Choć niemal każde państwo na świecie traktuje technologie odnawialnych źródeł energii jako szansę na pobudzenie gospodarki i przezwyciężenie kryzysu gospodarczego (zob. np. Niemiecki pomysł na wzrost), niestety deklaracje nie zawsze do końca znajdują odzwierciedlenie w praktyce.

Łącznie światowe inwestycje w technologie związane z czystą energią w trzecim kwartale tego roku w stosunku do roku poprzedniego spadły o 20% do 56,6 mld dol. W Europie zanotowały one większy spadek – o 29% i wyniosły w tym czasie 18,2 mld dol., a w Stanach Zjednoczonych były niższe aż o 62%. W trzecim kwartale 2012 roku wydano tam tylko 7,3 mld dol., o 28% mniej niż w drugim kwartale.

Gorzej było nie tylko w państwach rozwiniętych, lecz także w rozwijających się. W Indiach inwestycje z kwartału na kwartał spadły o 16%, do 1,5 mln dol., co stanowiło jedynie 40% pieniędzy przeznaczonych na czystą energię w tym samym okresie 2011 roku. Spadek o 17%, choć tylko gdy porównamy ze sobą II i III kwartał tego roku, odnotowały także Chiny. W stosunku do trzech miesięcy zeszłego roku możemy mówić już o wzroście o 6%.

Wahania na rynku technologii odnawialnych źródeł energii analitycy tłumaczą między innymi niepewnością co do przyszłości politycznego wsparcia. Wciąż nie wiadomo, jak ostatecznie będzie ono wyglądało w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Włoszech.

Tymczasem okazję na wzrost gospodarczy dzięki czystej energii zdają się wykorzystywać Brazylia i Maroko. W południowoamerykańskim państwie rok do roku inwestycje wzrosły o 24%, a kwartał do kwartału – aż o 94% i od początku lipca do końca września 2012 roku wyniosły 1,9 mld dol. W Maroku natomiast zlokalizowane są dwa z trzech największych projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii, których realizacji rozpoczęła się drugiej połowie tego roku. Trzeci pod względem wielkości usytuowany jest w Brazylii.

Co oznaczają mniejsze nakłady finansowe na technologie związane z czystą energią w trzecim kwartale tego roku? W 2011 roku padł rekord w wysokości tych inwestycji – wydano wtedy 254,4 mln dol. Rok 2012 prawdopodobnie będzie pierwszym z ośmiu lat, w którym nie zostanie odnotowany ich wzrost. Jednak, jak twierdzą specjaliści, powodów pesymizmu nie ma.

Inwestycje, które od lipca do września wyniosły 56,6 mld dol., mimo że mniejsze niż w drugim kwartale, oznaczają i tak więcej pieniędzy dla OZE niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku (48 mld dol.). Ponadto, tylko w pięciu kwartałach w historii odnotowano niższe nakłady finansowe dla czystej energii: pod koniec 2010 roku (63,3 mld dol.) w trzech kwartałach 2011 (odpowiednio 71,8, 70,7 i 58 mld dol.) oraz w II kwartale br. (59,6 mld dol.). W końcu 164,2 mld dol., które do tej pory wydano na czystą energię w tym roku to więcej niż w całym 2009 roku, zaledwie trzy lata temu (160,1 mld dol.).

Uspokaja także Michael Liebreich, dyrektor wykonawczy Bloomberg New Energy Finance: "Fakt, że rok 2012 będzie najprawdopodobniej rokiem spadków jest rozczarowujące, ale nie jest zaskoczeniem – właściwie przewidywaliśmy to już w styczniu. Ale nie powinniśmy przeceniać tego spadku. Inwestycje kwartalne wciąż wynoszą powyżej 50 mld dol., czyli mniej więcej tyle, ile w całym 2004 roku".

Nadzieję, że trend spadkowy nie utrzyma się dłużej, daje także komunikat Komisji Europejskiej z początku października br., która chce reindustrializacji Starego Kontynentu. Trzecią rewolucję przemysłową mają napędzać właśnie m.in. technologie związane z czystą energią i inteligentnymi sieciami energetycznymi.

UD, ChronmyKlimat.pl
na podstawie euractiv.com oraz bnef.com