Aktualności

Sonik: przestrzeganie przepisów pozwala na bezpieczne wydobycie gazu łupkowego (14226)

2012-04-20

Drukuj

euractivGaz łupkowy w krajach, w których dominującym surowcem jest węgiel, jest bardziej przyjazny dla środowiska, może stanowić element dywersyfikacji energetycznej, a także wpisuje się w unijną strategię zakładającą dojście do gospodarki niskoemisyjnej w 2050 r. – podkreśla europoseł Bogusław Sonik (PO, EPL). Jak dodaje, obecne przepisy prawne obowiązujące w Unii Europejskiej są wystarczające, by zapewnić bezpieczną eksploatację gazu.

Sonik jest sprawozdawcą raportu Parlamentu Europejskiego dotyczącego gazu łupkowego i bezpieczeństwa jego wydobycia. Choć dokument nie będzie prawnie wiążący, będzie oficjalnym stanowiskiem europosłów przed Komisją Europejską. Jak informował Sonik podczas seminarium na temat gazu łupkowego, debata nad raportem rozpocznie się pod koniec kwietnia w komisji ds. ochrony środowiska naturalnego, zdrowia publicznego i bezpieczeństwa żywności w PE, zaś ostateczne stanowisko PE w tej sprawie spodziewane jest w lipcu lub na początku jesieni.

„Debata o gazie łupkowym opiera się na mitach, opiniach, lękach. Dlatego naszym obowiązkiem jest zbadanie wszystkich za i przeciw i przyjęcie stanowiska" – zaznaczył europoseł. Raport dotyczy m.in. regulacji prawnych dotyczących wydobycia gazu, aspektów środowiskowych oraz dialogu ze społecznością lokalną w miejscach, w których prowadzone są odwierty.

"Z tego, co wiemy, odwierty nie stanowią zagrożenia przy przestrzeganiu wszystkich obowiązujących norm w tym zakresie" – podkreślał Sonik. Zapewniał również, że ingerencja w krajobraz spowodowana wydobycie gazu łupkowego jest jedynie czasowa. „Wieże wiertnicze znikają po kilku miesiącach, zostają tylko głowice eksploatacyjne". Dodał, że uciążliwością może być przez kilka miesięcy wzmożony ruch ciężarówek i dlatego istotnym elementem jest dialog ze społecznością lokalną. "To jest kwestia umowy społecznej i społecznej odpowiedzialności firm oraz nadzoru stosownych organów" – mówił Sonik. "Przy takich założeniach postuluję, że można pozyskiwać gaz łupkowy".

Europoseł Bogusław Liberadzki (SLD, S&D) zaznaczył, że stanowisko Unii Europejskiej w sprawie wydobycia gazu łupkowego będzie zależało w dużym stopniu od stanowiska PE wyrażonego w raporcie.

Zwrócił uwagę na fakt, że dziś UE pracuje nad tym, żeby stworzyć solidarność energetyczną, a gaz łupkowy może być jej elementem. Dodał jednak, że "trzeba do tej sprawy podchodzić bardzo ostrożnie, mniej emocjonalnie". Jak mówił, ważny dla przyszłości gazu łupkowego będzie też koszt jego pozyskania oraz jego cena.

"Przy wydobyciu gazu łupkowego najważniejsze jest odzyskiwanie wody i chemikaliów oraz utylizacja płynu do szczelinowania" – podkreślał Jerzy Majka, inspektor ds. substancji chemicznych. Dodał, że zawsze istnieje ryzyko awarii, dlatego istotne jest stosowanie najlepszych dostępnych technik oraz kontrola. Jak zaznaczył, władze powinny zadbać o to, by informowanie o stosowanych przy wydobyciu substancjach było obowiązkowe.

Wydobycie gazu łupkowego odbywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego i polega na pompowaniu pod powierzchnię ziemi dużej ilości wody z domieszką substancji chemicznych, która powoduje rozsadzenie podziemnych skał i umożliwia uwolnienie gazu. Zdaniem ekologów taka metoda jest szkodliwa dla środowiska i może prowadzić do zanieczyszczania wód gruntowych. Było to powodem wprowadzenia zakazu wydobycia gazu metodą szczelinową m.in. we Francji. Taką metodę stosuje się jednak powszechnie w USA.

Zabiegi szczelinowania w złożach konwencjonalnych są w Polsce wykonywane już od 50 lat, a przy eksploatacji gazu łupkowego stosuje się płyn, zawierający znacznie mniej szkodliwych substancji niż w przypadku złóż konwencjonalnych – informował Piotr Kasza z Instytutu nafty i Gazu.

 

źródło: Euractiv

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej