Polecane publikacje

Polskie pieniądze dla krajów dotkniętych skutkami zmian klimatu (13506)

2011-11-07

Drukuj

Mimo że zmiany klimatu są postrzegane przez Europejczyków jako problem globalny większy nawet niż kryzys gospodarczy, w Polsce wciąż traktuje się ich wpływ na kraje najbiedniejsze jako temat poboczny. Dowodzi temu sposób udzielania pomocy finansowej dla krajów najbiedniejszych na adaptację do negatywnych skutków zmian klimatu. Polska Zielona Sieć zaprosiła do Polski nigeryjską działaczkę Hauwę Umar-Mustapha, która bada wpływ zmian klimatu na rozwój rolnictwa i sytuację kobiet w Nigerii, by promować solidarność klimatyczną.

"Przedstawiając perspektywę krajów, które walczą o przetrwanie w związku z destrukcyjnym wpływem zmian klimatu, chcemy uświadomić polskiemu społeczeństwu i przedstawicielom władz, że negocjacje klimatyczne dziś bardziej niż kiedykolwiek skupiają się na współpracy z krajami rozwijającymi się, zarówno Indiami czy Chinami czyli wschodzącymi gospodarkami, jak i Nigerią czy małymi krajami wyspiarskimi, które walczą o możliwość rozwoju mimo zmian klimatu" – mówi Aleksandra Antonowicz z Polskiej Zielonej Sieci.

Skutki zmian klimatu określane są u progu XXI wieku jako jedno z największych wyzwań dla rozwoju. Kraje rozwijające się odczuwają około 75–80% zidentyfikowanych negatywnych skutków zmian klimatu. Skutki te powodują problemy z dostępem do żywności i wody, pogorszenie się warunków zdrowotnych, zwielokrotnienie intensywności katastrof naturalnych, zwiększenie przymusowych migracji a także pośrednio zwiększenie skali konfliktów o kurczące się zasoby.

"Anomalie pogodowe, intensywniejsze susze, ulewy zaburzają tradycyjny sposób życia i stanowią ryzyko dla bezpieczeństwa żywnościowego mojego kraju ale i całego kontynentu, ponieważ Nigeria jest jednym z największych afrykańskich producentów kasawy" – mówi Hauwa Umar-Mustapha z Tubali Development Initiative i dodaje: "Dla kraju, w którym w sektorze rolnictwa pracuje większość populacji, zmiany klimatu oznaczać mogą nie tylko pogłębienie ubóstwa, ale katastrofę humanitarną".

Zgodnie z zapisami porozumienia kopenhaskiego (dokumentu będącego rezultatem Konferencji Klimatycznej w Kopenhadze w 2009 r.), w latach 2010-2012 kraje rozwinięte mają wspólnie zapewnić nowe i dodatkowe wobec istniejących zobowiązań (w tym oficjalnej pomocy rozwojowej) finansowanie dla krajów najbiedniejszych w ramach mechanizmu tzw. "szybkiego startu" w łącznej wysokości 30 mld dolarów. Unia Europejska zobowiązała się do zapewnienia w ramach tych środków kwoty 7,2 mld euro w latach 2010-2012. W tej kwocie partycypować powinna również Polska wydatkując nowe i dodatkowe wobec istniejących zobowiązań pomocowych środki.

Informacja uzyskana z Ministerstwa Finansów na temat polskiego wkładu w mechanizm FSF w 2010r. wskazuje, że wykazane na forum międzynarodowym nakłady finansowe w wysokości 3,3 mln euro w rzeczywistości pochodzą z puli polskiej Oficjalnej Pomocy Rozwojowej. Jest to sprzeczne z deklaracjami zawartymi w Porozumieniu Kopenhaskim.

"Fast Start Financing to jeden z nowych mechanizmów finansowych mający być odpowiedzią na globalne wyzwanie zmian klimatu – wyzwanie na styku dziedzin środowiska i rozwoju. Polska nie podjęła wyzwania i nie zachowała się odpowiedzialnie względem krajów rozwijających się raportując w 2010 r. do FSF pomoc rozwojową. Mamy nadzieję, że wsparcie udzielone w 2011 r. będzie dodatkowe wobec pomocy rozwojowej. Inaczej nasza wiarygodność, szczególnie jako kraju reprezentującego Unię Europejską na konferencji klimatycznej w Durbanie, będzie zagrożona" – podsumowuje Antonowicz.

źródło: Polska Zielona Sieć

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej