Spółka, należąca do polskich przedsiębiorców, ma już gotowy prototyp takiej mikrobiogazowni. Powstał on na Śląsku, na zlecenie konkretnego inwestora. Firma ma też pierwszych chętnych do kupna swych instalacji. – Są to rolnicy, ale i nieduże przetwórnie rolno-spożywcze, które chciałyby przerabiać na biogaz swe odpady poprodukcyjne – mówi Wojciech Kurdziel z Mikrobiogazu. – Dostrzegamy w Polsce w tym przypadku duży rynkowy potencjał do zagospodarowania.

Fabryka firmy Mikrobiogaz powstanie najprawdopodobniej w Świętokrzyskiem. Spółka chce złożyć wniosek o dotację unijną z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na budowę swego laboratorium produkcyjnego w Starachowicach. Jeśli otrzyma tę dotację, produkcję biogazowych mikroinstalacji rolniczych ulokuje zapewne właśnie w tym mieście.

Instalacje, produkowane przez Mikrobiogaz, mają kosztować około 200-300 tys. zł, a więc będą także w zasięgu możliwości średnich gospodarstw rolnych. Przedstawiciele katowickiej firmy uważają, że przyszłość polskiego biogazownictwa rolniczego to właśnie takie małe obiekty, a nie instalacje o mocy 1, 2 i więcej megawatów, które są bardzo kosztowne w budowie i eksploatacji.

Warto dodać, że Mikrobiogaz nie jest jedyną polską firmą, która przymierza się do produkcji biogazowych mikroinstalacji rolniczych.

Jacek Krzemiński

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.