Aktualności

Wypożyczalnia rowerów miejskich w stolicy opóźniona (13020)

2011-08-08

Drukuj

rowermiejski_wroclawW te wakacje miał ruszyć publiczny system wypożyczalni rowerów w Warszawie. Tymczasem cała inwestycja się mocno opóźnia i wszystko wskazuje na to, że w tym roku sieć już nie powstanie. W kilku miastach takie wypożyczalnie już sprawnie działają i mają coraz więcej chętnych.

Według francuskiego projektu publiczna sieć wypożyczalni ma liczyć 120 stacji w całym mieście i ok. 2 tys. jednośladów. Koszt inwestycji szacuje się na 17 mln zł. Pierwsze stacje powstaną koło Dworca Centralnego, Pałacu Kultury, Uniwersytetu Warszawskiego, Ronda de Gaulle'a i placu Zamkowego. Po wypożyczeniu roweru w jednym punkcie, można będzie zostawić go w innym.

O cztery miesiące opóźniona realizacja inwestycji (już w kwietniu br. do ratusza wpłynął plan funkcjonalno-użytkowy, mówiący o lokalizacji wypożyczalni), stanęła teraz w martwym punkcie, ponieważ miasto opracowując budżet na rok obecny nie wzięło pod uwagę tego projektu. „Środków brakuje, ale być może pod koniec roku okaże się, że gdzieś udało nam się coś zaoszczędzić. Wtedy może pojawić się opcja na finansowanie systemu roweru publicznego" – mówi rzeczniczka prasowa ratusza Agnieszka Kłąb.

Aby zdążyć z inwestycją na Euro 2012, należałoby już teraz stworzyć pełną dokumentację. Przetargi, które mogą potrwać kilka miesięcy, nawet się jeszcze nie rozpoczęły. Mało prawdopodobne, aby goście przybywający na mistrzostwa mogli poruszać się po mieście wypożyczonym rowerem.

Wypożyczalnie działają na razie jedynie w trzech miastach w Polsce. Jako pierwszy Kraków, na jesieni 2008 roku, uruchomił 10 punktów, każdy na dziesięć rowerów. Teraz jest to 120 rowerów i 16 stacji. Codziennie odnotowuje się ok. 200 wypożyczeń. Koszt inwestycji to 600 tys. zł. Wypożyczalnia rzeszowska, działająca od wiosny, ma 350 użytkowników.

Punkt wypożyczania rowerów pod Wawelem w Krakowie, fot. OB

Trzecim w kolejności był system Wrocławski Rower Miejski, otwarty w czerwcu tego roku. Już w pierwszych dwóch dniach odniósł spektakularny sukces, zadziwiający nawet inwestora, niemiecką firmę Next Bike – rowery wypożyczono wtedy 7 tysięcy razy.

Obecnie sieć wrocławska jest największa w Polsce – posiada 17 terminali i 140 rowerów. Ma już 15 tys. użytkowników i tysiąc wypożyczeń dziennie. Koszty zakupu pojazdów (1,1 mln zł) pokryło miasto. Inwestor w zamian za udostępnienie powierzchni reklamowych na stacjach i jednośladach monitoruje stan oraz bezpieczeństwo stacji i sprzętu. Do końca roku ma być o 50 stacji więcej, a w roku następnym – drugie tyle.

 

Przykład wrocławskich terminali. Źródło: www.wroclaw.pl

Firma Next Bike GmbH zakłada wypożyczalnie na całym świecie, m.in. na Łotwie i w Nowej Zelandii. Po sukcesie we Wrocławiu planuje podbić całą Polskę. W sierpniu ma zostać oddane do użytku 200 pojazdów w Poznaniu, rozmowy toczą się w Jeleniej Górze i Katowicach, Opolu, Łodzi i na Wybrzeżu. Jest również pomysł wykupienia Krakowa. W sumie jeszcze w tym roku Next Bike wprowadzi tysiąc rowerów miejskich, w tym półelektrycznych oraz dostosowanych do niepełnosprawnych.

Oprogramowanie ma być bardziej nowoczesne. „Rowery będą wypożyczane przez zbliżenie do ramy specjalnej doładowywanej karty m-bike. Taką kartą będzie można odpiąć je wszędzie, gdzie będą moje wypożyczalnie: od Górnego Śląska po Wybrzeże" – mówi Bogusław Kołodziejczyk, dyrektor firmy.

Skąd takie powodzenie wypożyczalni we Wrocławiu? Po pierwsze, odpowiednia pora otwarcia: upalny czerwiec, podczas gdy krakowski system ruszył dopiero w listopadzie. Po drugie, Kraków wprowadził wysokie kaucje, z których zrezygnował dopiero kilka tygodni temu. We Wrocławiu ich nie ma, a ponadto pierwsze 20 minut jest darmowe. Po tym czasie pierwsza godzina kosztuje symboliczne 2 zł, a kolejne – 4.

Mocną stroną wrocławskiego systemu są też prosta rejestracja i dobra lokalizacja (główne węzły komunikacyjne, uczelnie). Ma tu też swoje znaczenie wzrastająca moda na jednoślady, która nie wynika jedynie z chęci prowadzenia zdrowego trybu życia, ale z potrzeby niezależności, a u młodzieży też często – bycia trendy. Jednak najważniejszym powodem decyzji o wyborze roweru pozostaje łatwość przemieszczania się w coraz bardziej zakorkowanych miastach.

Badania opinii publicznej przeprowadzone na przełomie 2010 i 2011 roku wykazały, że 3,56 proc. wszystkich podróży we Wrocławiu odbywa się na dwóch kołach. Badania te mają pomóc zaplanować przyszły rozwój komunikacji w mieście, uwzględniający udział wszystkich uczestników ruchu. Można mieć jedynie nadzieję, że stolica weźmie przykład z Wrocławia i, zgodnie z koncepcją rozwoju zrównoważonego, zacznie promować jednoślady.

  

OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: www.rp.pl, wroclaw.gazeta.pl, www.wrower.pl

 

Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu, pod warunkiem podania źródła tekstu i zamieszczenia linku do portalu lub podlinkowanego logotypu.

    


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej