Solaris produkuje już autobusy zasilane energią elektryczną. Autobusy z napędem hybrydowym jeżdżą już m.in. po polskich miastach, a pierwsze w stu procentach zasilane energią elektryczną autobusy Solarisa – model Urbino – jeżdżą w austriackim Klagenfurcie i wkrótce także pojawią się w Dusseldorfie oraz Brunszwiku.

Jak informuje PAP powołując się na Mateusza Figaszewskiego z Solarisa, właśnie do Brunszwiku polski producent dostarczył rozwiązanie pozwalające na ładowanie elektrycznych autobusów w czasie ich pracy. Będzie to możliwe dzięki systemom ładowania indukcyjnego znajdującym się pod jezdnią –  w miejscach, w których zatrzymuje się autobus.

Solaris opracował także alternatywny sposób ładowania elektrycznych autobusów, który jest wzorowany na zasilaniu stosowanym w trolejbusach. – Na dachu autobusu zamontowane jest specjalne ramię z głowicą, które przypomina wyglądem pantograf. Po dojechaniu na przystanek, przy którym na odpowiedniej wysokości zainstalowana jest specjalna konstrukcja, autobus automatycznie podnosi ramię i ładuje się – informuje Polska Agencja Prasowa.

– Już krótki czas ładowania wystarczy, aby autobus pokonał kolejny odcinek, do następnej stacji ładowania. Platformę można zainstalować w ramach istniejącej już infrastruktury przystankowej lub na osobnym filarze. Ładowanie baterii jest niezauważalne dla pasażerów i nie ma wpływu na czas postoju autobusu na przystanku. Trwa tyle, ile wsiadanie i wysiadanie przewożonych osób. W zależności od planowanego rozkładu jazdy autobusu i trasy, po której się porusza, można dobrać zarówno optymalne metody zasilania pojazdu, jak i wielkość zastosowanych w autobusie baterii – PAP cytuje Mateusza Figaszewskiego.

źródło: Gram w Zielone
www.gramwzielone.pl

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.