Polecane publikacje

Zmiany klimatu największym zagrożeniem dla bioróżnorodności Arktyki (15842)

2013-06-19

Drukuj

polar bear Scheherazade Al Arab flickr by-ncRóżnorodność biologiczna Arktyki jest zagrożona. Zdecydowanie najgroźniejsze są zmiany klimatu. Sprawiają one, że wszystkie inne niebezpieczeństwa stają się poważniejsze – informuje najnowszy raport "Arctic Biodiversity Assessment".

Dokument o życiu na północnych krańcach planety przygotowała grupa robocza przy Radzie Arktycznej, Conservation of Arctic Flora and Fauna (CAFF). Jej misją jest zachowanie bioróżnorodności Arktyki poprzez promowanie zachowań i działań, które zagwarantują zrównoważone wykorzystanie zasobów.

Organizacja zrzeszająca tzw. kraje arktyczne (Danię, Finlandię, Islandię, Kanadę, Norwegię, Rosję, Stany Zjednoczone i Szwecję) oraz przedstawicieli Innuitów – rdzennej ludności zamieszkującej tamte obszary monitoruje to, co dzieje się w Arktyce, analizuje trendy i regularnie publikuje swoje wnioski. Najnowszy raport "Arctic Biodiversity Assessment" ukazał się w połowie maja br.

Kluczową konkluzją płynącą z niego jest malejąca bioróżnorodność Arktyki. Mają na nią wpływ: zmiany klimatu, rozwój przemysłu, zanieczyszczenia oraz obce inwazyjne gatunki roślin i zwierząt docierające na północ. Wszystkie te czynniki odgrywają większe znaczenie niż jeszcze pół wieku temu, jednak zdecydowanie to zmiany klimatu stanowią największe zagrożenie. To one potęgują szkodliwe działanie innych czynników – czytamy w raporcie.

Arktyka ociepla się dwa razy szybciej niż reszta planety. Ostatnie dziesięciolecia w tym regionie były najcieplejsze od 2000 lat. Prognozuje się, że jeszcze w tym stuleciu temperatura będzie tam wyższa o kilka stopni niż średnio w latach 1980–2000. Wzrost temperatury, inne kierunki wiatru i zmieniająca się ilość opadów przekształcają arktyczny klimat.

Pokrywa lodowa – a w szczególności wieloletni lód – topnieje w zatrważającym tempie. W lecie 2007 roku zaobserwowano najmniej lodu od czasów rozpoczęcia pomiarów satelitarnych. Kolejny rekord padł w 2012 roku. Przewiduje się, że za kilkadziesiąt lat w miesiącach letnich na oceanie w ogóle nie będzie lodu. Tymczasem już teraz jego znaczny ubytek ma wpływ na czas rozmnażania się poszczególnych gatunków, zaburza łańcuch pokarmowy i zmniejsza możliwości odpoczynku oraz wychowywania młodych przez morsy i foki, a tym samym zaburza dotychczasowe ekosystemy.

To nie jedyny problem spowodowany ogromnymi emisjami dwutlenku węgla wskutek działalności człowieka. Większa koncentracja tego gazu w atmosferze wpływa na większe zakwaszenie wód oceanicznych na całym świecie, lecz w Arktyce, gdzie chłodniejsze wody są w stanie przyjąć więcej CO2, odgrywa to szczególne znaczenie.

Ocieplenie wpływa również na wegetację roślin i ekosystemy na lądzie. Krzewy osiągają większe rozmiary, linia drzew przesuwa się stopniowo na północ, a wraz z nimi żyjące pośród nich zwierzęta. Gatunki zamieszkujące dotychczas wyższe szerokości geograficzne nie mają już dokąd uciec. Przewiduje się, że albo wyginą, albo przetrwają tylko w wysokich górach.

Wraz z wyższymi temperaturami łatwiejszy dostęp do Arktyki uzyskają ludzie. Spowoduje to zapewne wzmożoną działalność przemysłową, taką jak wydobycie ropy i gazu oraz rozwój żeglugi morskiej. Nie pozostanie to oczywiście bez wpływu na tamtejsze życie. Samo odprowadzanie wód balastowych przez statki może przyczynić się do rozpowszechnienia gatunków inwazyjnych, które będą wypierać miejscowe organizmy. Stanowi to kolejne zagrożenie dla różnorodności biologicznej.

Część zmian w Arktyce widoczna jest już dziś, kolejne negatywne skutki obserwować będziemy w następnych latach i dziesięcioleciach – przewidują naukowcy z CAFF.

Na całym świecie utrata siedlisk oraz ich degradacja zagrażają bioróżnorodności. Oddalona od dużych skupisk ludzkich, ze skrajnym klimatem, w ogromnej mierze nietknięta przez człowieka Arktyka dotychczas radziła sobie względnie dobrze. Gatunki mogły rozwijać się naturalnie, a tubylcze ludy żyć w tradycyjny sposób. Teraz obraz ten ulega zmianie. Różnorodność nie zostanie zachowana, jeśli nie podejmie się zdecydowanych działań mających na celu ochronę tego rejonu świata.

Aby uratować Arktykę potrzebna jest międzynarodowa współpraca prowadząca do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, sadzy oraz metanu. Podczas gdy globalne porozumienie odsuwa się w czasie, pomyśleć również należy o uwzględnieniu działań adaptacyjnych w planach rozwoju Arktyki.

Autorzy raportu twierdzą, że nie jest jeszcze za późno, działania należy jednak podjąć jak najszybciej. Być może wtedy uda się ocalić rozległe, pierwotne ekosystemy tundry oraz gór, a także tamtejszych wód słodkich i mórz.

 

Więcej wniosków płynących z raportu i rekomendacji na jego oficjalnej stronie: www.arcticbiodiversity.is/index.php/the-report/report-for-policy-makers. Raport dostępny jest w języku angielskim, rosyjskim i inuktitut – języku rdzennej ludności północnych obszarów Kanady.

 

UD, ChronmyKlimat.pl

fot. Scheherazade Al Arab flickr by-nc


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej