Aktualności

Światowe emisje CO2 rosną – Chiny gonią Europę (14691)

2012-08-20

Drukuj

emisja sxcW negocjacjach klimatycznych Chiny podkreślają, że należą do państw rozwijających się i tym samym nie chcą przyjąć większych zobowiązań redukcji emisji. Do tej pory kluczowym argumentem był fakt, że mimo pozycji największego emitenta w skali globalnej, emisje na mieszkańca w Chinach pozostawały stosunkowo niskie. Tymczasem, najnowsze badania pokazują, że po gwałtownym wzroście w ubiegłym roku ich poziom jest obecnie niemal równy emisjom na osobę w Unii Europejskiej!

Jak podaje Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej (ang. Joint Research Centre – JRC), w 2011 roku do atmosfery trafiło aż 34 mld ton CO2 – o 3% więcej niż w roku poprzednim. Emisje na mieszkańca w Chinach wzrosły o 9% osiągając poziom równy krajom najbardziej uprzemysłowionym, czyli 7,2 tony. Jest to niemal równe emisjom UE, które w 2011 roku wyniosły 7,5 tony CO2 na głowę.

W badaniach przeprowadzonych przez JRC we współpracy z holenderską agencją ds. ocen oddziaływania na środowisko (hol. Planbureau voor de Leefomgeving – PLB) wykorzystano informacje z bazy danych dot. emisji na potrzeby globalnego programu badań atmosfery (ang. Emissions Database for Global Atmospheric Research – EDGAR) oraz najnowsze dane statystyczne dot. zużycia energii oraz działań takich jak produkcja cementu czy spalanie nadmiaru gazu (ang. gas flaring).

Chiny od 2006 roku utrzymują się na pozycji największego emitenta CO2 na świecie. W roku 2011 odpowiadały za 29% światowych emisji. Zaraz po nich plasują się Stany Zjednoczone (16%), Unia Europejska (11%), Indie (6%), Rosja (5%) i Japonia (4%).

Wzrost gospodarczy w Chinach doprowadził do zwiększonego zużycia paliw kopalnych – zużycie węgla wzrosło niemal o 10%, głównie ze względu za zwiększoną produkcję stali i cementu. Tym samym całkowite emisje tego kraju zwiększyły się o 9% i wynoszą obecnie 9,7 mld ton (80% więcej niż w przypadku Stanów Zjednoczonych!). Podobnie wygląda sytuacja w Indiach – gospodarka tego kraju nie odczuła skutków światowego kryzysu (głównie ze względu na to, że w 3/4 opiera się ona na konsumpcji krajowej), a emisje CO2 w 2011 wzrosły o 6%, osiągając poziom niemal 2 mld ton.

Chiny i Indie odpowiadają obecnie za około 1/3 światowych emisji CO2 – tyle samo co 34 kraje zrzeszone w międzynarodowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Z powodu problemów gospodarczych i wysokich cen ropy emisje w wielu krajach uprzemysłowionych spadają. Dotyczy to także tych państw, które pozostają w czołówce światowych emitentów. W Unii Europejskiej i Japonii spadek emisji wyniósł w ubiegłym roku odpowiednio 3% i 2%. W Stanach Zjednoczonych, gdzie dodatkowo rośnie udział gazu ziemnego w krajowym miksie energetycznym, emisje obniżyły się o 2%.

Powyższe dane dotyczą jednak całkowitych emisji na poziomie krajowym. Do tej pory sytuacja wyglądała inaczej w przypadku emisji na mieszkańca – w Chinach, najbardziej zaludnionym kraju świata, emisje jednostkowe były dotychczas stosunkowo niskie. W 2000 roku wynosiły 2,8 tony CO2 na mieszkańca, podczas gdy w Unii Europejskiej sięgały 8,4 tony. W 2010 roku różnica ta była już mniejsza: emisje w Chinach były równe 6,6 tony CO2 na mieszkańca, a w UE 7,8 tony. Tymczasem w roku 2011 w UE emisje na mieszkańca spadły o 3% do 7,5 tony na głowę i wynoszą obecnie niewiele więcej niż w Chinach, gdzie ich poziom osiągnął już 7,2 tony.

 

emisje co2

 

Raport JCR, podobnie jak większość badań dotyczących emisji CO2, opiera się na emisjach ze spalania paliw kopalnych. Coraz częściej jednak mówi się o tym, że w dyskusji na temat odpowiedzialności za zmiany klimatu ważne jest uwzględnienie nie tylko produkcji, ale i konsumpcji.

W kwietniu br. brytyjski parlament opublikował 12. raport na temat energii i zmian klimatu, koncentrujący się właśnie na emisjach związanych z konsumpcją. Wynika z niego, że spadek emisji w Wielkiej Brytanii w dużej mierze wiąże się z rosnącym eksportem towarów z Chin. Uwzględnienie importu i eksportu towarów w obliczeniach dotyczących emisji CO2 mogłoby znacznie wpłynąć na dane publikowane obecnie, gdyż według przeprowadzonych analiz aż 1/5 chińskich emisji pochodzi z produkcji towarów przeznaczonych na eksport. Co więcej, najnowsze dane nie biorą pod uwagę podróży międzynarodowych, które powodują około 3% światowych emisji. Najprawdopodobniej większość z nich dotyczy krajów najbogatszych.

Równocześnie jednak trudno jednoznacznie określić wysokość emisji Chin. Wiele nieścisłości w statystykach pojawia się już na etapie określenia krajowego zużycia energii w przemyśle, co przekłada się na niedokładne dane dotyczące emisji CO2. Zdaniem specjalistów z JRC, podczas gdy dla większości krajów uprzemysłowionych zakres niepewności wynosi około 5%, w przypadku Chin jest to nawet 10%.

Te i inne czynniki sprawiają, że dokładne dane dotyczące krajowych emisji zawsze będą przedmiotem dyskusji. Ogólnie jednak obraz sytuacji jest jasny. Całkowite emisje z paliw kopalnych i produkcji cementu wzrosły o kolejne 3%, a całkowite emisje światowe osiągnęły rekordowy poziom 34 mld ton CO2. To co prawda mniejszy wzrost niż skok o 5% w roku 2010, kiedy to gospodarka odbiła się od dna po kryzysie, ale wciąż więcej niż średni roczny wzrost emisji w ubiegłym dziesięcioleciu (2,7%). Niestety, wszystko wskazuje na to, że wysiłki podejmowane celem ograniczenia światowych emisji jak do tej pory nie przynoszą żadnego skutku.

W latach 2000-2011 człowiek wyemitował do atmosfery 420 mld ton CO2. Naukowcy ostrzegają, że aby utrzymać wzrost globalnej temperatury na poziomie 2 st. C, emisje w okresie 2000-2050 nie mogą przekroczyć 1000-1500 mld ton. Jednak jeśli emisje będą rosły w takim tempie jak dotychczas, poziom ten osiągniemy już za 20 lat. Na szczęście, jak podaje JRC, rozwój odnawialnych źródeł energii może zapobiec kontynuacji obecnego trendu. Światowy udział OZE rośnie w zawrotnym tempie – w okresie od 1992 do 2011 zwiększył się czterokrotnie. Oznacza to uniknięcie emisji 0,8 mld ton CO2 w 2011, co jest bliskie całkowitym emisjom Niemiec w tym samym okresie.


Raport JRC (w języku angielskim) do pobrania pod adresem: edgar.jrc.ec.europa.eu/CO2REPORT2012.pdf.

Raport brytyjskiego komitetu ds. energii i zmian klimatu: www.publications.parliament.uk/pa/cm201012/cmselect/cmenergy/1646/164602.htm.

 

Agata Golec, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.europa.eu, www.guardian.co.uk, fot. www.sxc.hu

Normal 0 21

W negocjacjach klimatycznych Chiny podkreślają, że należą do państw rozwijających się i tym samym nie chcą przyjąć większych zobowiązań redukcji emisji. Do tej pory kluczowym argumentem był fakt, że mimo pozycji największego emitenta w skali globalnej, emisje na mieszkańca w Chinach pozostawały stosunkowo niskie. Tymczasem, najnowsze badania pokazują, że po gwałtownym wzroście w ubiegłym roku ich poziom jest obecnie niemal równy emisjom na osobę w Unii Europejskiej!

Jak podaje Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej (ang. Joint Research Centre – JRC), w 2011 roku do atmosfery trafiło aż 34 mld ton CO2 – o 3% więcej niż w roku poprzednim. Emisje na mieszkańca w Chinach wzrosły o 9% osiągając poziom równy krajom najbardziej uprzemysłowionym, czyli 7,2 tony. Jest to niemal równe emisjom UE, które w 2011 roku wyniosły 7,5 tony CO2 na głowę.

W badaniach przeprowadzonych przez  JRC we współpracy z holenderską agencją ds. ocen oddziaływania na środowisko (hol. Planbureau voor de Leefomgeving – PLB) wykorzystano informacje z bazy danych dot. emisji na potrzeby globalnego programu badań atmosfery (ang. Emissions Database for Global Atmospheric Research – EDGAR) oraz najnowsze dane statystyczne dot. zużycia energii oraz działań takich jak produkcja cementu czy spalanie nadmiaru gazu (ang. gas flaring).

Chiny od 2006 roku utrzymują się na pozycji największego emitenta CO2 na świecie. W roku 2011 odpowiadały za 29% światowych emisji. Zaraz po nich plasują się Stany Zjednoczone (16%), Unia Europejska (11%), Indie (6%), Rosja (5%) i Japonia (4%).

Wzrost gospodarczy w Chinach doprowadził do zwiększonego zużycia paliw kopalnych – zużycie węgla wzrosło niemal o 10%, głównie ze względu za zwiększoną produkcję stali i cementu. Tym samym całkowite emisje tego kraju zwiększyły się o 9% i wynoszą obecnie 9,7 mld ton (80% więcej niż w przypadku Stanów Zjednoczonych!). Podobnie wygląda sytuacja w Indiach – gospodarka tego kraju nie odczuła skutków światowego kryzysu (głównie ze względu na to, że w ¾ opiera się ona na konsumpcji krajowej), a emisje CO2 w 2011 wzrosły o 6%, osiągając poziom niemal 2 mld ton.

Chiny i Indie odpowiadają obecnie za około 1/3 światowych emisji CO2 – tyle samo co 34 kraje zrzeszone w międzynarodowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Z powodu problemów gospodarczych i wysokich cen ropy emisje w wielu krajach uprzemysłowionych spadają. Dotyczy to także tych państw, które pozostają w czołówce światowych emitentów. W Unii Europejskiej i Japonii spadek emisji wyniósł w ubiegłym roku odpowiednio 3% i 2%. W Stanach Zjednoczonych, gdzie dodatkowo rośnie udział gazu ziemnego w krajowym miksie energetycznym, emisje obniżyły się o 2%.

Powyższe dane dotyczą jednak całkowitych emisji na poziomie krajowym. Do tej pory sytuacja wyglądała inaczej w przypadku emisji na mieszkańca – w Chinach, najbardziej zaludnionym kraju świata, emisje jednostkowe były dotychczas stosunkowo niskie. W 2000 roku wynosiły 2,8 tony CO2 na mieszkańca, podczas gdy w Unii Europejskiej sięgały 8,4 tony CO2. W 2010 roku różnica ta była już mniejsza: emisje w Chinach były równe 6,6 tony CO2 na mieszkańca, a w UE 7,8 tony. Tymczasem w roku 2011 w UE emisje na mieszkańca spadły o 3% do 7,5 tony na głowę i wynoszą obecnie niewiele więcej niż w Chinach, gdzie ich poziom osiągnął już 7,2 tony.

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej