Meksyk zaprezentował także plan działań, które mają doprowadzić do ograniczenia emisji o 50% do 2050 r. Warunkiem jego realizacji jest pomoc finansowa ze strony krajów rozwiniętych. Pierwszy tydzień trwającego obecnie szczytu klimatycznego pokazał, że poszczególne kraje wciąż twardo bronią własnych, krótkoterminowych interesów i nie starają się zbliżyć swoich stanowisk negocjacyjnych. Japonia, wsparta przez Rosję, Kanadę, Australię i Nową Zelandię stanowczo sprzeciwiła się kontynuacji Protokołu z Kioto, co osłabiło nadzieje na porozumienie i wzbudziło ostry sprzeciw państw rozwijających się. W tej atmosferze gest ze strony Meksyku stanowi bardzo pozytywny sygnał dla negocjacji.

Meksyk dał znakomity przykład. Tak powinien zachowywać się rząd, który poważnie traktuje zobowiązania w walce o powstrzymanie zmian klimatu i z determinacją wprowadza je w życie. Inne kraje również powinny wyjść poza swoje krótkowzroczne interesy i zadbać o prawdziwy postęp w negocjacjach naszej wspólnej przyszłości – mówi Wojciech Stępniewski, kierownik projektu „Klimat i energia” WWF Polska.

Meksykański plan obejmuje 294 działania, które mają za zadanie obniżenie emisji w sektorze wytwarzania energii (23% zaplanowanych działań), jej wykorzystania (12%), gospodarki leśnej i rolnictwa (61%) oraz gospodarki odpadami (3%). Znaczna część programu dotyczy ograniczania wylesień poprzez wzmacnianie lokalnej gospodarki leśnej i wsparcie zrównoważonej hodowli zwierzęcej. Wysiłki w sektorze leśnym są szczególnie cenne, gdyż skorzysta na nich miejscowa ludność i najbiedniejsi mieszkańcy Meksyku.

Szczególnie godne pochwały są dwa projekty ustaw w sprawie ochrony klimatu, które właśnie trafiły pod obrady parlamentu. Przyjęcie tego prawa jest w Meksyku kluczowe, gdyż umożliwi kontynuację działań w zakresie adaptacji i redukcji emisji po roku 2012 – mówi Vanessa Pérez-Cirera, szefowa programu klimatycznego WWF w Meksyku.