Polecane publikacje

Ochrona klimatu receptą na niezależność energetyczną (17434)

2014-06-27

Drukuj
galeria

Przywódcy państw członkowskich UE dyskutują dziś o bezpieczeństwie energetycznym. Koalicja Klimatyczna uważa, że rząd powinien poprzeć wiążące cele dla redukcji emisji, poprawy efektywności energetycznej i rozwoju odnawialnych źródeł energii. Zapewni to Polakom bezpieczeństwo energetyczne.

Polska jest uzależniona w 95% od importu ropy, w 70% od importu gazu i 10% importu węgla, wydając ponad 80 miliardów złotych rocznie na węglowodory pochodzące przede wszystkim z Rosji. UE obecnie importuje 53% energii, którą konsumuje. Dlatego, szefowie państw omówią na Radzie Europejskiej sposoby zmniejszenia zależności energetycznej UE w oparciu o przedstawiony przez Komisję kompleksowy plan i analizę bezpieczeństwa energetycznego Unii. Szczyt ma też być okazją do podsumowania postępów osiągniętych w dziedzinie polityki klimatycznej i energetycznej od czasu ostatniego posiedzenia państw UE, które odbyło się w marcu tego roku.

– Unia Europejska od dawna jest podzielona w kwestii dalszego kształtowania polityki energetycznej, w dużym stopniu za sprawą władz Polski – ocenia Urszula Stefanowicz, rzecznik ds. politycznych Koalicji Klimatycznej. – Kryzys na Ukrainie jeszcze to pogłębił. Polski rząd wykorzystuje sytuację i wzywa do wzmocnienia roli wewnątrzunijnych zasobów paliw kopalnych, przede wszystkim węgla i gazu łupkowego, przedstawiając swoją propozycję jako jedyny sposób na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego.

Jej zdaniem to założenie jest błędne. – Nasi rządzący, wbrew analizom i trendom globalnym, nie potrafią przyjąć do wiadomości, że polityka klimatyczno-energetyczna, wspierająca rozwój odnawialnych źródeł energii opartych na lokalnych zasobach, w połączeniu z poprawą efektywności energetycznej, zdecydowanie bardziej podniesie nasze bezpieczeństwo energetyczne, nie tylko na poziomie Unii Europejskiej, ale także krajowym i lokalnym – podkreśla Urszula Stefanowicz.

Pokazuje to dobitnie najnowszy raport Greenpeace „W stronę zrównoważonych i niezależnych dostaw energii w Europie". Wynika z niego, że odpowiedzialna polityka klimatyczno-energetyczna może ograniczyć import surowców energetycznych nawet o 45 procent do roku 2030. Warto więc inwestować w rozwój nowych, innowacyjnych sektorów gospodarki i zachęcać obywateli, aby oszczędzali energię, a także by sami zaczęli ją produkować.

Renesans węgla, o który walczy obecnie polski rząd, w najlepszym wypadku będzie chwilowy. Sztuczne podtrzymywanie jego roli może nas jednak kosztować o wiele więcej niż rozwój energii odnawialnej, który rząd obecnie blokuje.

– Z wielkim zdziwieniem przysłuchujemy się wypowiedziom polityków, którzy uważają, że warto podnosić ceny energii Kowalskiemu, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne oparte na węglu i gazie – ostrzega Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. – Podtrzymują dawno obalone mity o zbyt drogiej czystej energii . Inwestują miliardy w mocno opóźniony port LNG w Świnoujściu, aby importować jeszcze droższy gaz w przyszłości. Wydają miliardy w poszukiwania gazu łupkowego wiedząc, że działania te są obarczone wielkim ryzykiem ekonomicznym. Forsują nieuzasadnione finansowo inwestycje w nowe bloki węglowe i nieakceptowalne społecznie nowe odkrywki węgla brunatnego.

Dlatego zamiast rehabilitować przemysł węglowy i inwestować miliardy w schyłkowe sektory ropy i gazu, rząd powinien wypracować solidny, kompleksowy, długofalowy program stopniowego przekształcania gospodarki w bezpieczną energetycznie i społecznie akceptowalną: odpowiedzialną środowiskowo i innowacyjną. Uwzględniając również stopniowy spadek udziału węglowodorów w miksie energetycznym, osłony dla pracowników sektora górniczego i wsparcie dla zmian kierunków rozwoju regionów węglowych.

 

źródło: Koalicja Klimatyczna
www.koalicjaklimatyczna.org


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej