Polecane publikacje

Zielone miasta dla obywateli (14508)

2012-07-20

Drukuj

Jean-Francois Phillips flickr BY-NC-NDMiasta jako najwięksi emitenci gazów cieplarnianych powinny podjąć najbardziej zdecydowane działania w kwestii redukcji emisji. Możliwości jest wiele: rozbudowa transportu publicznego, zakładanie terenów zielonych, zagęszczanie struktury. Aby obniżyć swój ślad klimatyczny, przygotować się do nadchodzących zmian, a także uczynić gospodarkę bardziej konkurencyjną pozostając przy tym przyjaznym dla obywateli, miasta na całym świecie z powodzeniem wprowadzają innowacyjne, "zielone" rozwiązania.

Rowerem przez Kopenhagę

W Europie nie tylko laureaci "Zielonej Stolicy" podejmują zrównoważone działania. Jedną z najlepiej rozwiniętych infrastruktur rowerowych ma Kopenhaga, stolica Danii – w 2010 roku 35 proc. dojazdów do pracy lub szkoły odbyło się rowerem. Ze względu na przyjazną infrastrukturę dla rowerzystów, amerykański tygodnik "Time" w tym samym roku ogłosił miasto piątą największą atrakcją turystyczną na świecie.

Zieloni Liderzy Wzrostu (Green Growth Leaders, GGL) – globalny sojusz regionów, państw i korporacji na rzecz budowy zielonych gospodarek opublikował niedawno raport "Copenhagen – Beyond Green". Ukazuje on korzyści, jakie może odnieść miasto z rozwoju ścieżek rowerowych czy zintegrowanego transportu.

Jest to nie tylko poprawa jakości życia, lecz także zyski finansowe – każdy kilometr trasy pokonany rowerem to, poprzez uniknięcie zanieczyszczeń powietrza, wypadków, korków, hałasu i zużycia infrastruktury, dla miasta oszczędność w wysokości 7,8 eurocenta. Zmniejszają się również wydatki na leczenie – o ok. 380 mln dol rocznie.

Kopenhaga w 2002 roku zmodernizowała zaniedbany port. Oczyściła jego wody i udostępniła mieszkańcom system pływalni. Od tego czasu liczba kawiarenek, barów i restauracji wzrosła na tym terenie o 300%, a cena mieszkań w okolicy za m2 jest o 42% wyższa niż w innych częściach miasta.

kopenhaga milgrammer wikimedia

Kopenhaski port. Fot. kopenhaga milgrammer wikimedia

Wodne miasto Rotterdam

Rotterdam, miasto w delcie Renu i Mozy, w 90 proc. leży poniżej poziomu morza, jak żadne inne potrafi sobie radzić z atakującą wodą. Pierwsze groble powstały tysiąc lat temu, a młyny odwadniające utrzymują skutecznie wodę z dala od lądu. Teraz jednak potrzebne są nowe rozwiązania, które pozwolą przygotować się na coraz większe opadowy i do rosnących pływów morskich.

Podczas gdy holenderscy prawicowi politycy nadal kwestionują zmiany klimatu, Rotterdam jest coraz częściej nawiedzany przez powodzie. Dlatego, aby politycy zaakceptowali projekt, musi on również zawierać perspektywę rozwoju dla miasta. W ten sposób zaplanowano już kilka "podwójnych" inwestycji, jak parking podziemny wybudowany w zeszłym roku, który jest jednocześnie magazynem dla 10 tys. m3 wody deszczowej, tzw. "place wodne", które na co dzień są placami zabaw dla dzieci, a podczas ulewnych deszczy zatrzymują wodę, a następnie powoli uwalniają ją do kanalizacji, czy też ogrody na dachach, pochłaniające emisje CO2 i zmniejszające efekt miejskich wysp ciepła. Projekty podobnych inwestycji, opiewające na sumę 100 mln euro, są zawarte w długoterminowym planie rozwoju nazywanym "Wodne miasto Rotterdam 2035".

Efektywna Warszawa

Zmiany dokonują się także i u nas. Warszawa, przystępując na początku 2010 roku do Porozumienia Burmistrzów, zobowiązała się, głównie poprzez efektywne zarządzanie energią, do redukcji gazów cieplarnianych o 20 proc. do końca 2020 roku.

Niedawno stolica przyłączyła się do projektu "Cities on Power", prowadzonego z ramienia Unii Europejskiej przez Urząd m.st. Warszawy. Jego głównym założeniem jest rozwój odnawialnych źródeł energii poprzez przygotowanie konkretnych planów działań. W jego ramach każdy zainteresowany będzie mógł za pomocą Internetu oszacować ilość wyprodukowanej energii przez zainstalowany w domu kolektor słoneczny, panel fotowoltaiczny lub pompę ciepła. Uwzględniając mapy potencjału energetyki odnawialnej na danym terenie, narzędzie odpowie również na pytania, jak kosztowna będzie inwestycja i po jakim czasie się zwróci – portalowi ChronmyKlimat.pl opowiada o projekcie Magdalena Zowsik, koordynatorka ds. merytorycznych projektu "Cities on Power" Urzędu m.st. Warszawy.

Projekt o wartości ok. 2,3 mln euro jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu dla Europy Środkowej.

Ambitne Edmonton

Jeszcze większe cięcia redukcyjne planuje Edmonton w zachodniej Kanadzie – ma emitować o 80 proc. mniej do końca 2050 roku. Ostatni program, który zakładał ich zmniejszenie o połowę pomiędzy 2008 a 2020, jest daleki od realizacji. Zamiast redukcji emisji o 20 proc. względem 1990 do końca 2008 roku zanotowano 17 proc. wzrost.

Miasto nauczone doświadczeniem wie, że musi teraz zintensyfikować działania, by osiągnąć ambitny cel. Największe redukcje mają zapewnić inwestycje w OZE i modernizacja budynków. Planuje się również wymianę wszystkich 100 tys. lamp ulicznych z sodowych na LED do końca 2017 roku, zmniejszenie emisji gazów ze starych miejskich składowisk odpadów, zwiększenie efektywności pojazdów miejskich oraz dwukrotnie powiększenie obszaru lasów miejskich.

Ambitny plan ma pochłonąć 37 mln dol. do końca 2020, ale w długim okresie czasu może przynieść 51 mln oszczędności. Edmonton w ten sposób chce pokazać, że oszczędność energii to nie tylko mniej gazów cieplarnianych, lecz także ogromne finansowe zyski.

Arabski sen

Niezaprzeczalnie, kwintesencją proekologicznych działań jest wspólna inicjatywa WWF i władz Abu Dhabi, które do końca tego roku zamierzają zbudować pierwsze w pełni ekologiczne i zeroemisyjne miasto na świecie – Masdar City. Elektryczność ma pochodzić w 100 proc. z odnawialnych źródeł, tak samo jak energia napędzająca wszystkie pojazdy poruszające się po mieście. Ścieki zostaną oczyszczone i powtórnie wykorzystane, m.in. do nawadniania miejskich terenów zielonych. Do budowy Masdar zostaną użyte materiały pochodzące z recyklingu i drewno z certyfikatem FSC.

Takie inwestycje wymagają dokładnego planowania i niekiedy znacznych nakładów finansowych. Ale doświadczenie pokazuje, że korzyści są znacznie większe niż koszty: niższe rachunki za prąd, czystsze powietrze, więcej zieleni w miastach i mniejsze korki... Ekoinnowacje i wysoki poziom życia to określenia, które niedługo mogą stać się ze sobą nierozerwalnie związane.

 

OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: www.forbes.com, www.wwfpl.panda.org, www.edmontonjournal.com, www.guardian.co.uk, fot. Jean-Francois Phillips flickr BY-NC-ND


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej