Publikacje

Miało być 1,5 stopnia, będzie 3,2 – czy zmierzamy w kierunku samozagłady? (21626)

Alicja Jankowska
2020-12-16

Drukuj
galeria

9 grudnia 2020 roku został opublikowany coroczny raport Emissions Gap Report[1], a 11 grudnia Global Carbon Budget przygotowywany w ramach Global Carbon Project.[2]

 

Emissions Gap Report jest sporządzany co roku w ramach Programu Środowiskowego ONZ (ang. United Nations Environment Programme, UNEP). Ocenia on lukę między szacunkowymi przyszłymi poziomami emisji gazów cieplarnianych, zapewniających wysokie prawdopodobieństwo ograniczenia średniego globalnego wzrostu temperatury poniżej 2°C w 2100 roku, a poziomami możliwymi do osiągnięcia przy wdrożeniu obecnych narodowych planów klimatycznych (ang. Nationally Determined Contributions, NDC), zakładając ich pełne wdrożenie od 2020 roku. Zgodnie z obecnymi narodowymi celami, możliwe jest jedynie ograniczenie ocieplenia do 3,2°C na koniec stulecia - znajdujemy się więc bardzo daleko od wypełnienia luki.

Według Emissions Gap Report 2020 pomimo krótkotrwałego spadku emisji CO2 związanego z pandemią, świat nadal zmierza w kierunku wzrostu średniej globalnej temperatury o 3°C w tym stuleciu, co znacznie wykracza poza cele Porozumienia Paryskiego 2015[3] (ograniczenie globalnego ocieplenia do wartości poniżej 2°C oraz dążenie do utrzymania go na poziomie poniżej 1,5°C). Luka emisyjna nie została zmniejszona w porównaniu z rokiem 2019. Badania wykazują, że największy spadek emisji nastąpił w transporcie, w związku z ograniczoną mobilnością w czasie pandemii, ale ma to najprawdopodobniej charakter przejściowy. Obecnie 126 krajów obejmujących 51% globalnej emisji gazów cieplarnianych ma cele zero emisji netto (formalnie przyjęte, ogłoszone lub rozważane). Jeśli Stany Zjednoczone Ameryki również przyjmą ten cel, jak zapowiada nowo wybrany prezydent Joe Biden, udział ten wzrośnie do 63%. Niestety, takie deklaracje nie zawsze idą w parze z opracowaniem nowych narodowych planów klimatycznych tzw. KPEiK (Krajowych Planów Energii i Klimatu).[4]

Global Carbon Budget to część programu badawczego Future Earth. W ramach projektu naukowcy badają rosnące koncentracje trzech gazów cieplarnianych: CO2, CH4 oraz N2O, analizują ich cykle biogeochemiczne oraz napędzające je czynniki (zarówno pochodzenia antropogenicznego jak i naturalnego), a także interakcje i sprzężenia między nimi. Celem jest stworzenie pełnego obrazu obiegu węgla w przyrodzie oraz określenie w jaki sposób ludzkość może na niego wpływać.

Według Global Carbon Budget 2020 emisje CO2 spadły o 7% w tym roku, jednak ma to niewielki wpływ na wciąż rosnące stężenie tego gazu w atmosferze. Rośnie też stężenie metanu i podtlenku azotu. W budżecie węglowym wciąż występuje nierównowaga bilansowa – emisje przekraczają poziom, jaki są w stanie pochłonąć rezerwuary gromadzące węgiel (głównie roślinność i ocean) o 0,4% (0,2 Gt CO2 rocznie).

 

[1] https://www.unep.org/emissions-gap-report-2020?fbclid=IwAR1KhNDDcK2C9bgiFquaQ5Q1CZPNTYGvW21gp2mbF-IFR40bYvVGtioOEVA

[2] https://www.globalcarbonproject.org/carbonbudget/index.htm

[3] https://ec.europa.eu/clima/policies/international/negotiations/paris_pl

[4] http://chronmyklimat.pl/wiadomosci/energetyka/krajowy-plan-energii-i-klimatu-na-lata-2021-2030-w-ocenie-komisji-europejskiej


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej