- Kalendarium
-
Debaty
- Czy Polska będzie "Fit for 55%"?
- Efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii w budynku wielorodzinnym
- Gospodarowanie wodą w budynku wielorodzinnym
- Jak przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i zanieczyszczeniom powietrza
- Szanse rozwoju energetyki morskiej w Polsce
- E-mobility – czy tylko samochód elektryczny?
- Zielone finansowanie
- Gospodarka o obiegu zamkniętym
- Czy planowanie przestrzenne w Polsce da się naprawić?
- Czy transformacja energetyczna w Polsce oznacza wzrost bezrobocia?
- Roślinność na wokół i w budynku wielorodzinnym
- Fundusze unijne na gospodarkę niskoemisyjną
- Ekologia w modzie i tekstyliach
- Seminarium naukowe: Co ekstremalne zjawiska pogodowe mówią nam o zmianach klimatu?
- Woda w mieście - jak ją zagospodarować
- Senior czuje dobry klimat
- Przyszłość ciepłownictwa w Polsce
- Jak zmniejszyć ubóstwo energetyczne?
- Jak osiągnąć neutralny dla klimatu transport w ciągu najbliższych 30 lat?
- Jaki rynek pracy po węglu?
- Czy polska gospodarka może działać bez węgla?
- Jaką energetykę warto dotować?
- Dlaczego węgiel tanieje?
- Zielone miejsca pracy
- Miasto bez samochodu?
- Śląsk - co po węglu?
- Ustawa o energetyce odnawialnej
- Ile powinien kosztować prąd
- Szczyt klimatyczny w Limie
- Węgiel a zdrowie
- Efektywność szansą dla gospodarki
- Energetyka rozproszona
- Polska wobec celów 2030
- Biblioteka
- Wideo
- Patronaty
- Projekty
- O serwisie
- Opinie
Polecane publikacje
O konkurencji, konsultantach, władzy i pieniądzach, które zapłacimy (9218)
2010-11-08Drukuj
Ostatnio przetoczyła się przez Polskę szeroka dyskusja na temat sensowności przeforsowanego przez rząd połączenia dwóch koncernów energetycznych: PGE i Energi. Protestowały instytucje państwowe, jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, i społeczne, jak grupa ekonomistów z prof. Leszkiem Balcerowiczem na czele, największe zrzeszenia biznesowe, jak BCC i Lewiatan. Wskazywano na kosztowność i brak sensu łączenia państwowych koncernów, które razem będą miały ponad 40% rynku energii w Polsce, oraz na realną groźbę – pokażemy, że to raczej pewność – monopolizacji i wzrostu cen energii i kosztów dla klienta.
Radosław Gawlik
Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia, Zieloni 2004
Tekst ukazał się w listopadowym numerze Przegladu Komunalnego.
Przy okazji wyszła na jaw – rzadko w tak oczywisty sposób – niewiarygodność ekspertyz sporządzanych przez wielkie korporacje konsultingowe. Prawda jest oczywista, choć kamuflowana dobrym PR. Firmy doradcze, za duże pieniądze, służą temu kto zleca wykonanie ekspertyzy. Otóż wielka firma konsultingowa PricewaterhouseCoopers w styczniu 2010 r. robiąc opracowanie dla Energi, sprzeciwiała się jej połączeniu z inną spółką energetyczną – zalecając zachowanie samodzielności. Ostatnio, na zlecenie rządu, poparła połączenie Energi i PGE jako korzystne rozwiązanie dla… celu jaki stawia sobie rząd. A ten nie-tajemniczy cel, który w ogóle w dyskusji nie był analizowany, to budowa w Polsce elektrowni jądrowych (EJ).
Rząd forsował połączenie koncernów, aby nowo powstały gigant miał zdolność finansową do budowy (dużo droższych niż podaje rząd w Programie rozwoju EJ) elektrowni atomowych. Jedynie Koalicja Klimatyczna – zrzeszenie kilkunastu organizacji społecznych, wspólnie z ekonomistami, zwróciła na to uwagę, konsultując, na progu jesieni, rządowy program energetyki atomowej. Atomowy król jest nagi. „Mainstream” medialny, polityczny i gospodarczy tego nie dostrzega. Nie pierwszy raz mamy taką sytuację, że pewne tematy muszą dojrzeć. Czekają na swojego bajkowego chłopca, który krzyknie, że król jest nagi. Koalicja Klimatyczna już krzyczy. W swoim stanowisku stwierdza m.in, że ciągle nie podaje się rzeczywistych kosztów budowy EJ. To, niestety, temat nieistniejący w dyskusji, o której mowa. Obecnie 1 MW mocy w EJ kosztuje nie 3 mln euro, jak zakłada rząd, a już 5 mln euro!!!
Jak to jest, że rzesze działaczy gospodarczych i ekonomistów nie są w stanie podważyć wyliczeń swojego kolegi, prof. Mielczarskiego, który wsparł swoim opracowaniem Koalicję Klimatyczną i pokazał, że "koszt energii elektrycznej z elektrowni atomowej będzie wynosił od 95-127 euro za 1MWh, w zależności od długości okresu spłaty kredytu. Jest to ponad dwukrotnie więcej niż podaje opublikowany Program [rządowy]…”. Nie podważają, ale też nie dostrzegają. Nie ma w tym kraju nikogo, poza nieliczną, marginalną grupką organizacji ekologicznych, kto uderzy pięścią w stół i powie – „rząd buja w obłokach i buja nas, za co będziemy drogo płacić! Może czekamy na wybuch jakiejś afery korupcyjnej związanej z zaskakującą decyzją (w 2009 r.) o budowie elektrowni atomowych.
Skutki tych dziwnych rządowych gier lansowania EJ opartej na pewno na drogich, zagranicznych dostawach i technologiach, zapłacimy my i nasze dzieci. Wszędzie ten interes jakoś się kręci tylko dzięki nieograniczonemu kredytowi Państwa, czyli podatników.
Wystarczy wczytać się w to co dzieje się u zachodnich sąsiadów: Niemców, czy Francuzów. Ci pierwsi wycofują się z EJ i jeszcze przez dziesiątki lat płacić będą miliardy euro za koszty śmietnika atomowego, ci drudzy dotują energię atomową płacąc sowicie za państwowy monopol militarno-jądrowy.
My łączymy absurdalnie dwa koncerny zmniejszając konkurencję i budując monopol w imię najdroższego i najbardziej nieobliczalnego rodzaju energii jakim wciąż pozostaje atom.
To jest kompletnie sprzeczne z racjonalnymi przesłankami gospodarczymi i z długofalową racją stanu. Rząd, „liberałów gospodarczych” przeforsował połączenie koncernów państwowych i budowę większego monopolu.
Rację mieli wszyscy sprzeciwiający się temu, na czele z UOKiK-em. Niestety, poprzestali na analizie skutków a nie przyczyn rządowej decyzji o budowie EJ!
Rząd forsował połączenie koncernów, aby nowo powstały gigant miał zdolność finansową do budowy (dużo droższych niż podaje rząd w Programie rozwoju EJ) elektrowni atomowych. Jedynie Koalicja Klimatyczna – zrzeszenie kilkunastu organizacji społecznych, wspólnie z ekonomistami, zwróciła na to uwagę, konsultując, na progu jesieni, rządowy program energetyki atomowej. Atomowy król jest nagi. „Mainstream” medialny, polityczny i gospodarczy tego nie dostrzega. Nie pierwszy raz mamy taką sytuację, że pewne tematy muszą dojrzeć. Czekają na swojego bajkowego chłopca, który krzyknie, że król jest nagi. Koalicja Klimatyczna już krzyczy. W swoim stanowisku stwierdza m.in, że ciągle nie podaje się rzeczywistych kosztów budowy EJ. To, niestety, temat nieistniejący w dyskusji, o której mowa. Obecnie 1 MW mocy w EJ kosztuje nie 3 mln euro, jak zakłada rząd, a już 5 mln euro!!!
Jak to jest, że rzesze działaczy gospodarczych i ekonomistów nie są w stanie podważyć wyliczeń swojego kolegi, prof. Mielczarskiego, który wsparł swoim opracowaniem Koalicję Klimatyczną i pokazał, że "koszt energii elektrycznej z elektrowni atomowej będzie wynosił od 95-127 euro za 1MWh, w zależności od długości okresu spłaty kredytu. Jest to ponad dwukrotnie więcej niż podaje opublikowany Program [rządowy]…”. Nie podważają, ale też nie dostrzegają. Nie ma w tym kraju nikogo, poza nieliczną, marginalną grupką organizacji ekologicznych, kto uderzy pięścią w stół i powie – „rząd buja w obłokach i buja nas, za co będziemy drogo płacić! Może czekamy na wybuch jakiejś afery korupcyjnej związanej z zaskakującą decyzją (w 2009 r.) o budowie elektrowni atomowych.
Skutki tych dziwnych rządowych gier lansowania EJ opartej na pewno na drogich, zagranicznych dostawach i technologiach, zapłacimy my i nasze dzieci. Wszędzie ten interes jakoś się kręci tylko dzięki nieograniczonemu kredytowi Państwa, czyli podatników.
Wystarczy wczytać się w to co dzieje się u zachodnich sąsiadów: Niemców, czy Francuzów. Ci pierwsi wycofują się z EJ i jeszcze przez dziesiątki lat płacić będą miliardy euro za koszty śmietnika atomowego, ci drudzy dotują energię atomową płacąc sowicie za państwowy monopol militarno-jądrowy.
My łączymy absurdalnie dwa koncerny zmniejszając konkurencję i budując monopol w imię najdroższego i najbardziej nieobliczalnego rodzaju energii jakim wciąż pozostaje atom.
To jest kompletnie sprzeczne z racjonalnymi przesłankami gospodarczymi i z długofalową racją stanu. Rząd, „liberałów gospodarczych” przeforsował połączenie koncernów państwowych i budowę większego monopolu.
Rację mieli wszyscy sprzeciwiający się temu, na czele z UOKiK-em. Niestety, poprzestali na analizie skutków a nie przyczyn rządowej decyzji o budowie EJ!
Radosław Gawlik
Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia, Zieloni 2004
Tekst ukazał się w listopadowym numerze Przegladu Komunalnego.
Udostępnij wpis swoim znajomym!
Podziel się swoją opinią
Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju
Newsletter
Patronaty
Kalendarium
- PN
- WT
- ŚR
- CZ
- PT
- SO
- ND
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
Projekty
ChronmyKlimat.pl wersja 2.0 – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju | |
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl |
RSS
Polityka prywatności