Polecane publikacje

Luty miesiącem wyczekiwań i rozczarowań na rynku handlu uprawnieniami do emisji CO2 (15459)

2013-03-09

Drukuj

W związku z nadziejami rynku na skuteczność lutowych rozmów Komisji ds. Środowiska na temat interwencji w ilość uprawnień do emisji dwutlenku węgla dostępnych na rynku, przez większą część lutego uprawnienia EUA zyskiwały na wartości.

Ceny transakcyjne uprawnień EUA na rynkach spotowych zmieniały się w przedziale 4,06 - 5,17 euro, przy czym najniższe wartości notowane były na początku lutego natomiast miesięczne maksimum w połowie miesiąca. Wolumen handlowanych jednostek na rynkach spotowych oraz na aukcjach wyniósł 67,05 mln, co daje wynik 12 proc. wyższy niż w styczniu 2013 r. Również na rynku terminowym obserwowaliśmy wzrost zainteresowania inwestorów uprawnieniami. Przy wahaniach cenowych między 3,22 a 5,52 euro za pomocą grudniowych kontraktów terminowych notowanych na londyńskiej giełdzie ICE przehandlowano łącznie 577,2 mln uprawnień EUA (37 proc. wzrost wolumenu).

Podobnie jak w poprzednich miesiącach dominującym czynnikiem cenotwórczym była niepewność rynkowa ściśle związana z „backloadingiem", czyli propozycją wycofania części uprawnień z rynku. W miarę zbliżania się do zapowiadanego terminu rozmów Komisji ds. Środowiska (19 lutego) uczestnicy rynku dokonywali wzmożonych zakupów. Chcieli w ten sposób zabezpieczyć się przed możliwym dynamicznym wzrostem wartości jednostek po ewentualnej akceptacji planu wycofania 900 mln uprawnień z rynku. Dodatkowo za interwencją Komisji Europejskiej na rynku przemawiały komunikaty kolejnych państw, dotąd niezdecydowanych, o poparciu dla inicjatywy. Dwa dni przed oczekiwanym głosowaniem ceny uprawnień osiągnęły poziom 5,12 euro, co było jednocześnie najwyższą ceną w miesiącu. Wynik głosowania został jednak odebrany przez rynek jako porażka. Pomimo aprobaty dla planu zmniejszenia ilości uprawnień na rynku, Komisja nie upoważniła swojego przewodniczącego do prowadzenia negocjacji w sprawie „backloadingu" z unijnymi ministrami, tym samym konkretne działania znów zostały odsunięte w czasie. Obecnie wiadomo, iż wycofanie uprawnień może dojść do skutku jedynie jeśli zostanie poparte przez trzy europejskiej instytucje: Komisję Europejską, Parlament Europejski oraz Radę Europejską, które mogę mieć trudności z uzyskaniem porozumienia jeszcze w tym roku.

Brak skutecznych działań spowodował deprecjację wartości EUA, przez co planowana na 22 lutego aukcja niemieckich uprawnień EUA organizowana na platformie EEX została odwołana. Była to już druga anulowana sprzedaż jednostek należących do niemieckiego rządu w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Jako powód, giełda podała brak ofert spełniających wymagania cenowe co może świadczyć o niższej od rynkowej wycenie uprawnień przez inwestorów. Wolumen uprawnień przewidzianych na tę aukcję zostanie rozłożony na kolejne.

Do wzrostu cen EUA w ostatnich dniach lutego przyczynił się raport dotyczący poziomu emisji gazów cieplarnianych w Niemczech. Według raportu emisja zanieczyszczeń największego emitenta wzrosła o 1,6 proc. w porównaniu z wynikamiz 2011r. Taka sytuacja jest efektem wycofania się Niemiec z energetyki jądrowej na rzecz OZE. Dalszy wzrost emisji w przyszłości może skutkować zwiększeniem zapotrzebowania niemieckiej gospodarki na EUA.

Cały czas trwają prace nad projektem przepisów, które mają wykluczyć z użycia określone typy jednostek carbon w trzecim okresie rozliczeniowym. 26 lutego 2013 r., Komisja Europejska opublikowała nowe informacje dotyczące przyjętego w zeszłym miesiącu prawa, które zabrania trzymania na kontach użytkowników Wspólnego Rejestru części nowowydanych jednostek redukcji emisji (ERU). Zakaz odczuje przede wszystkim Rosja oraz Nowa Zelandia, które opowiedziały się przeciwko wydłużeniu założeń Protokołu z Kioto po 2012 r. Zagrożone są również jednostki wydawane przez jednego z największych dostawców ERU – Ukrainę. Jeżeli do 1 maja 2013 r., czyli dnia w którym nowe prawo UE wchodzi w życie, kraj ten nie złoży dokumentu potwierdzającego ratyfikację postanowień z Kioto po 2012 r., to wydane przez niego ERU również będą wykluczone z obrotu.

Pomimo wzrostowej tendencji cen uprawnień przez większą część miesiąca, korekta w ostatnim tygodniu lutego nie pozostawiła złudzeń. Bez szybkiej interwencji ze strony Komisji Europejskiej ceny uprawnień pozostaną na niskim poziomie. Jeśli problem nadpodaży nie zostanie rozwiązany, przełamanie psychologicznej granicy 4,00 euro za EUA może dać zielone światło do dalszej deprecjacji wartości jednostek.

Autorami komentarza są: dr Juliusz Preś – członek zarządu Domu Maklerskiego Consus S.A. oraz Wojciech Hofman – makler, Consus S.A.

 

źródło: Dom Maklerski Consus SA
www.consus.eu


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej