Pomiędzy 2005 a 2009 rokiem, po latach gwałtownego wzrostu, obserwowano stały spadek konsumpcji energii w gospodarstwach domowych w UE. W 2008 i 2009 w sektorze mieszkaniowym końcowe zużycie energii spadło o 5,2 proc. – podaje KE w raporcie Energy Efficiency Status Report 2012. Dokument przygotowało Wspólne Centrum Badawcze Komisji. W latach 2009-2011 znów byliśmy świadkami wzrostu.

Tymczasem w latach 2002-2010 całkowite zużycie energii również wzrosło – o 3,6 proc., osiągając najwyższy poziom od dwóch dekad. Udział gospodarstw domowych w całkowitym końcowym zużyciu energii w UE w 2010 roku wyniósł 26,7 proc., nieznacznie mniej niż transport – 31,7 proc. Udział sektora przemysłu i usług wyniósł odpowiednio: 25,3 i 13,2 proc. Dane te wskazują na znaczącą rolę, jaką powinien odgrywać sektor mieszkaniowy w wyznaczaniu polityki dotyczącej efektywności energetycznej – podkreśla Komisja.

Ujemne tempo wzrostu konsumpcji energii elektrycznej w gospodarstwach domowych w latach 2005-2010 miało sześć państw: Malta, Belgia, Słowacja, Wielka Brytania, Szwecja i Dania. Finlandia, Luksemburg i Dania, które miały największe zużycie energii, osiągnęły także PKB na jednego mieszkańca powyżej średniej europejskiej.

Dr Brigitta Huckestein, menadżer ds. energii i polityki klimatycznej w niemieckim BASF uważa, że spadek zużycia energii w latach 2005-2009 to nie zasługa polityki efektywności energetycznej, ale kryzys ekonomiczny.

Natomiast przyczyn wzrostu tempa konsumpcji energii może być kilka: z jednej strony wzrost gospodarczy sprawia, że gospodarstwa domowe zakupują droższe, ale energooszczędne urządzenia. Z drugiej jednak nabywają więcej nowoczesnych technologii, które zwiększają zużycie energii. Mogła mieć na to również wpływ niezwykle mroźna zima na przełomie lat 2009 i 2010 oraz rosnąca liczba mieszkańców Europy.

"Wzrost zużycia energii od 2009 roku związany jest głównie z ożywieniem gospodarczym, który nastąpił po kryzysie finansowym w 2008 roku. Ponowny wzrost konsumpcji energii nie powinien być traktowany jako zły kierunek" – mówi Huckestein. BASF, by obniżyć tempo konsumpcji, wspiera rozwój efektywności energetycznej we wszystkich sektorach gospodarki.

Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej może przyśpieszyć transformację sektora budowlanego, uważa Huckestein. "Ale jesteśmy zaniepokojeni absolutnym pułapem zużycia energii, określonym w dyrektywie o efektywności energetycznej. Nie jest on odpowiednim środkiem, ponieważ może powodować ograniczenie dostaw energii i wzrost regionalnych kosztów produkcji" – dodaje. "Restrykcje dotyczące zużycia energii stworzą niepotrzebne bariery dla wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, który musimy odzyskać, by przezwyciężyć obecny kryzys".

Według niej istotne jest, by państwa członkowskie wypracowały cele dotyczące modernizacji i zwiększania efektywności budynków, co pozwoli zmniejszyć zapotrzebowanie na energię oraz stworzyć nowe miejsca pracy. Dyrektywa może zainicjować na szeroką skalę modernizację budynków oraz stworzyć nowe standardy w zakresie zamówień publicznych i audytu energetycznego w Europie.

***

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/27/UE z dnia 25 października 2012 r. w sprawie efektywności energetycznej weszła w życie 4 grudnia br. Celem dyrektywy jest zmniejszenie w Unii zużycia energii pierwotnej o 20 proc. do końca 2020 roku oraz dalsza poprawa efektywności energetycznej po tym terminie. Każde państwo członkowskie zobowiązane jest do 5 czerwca 2015 roku do dostosowania się do założeń dyrektywy i ustalenia orientacyjnej krajowej wartości docelowej. W kwietniu 2013 roku państwa członkowskie mają przedstawić krajowe programy wdrażania dyrektywy o efektywności energetycznej.