Decyzja Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii i Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych ma zachęcić do rozwoju energetyki odnawialnej, przyjaznej dla ochrony klimatu. Podobną politykę przyjęły już międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak Bank Światowy i Europejski Bank Inwestycyjny, odchodząc od wspierania inwestycji w węgiel.

Mamy nadzieję, że do tego grona dołączy również Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju – mówi Dorota Zawadzka-Stępniak z WWF Polska. –EBOR prowadzi obecnie prace nad nowym systemem finansowania projektów węglowych. Istnieją uzasadnione obawy, że ta instytucja nadal będzie wspierała energetykę opierającą się na węglu.

WWF przypomina, że należy zwiększyć nakłady energetykę odnawialną, a finansowanie projektów energetycznych powinno stwarzać preferencyjne warunki dla rozwoju czystej i odnawialnej energii. Apeluje też o podjęcie zobowiązań przez publiczne i prywatne instytucje finansowe, który umożliwią przekazanie 40 miliardów dolarów na realizację inwestycji z zakresu zielonej energetyki.

Deklaracja krajów skandynawskich nie powinna kończyć się na zagranicznych inwestycjach – dodaje Zawadzka-Stępniak. – Takie państwa, jak Norwegia, powinny w jeszcze większym zakresie uwzględniać wsparcie dla energetyki odnawialnej w krajowych funduszach inwestycyjnych.

Działania na rzecz wsparcia rozwoju energetyki odnawialnej powinny również uwzględniać Polskę. Niestety, polski rząd, jak do tej pory nie przedstawił propozycji na zazielenie sektora energetycznego. Postawa Polski może dziwić, w kontekście nadchodzącego szczytu klimatycznego, o którego organizację zabiegał minister środowiska Marcina Korolec, który postrzegany jest obecnie jako jeden z głównych oponentów redukcji emisji CO₂.