Polecane publikacje

M. Korolec: Za wcześnie, by ustalać nowe unijne cele redukcji emisji CO2 (14683)

2012-08-16

Drukuj

Trwa burzliwa dyskusja w Unii Europejskiej, mająca doprowadzić do wytyczenia nowych celów dotyczących m.in. redukcji emisji CO2 po 2020 roku. Do tej pory Polska trzy razy je zawetowała na unijnym forum. "Coraz więcej państw ma bardziej trzeźwe podejście do polityki klimatycznej" – przyznaje Marcin Korolec, szef resortu środowiska. "Podczas kolejnych głosowań może nas poprzeć więcej członków Wspólnoty".

"Zdarzyło nam się zastosować prawo weta. Nie można powiedzieć, że blokujemy tę politykę. Jesteśmy bardzo aktywnym uczestnikiem dyskusji" – zaznacza w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Marcin Korolec.

Zgodnie z polityką energetyczno-klimatyczną, Unia Europejska powinna do 2020 roku zredukować emisje dwutlenku węgla o 20 proc. (w porównaniu do 1990 roku), zwiększyć udział energii produkowanej z odnawialnych źródeł (OZE) z 8,5 proc. do 20 proc. oraz ograniczyć zużycie energii o 20 proc.

Komisja Europejska pracuje nad kolejnymi celami mającymi obowiązywać po 2020 roku. Zamierza je zaostrzyć, a Polska do tej pory sprzeciwiała się temu.

"Państwa powinny równomiernie uczestniczyć w tej polityce, żeby po równo rozkładał się poziom obciążeń na tę politykę. Będzie wówczas bardziej sprawiedliwa i skuteczna" – tak wyjaśnia minister powody wetowania dotychczasowych propozycji.

To, jaki scenariusz wybiorą poszczególne państwa UE, zależy w dużej mierze od ich uwarunkowań, np.  dominującego w gospodarce miksu energetycznego.

"To trochę zależy od polityki wewnętrznej. Ale nie można powiedzieć, że to są dwa stałe obozy i że się nie przenikają. Jeżeli popatrzymy wstecz na 2008 rok i na dzisiejszą sytuację, to grupa państw, która ma bardziej trzeźwe podejście do polityki klimatycznej, ulega zwiększeniu" – uważa Marcin Korolec.

Dodaje, że polskie stanowisko w tej sprawie jest precyzyjnie określone i się nie zmienia.

"Na początku przyszłego roku rozpoczną się negocjacje nowego, globalnego porozumienia, tzw. trzeciego okresu rozliczeniowego protokołu z Kioto. Wyniki tych negocjacji wejdą w życie na początku roku 2020. Same rozmowy powinny zakończyć się w roku 2015" – przypomina minister.

Zdaniem szefa resortu środowiska, 2015 rok będzie tym momentem, gdy będzie trzeba sformułować europejską politykę klimatyczną po roku 2020.

Polska podkreśla, że nie możemy ustalać kolejnych celów redukcyjnych, jeśli do ich realizacji nie dołączą inne światowe gospodarki. Zwłaszcza najwięksi emitenci CO2, jak Stany Zjednoczone czy Chiny. Tym bardziej, że ostatnia konferencja klimatyczna, która odbyła się w Durbanie (COP 17) pod koniec 2011 roku, nie przyniosła zdecydowanych rozstrzygnięć. A po jej zakończeniu Kanada ogłosiła wystąpienie z protokołu z Kioto.

 

źródło: ©Newseria

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej