Wypowiadając się na temat prac nad ustawą o OZE, Waldemar Pawlak odniósł się do stanowiska Ministerstwa Finansów, które chce ograniczenia kosztów systemu wsparcia dla OZE.

"Minister finansów jest przekonany że może wyrwać pieniądze z systemu wsparcia i włożyć je do budżetu. Jego przekonie jest tym bardziej uzasadnione, że dochody z aukcji dot. uprawnień do emisji CO₂ zostały w całości przekazane do budżetu. (...) To jest de facto podwyższona akcyza za energię elektryczną. (...) Tutaj jest podobna nadzieja, że pieniądze z systemu wsparcia można przejąć do budżetu. Potrzebne jest przekonanie Ministerstwa Finansów, aby odpuściło, bo i tak tych pieniędzy nie dotknie" – zauważył Waldemar Pawlak podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej podkomisji ds. energetyki poświęconego fotowoltaice.

Stanowisko Ministerstwa Finansów to obecnie jedna z głównych przeszkód w przyjęciu przez rząd zasad nowego systemu wsparcia dla OZE zawartych w przygotowanym przez resort gospodarki projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii.

Jak uzasadniał wczoraj Waldemar Pawlak, "resort finansów nie rozumie, że system wsparcia to obieg zamknięty wewnątrz samego rynku energii i że pieniądze z niego nie trafią do budżetu państwa."

"I tu jest potrzebne przekonanie kolegów, którzy zajmują się budżetem, aby odpuścili, bo i tak tych pieniędzy nie dotkną. Paradoksalnie mogą mieć pożytek z droższej energii, bo dostaną więcej dochodów z tytułu VAT. (...) Jeśli nawet cena energii wzrośnie, będzie to przy okazji elegancki sposób na ściągnięcie podatków. (...) Ponadto, OZE to nowe miejsca pracy. Zamiast importować ropę i gaz, będziemy płacić naszym pracownikom, którzy zostawiają pieniądze w kraju" – powiedział Waldemar Pawlak.