Wśród wybudowanych dotąd w naszym kraju biogazowni rolniczych przeważają duże instalacje o mocy 1-2 MW. Budowali je często nie właściciele gospodarstw rolnych, ale zewnętrzni prywatni inwestorzy. To zaś kłóciło się z pierwotną ideą, żeby takie biogazownie wznosili u nas przede wszystkim sami rolnicy. Gospodarstw, które mają wystarczająco dużo własnego surowca do produkcji biogazu, mamy aż kilkadziesiąt tysięcy. Takie są przynajmniej szacunki Agencji Rynku Rolnego.

Mikroinstalacje biogazowe w Klepie i Jarnołtowie powstaną dzięki unijnym dotacjom z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmii i Mazur (na lata 2007-2013), przyznanym przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Olsztynie. Mikrobiogazownia w Klepie, która będzie wytwarzać 800 MWh energii elektrycznej rocznie, ma kosztować ponad 2,2 mln zł. Z tego 1/3 pokryje unijna subwencja. Do produkcji biogazu będzie zużywać ona rocznie 150 ton gnojowicy, 200 ton obornika i 1200 ton kiszonki z kukurydzy.

Koszt budowy instalacji w Jarnołtowie, która ma produkować około 2 tys. MWh prądu rocznie, to 6,5 mln zł. Unijna dotacja wyniesie 2,2 mln zł. Inwestor tego obiektu zapewnia, że dzięki jego modułowej konstrukcji będzie on mógł być dostosowywany do zmieniających się trendów i technologii w zakresie produkcji biogazu.

Dotychczas olsztyński WFOŚiGW przyznał - z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmii i Mazur 2007-2013 - dotacje do budowy aż 10 biogazowni rolniczych i modernizacji jednego obiektu tego typu. Łączna suma tych dotacji to 32,2 mln zł, a wartość realizowanych dzięki nim projektów – 102,5 miliona złotych.

Jacek Krzemiński

na podstawie: Gazeta Olsztyńska, www.gazetaolsztynska.pl