Aktualności

Co stanie się, jeśli Polska nie osiągnie celu OZE na 2020 r.? (19382)

2016-04-08

Drukuj
galeria

Fot. Stuart Chalmers, flickr.com (CC BY-NC 2.0)

– Nie spekulujmy. Faktem jest, że polityka wsparcia OZE jest w oczywisty sposób w interesie Polski – mówi w wywiadzie dla portalu Gramwzielone.pl Ruta Baltause z dyrekcji generalnej ds. zmian klimatu i energii w Komisji Europejskiej.

Gramwzielone.pl: – Jaka jest opinia Komisji Europejskiej dotycząca nowego projektu ustawy o elektrowniach wiatrowych, którą zajmuje się polski parlament i która może zablokować rozwój energetyki wiatrowej w Polsce? Czy Komisja Europejska może w jakiś sposób wpłynąć na tą regulację? 

Ruta Baltause, dyrekcja generalna ds. zmian klimatu i energii w Komisji Europejskiej: – Pierwszy priorytet Komisji Europejskiej to zapewnienie, aby unijne regulacje były implementowane przez kraje członkowskie w prawidłowy sposób. W tym momencie ta ustawa jest na razie projektem. Nie wypowiadamy się na temat projektów ustaw. Komisja Europejska sprawdzi zgodność krajowych regulacji z unijnym prawem, gdy zostaną one finalnie przyjęte.

Po drugie, sprawdzamy, jaka jest sytuacja Polski w zakresie realizacji zobowiązań dotyczących energii odnawialnej na rok 2020. Naszym celem jest sprawdzenie, jakie regulacje są implementowane, aby zapewnić, że cel na 2020 r. zostanie osiągnięty, ponieważ to kraje członkowskie są odpowiedzialne za wdrożenie takich regulacji, aby ten cel osiągnąć.

Procedowana w polskim parlamencie nowa ustawa dotycząca elektrowni wiatrowych może niekorzystnie wpłynąć na wzrost udziału energii odnawialnej w miksie energetycznym.

– Nowe elektrownie wiatrowe to bardzo efektywne instalacje. Kluczowy jest tu stabilny klimat dla inwestorów. Bez tej stabilności i przewidywalności wzrośnie ryzyko tego, że inwestycje będą opóźnione i droższe.

Czy zatem możemy uznać, że blokowanie energetyki wiatrowej, jako najbardziej wydajnej technologii OZE, jest przeciwko energetycznej strategii Unii Europejskiej?

– Nie. Kraje członkowskie są odpowiedzialne za środki, za zapewnienie otoczenia regulacyjnego dla inwestycji w odnawialne źródła energii. Rolą Komisji Europejskiej jest sprawdzenie, jaki jest postęp Polski w zakresie realizacji celu na 2020 r., jaki jest miks energetyczny dzisiaj, co jest potrzebne, aby osiągnąć cel i gdzie są potencjalne problemy, które mogą utrudnić jego realizację.

To co widzimy dzisiaj, to że najwięcej energii odnawialnej w Polsce pochodzi z wiatru i biomasy. Widzimy również, że aby osiągnąć cel na 2020 r., będziecie potrzebować wiele nowych inwestycji. Ponieważ efektywność energetyczna to za mało, potrzebujemy dodatkowego potencjału w źródłach odnawialnych. Pytanie skąd go wziąć? Jaki sposób będzie najbardziej efektywny? Jakie są alternatywy?

Odpowiedzią polskiego rządu może być współspalanie, które akurat Komisja Europejska bada pod kątem niedozwolonej pomocy publicznej. 

– Pytanie, czy współspalanie jest dobre dla Polski? Na to pytanie Polska musi odpowiedzieć sama. W trakcie jest dochodzenie w sprawie pomocy publicznej dla współspalania i w ramach systemu zielonych certyfikatów. Niemniej jednak ostatnio zmieniono polskie regulacje dotyczące źródeł odnawialnych. Komisja Europejska musi przeanalizować te zmiany.

Kiedy może zostać podjęta decyzja w sprawie ewentualnej pomocy publicznej w polskim systemie wsparcia dla OZE?

– Tej decyzji jeszcze nie ma. Nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, ponieważ dochodzenie Komisji Europejskiej jest w dalszym ciągu w toku.

Jakie możliwości ma Polska, jeśli w 2020 r. będzie brakować jej potrzebnego udziału energii odnawialnej w krajowym miksie energetycznym?

– Unijna dyrektywa o odnawialnych źródłach energii przewiduje dwie możliwości jeśli chodzi o mechanizmy współpracy z innymi krajami. Jedna to praktyczna współpraca z innym krajem członkowskim. Drugą formą współpracy mogą być tzw. transfery statystyczne pomiędzy krajami członkowskimi, aby umożliwić państwom notującym niedobór zielonej energii osiągnięcie celu możliwie niskim kosztem. Jednak ta opcja prawdopodobnie nie będzie za darmo, ponieważ kraje notujące nadwyżki produkcji zielonej energii mogą być zainteresowane wynagrodzeniami za energię przetransferowaną do Polski.

W takiej sytuacji musicie ocenić, czy korzystniej jest rozwijać swój własny potencjał OZE, a jeśli tak, to na jaki miks energetyczny postawić, a jeśli nie – jakie mogą być koszty takich statystycznych transferów.

Cele na 2020 r. są prawnie wiążące. Podczas ostatniego szczytu UE, który odbył się w grudniu, potwierdzono, że te cele muszą zostać zrealizowane. To pokazuje jasno determinację szefów państw UE-28, w tym Polski, a ta determinacja była potwierdzana kilkukrotnie.

Regulacje na 2020 r. obowiązują, a obecna dyskusja skupia się na celach po 2020 r. W zakresie strategii po 2020 r. polityczna dyskusja będzie dotyczyć tego, jak powinny wyglądać wówczas nowe regulacje. Niemniej jednak, cele na 2030 r., w tym dotyczące energii odnawialnej, już zostały uzgodnione na poziomie szefów państw UE.

Czy cele na 2030 r. mogą jeszcze zostać zmienione?

– Na poziomie wspólnotowym Unia Europejska musi osiągnąć do 2030 r. cel udziału energii odnawialnej w miksie energetycznym na poziomie przynajmniej 27 proc. To zostało uzgodnione przez szefów państw UE, a Komisja Europejska pracuje nad propozycjami dotyczącymi tego, jak zapewnić, że ten cel zostanie osiągnięty.

Jednak ten cel ma być wiążący tylko na poziomie wspólnotowym i brakuje wiążących celów na poziomie poszczególnych krajów UE, więc polskiemu rządowi może brakować zachęty, aby wspierać energetykę odnawialną.

– Komisja Europejska jest w trakcie prac nad pakietem propozycji dla sektora energetyki odnawialnej i bioenergii na okres po roku 2020. Te propozycje będą związane z unijną strategią, która – razem z działaniami państw członkowskich wskazanymi w ich krajowych planach działań – jest potrzebna, aby dojść do celu przynajmniej 27 proc. w roku 2030 i umożliwić inwestycje w odnawialne źródła energii. Te prace będą wspierane przez nowy model rynku energii elektrycznej, aby w optymalny sposób wykorzystać wewnętrzny rynek energii tworzony pod auspicjami UE.

W tym roku Komisja Europejska przedstawi propozycje, w których wskaże rolę Unii Europejskiej w tym zakresie. To konieczne, aby zapewnić, że planowanie i raportowanie odzwierciedla zintegrowane podejście Unii Energetycznej i jej pięć wymiarów. To także konieczne, aby zrealizować cele UE na rok 2030 w zakresie energii i klimatu.

Komisja Europejska ma zamiar przedstawić w tym roku propozycję mającą na celu usprawnienie planowania i raportowania w zakresie zobowiązań związanych z energią i klimatem, aby powiązać je ze strategią Unii Energetycznej.

Brak wiążących celów w zakresie OZE na 2030 r. na poziomach krajowych może jednak powodować niepewność wśród inwestorów.

– Jeśli chodzi o strategię na 2030 r., dla nas jest jasne, że Komisja Europejska musi przedstawić taki schemat, który od samego początku zapewni, że cel na 2030 r. zostanie zrealizowany.

Gdy inwestorzy nie mają pewności w zakresie warunków do inwestowania, wówczas nie inwestują, nie mogą otrzymać kredytów, a finansowanie staje się droższe. Widać to w różnych technologiach, w przypadku których z powodu barier administracyjnych i niepewności inwestycyjnej rosną koszty inwestycji. Chcemy pewności dla inwestorów. Chcemy mieć jasne regulacje i skupimy się na tworzeniu takiej struktury.

Dla nas to zrównoważone podejście, mające zapewnić, że cele zostaną wypełnione wspólnie. Finalnie i tak nowe regulacje zostaną uzgodnione w Radzie, jednak naszym zadaniem jest zaproponowanie takiego modelu, który daje inwestorom jasną perspektywę i dzięki któremu nie pozwolimy na pojawienie się luki w kontekście celu na 2030 r.

Czyli możemy spodziewać się konkretnych regulacji, które przełożą się na inwestycje w OZE prowadzące do wypełnienia celu na 2030 r.?

– 28 państw członkowskich wyraziło się jasno podczas szczytu UE w 2014 r. – „Cel Unii Europejskiej to przynajmniej 27-procentowy udział OZE w energii konsumowanej w UE w roku 2030. Ten cel będzie wiążący na poziomie UE. Zostanie wypełniony poprzez wkłady państw członkowskich kierujących się potrzebą wspólnego wypełnienia celu UE".

Kiedy możemy spodziewać się ze strony Komisji Europejskiej nowych propozycji dotyczących regulacji po 2020 r.?

– Przed końcem tego roku. W 2016 r. Komisja Europejska planuje wiele inicjatyw legislacyjnych. W ciągu kilku miesięcy ukaże się propozycja KE w zakresie dekarbonizacji transportu. Będzie także legislacyjna propozycja dotycząca tzw. Effort Sharing Decision – w zakresie sektorów nieobjętych systemem ETS. Następnie będziemy mieć raport na temat kosztów i cen energii. W drugiej połowie roku Komisja planuje natomiast pakiet regulacji dot. efektywności energetycznej, a przed końcem tego roku zaproponujemy zrewidowaną dyrektywę OZE i regulacje dotyczące zrównoważonych zasad wykorzystania biomasy dla okresu po 2020 r. Ponadto, KE zaproponuje pakiet tzw. Market Desing, który jest szczególnie ważny dla rynku odnawialnych źródeł energii, ponieważ jego celem jest poprawa funkcjonowania hurtowych i detalicznych rynków energii elektrycznej.

Źródło: Gram w Zielone
www.gramwzielone.pl 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej