Polecane publikacje

Komentarz WWF: Węglowa propaganda Ministerstwa Środowiska (16237)

2013-09-26

Drukuj

kominy WWFMinisterstwo Środowiska ogłaszając zawarcie partnerstwa z biznesem z okazji nadchodzącego szczytu klimatycznego, zwołanego w celu omówienia działań na rzez obniżenia emisji gazów cieplarnianych, zaprosiło do współpracy największych emitentów CO2. W gronie firm zaproszonych do wsparcia szczytu, na wniosek specjalnej ministerialnej komisji, nie ma podmiotów, których głównym obszarem działalności byłaby zielona energetyka, bądź czysta technologia. Ministerstwo nie wymaga też od tych partnerów żadnych realnych działań na rzecz obniżenia emisji, otrzymując w zamian peleryny przeciwdeszczowe, notatniki i długopisy – ostrzega WWF Polska.

Zamiast zaprosić do współpracy polskie firmy zajmujące się budową wież do wiatraków, czy produkcją kolektorów słonecznych, zdecydowano się na promocję między innymi spółek skarbu państwa, którym jest nie po drodze z ograniczeniem emisji CO2. Zrozumiałe jest to, że delegaci muszą mieć, czym przylecieć do Polski, a ważniejsi goście powinni mieć możliwość skorzystania z wygodnego transportu. Niezrozumiałe jest jednak, dlaczego promowane są wielkie spółki energetyczne sponsorujące notesy i wodę, a nie np. ZTM, który będzie za darmo oferował swoje usługi podczas konferencji klimatycznej dla delegatów.

Minister środowiska nie był zmuszony do organizowania szczytu klimatycznego w Polsce. Znał też koszty związane z tym wydarzeniem, które musi ponieść polski rząd, a tym samym polscy podatnicy. Ci sami podatnicy oczekują teraz promocji Polski innowacyjnej i pro-środowiskowej. Polski szczyt klimatyczny to coś, z czego Polacy powinni być dumni,. Problem w tym, że zamiast promować Polskę zieloną, z tymi partnerami szczyt odbędzie się pod hasłem „węgiel i spaliny", a nie „zrównoważony rozwój".

– Szczyt klimatyczny jest wydarzeniem prestiżowym, które jest jednocześnie wydarzeniem promującym Polskę na świecie – komentuje Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. – Promocja nie powinna służyć wsparciu firm z sektora węglowego, które nie zmniejszają emisji CO2. Nawet jeśli wśród partnerów pojawiają się takie podmioty, jak PGE, to Ministerstwo powinno wymagać od nich konkretnych działań na rzecz zazielenienia konferencji klimatycznej w Warszawie.

Tradycją jest, że emisje powstałe wskutek organizacji szczytów klimatycznych bilansowane są projektami redukcji emisji (tzw. carbon offsetting). Tutaj, w szczególności duże spółki energetyczne, mają pole do popisu. Zamiast dostarczania długopisów i wody, Alstom i PGE powinny zastanowić się nad dostarczeniem zielonej energii stadionowi narodowemu podczas szczytu, posadzeniem drzew, czy kupieniem i umorzeniem uprawnień do emisji. Co więcej, to powinny być podstawowe warunki po stronie rządu, żeby wejść z tymi podmiotami we współpracę przy tak ważnej okazji.

– Tymczasem ministerstwo poszło po najmniejszej linii oporu i w zamian za publiczne promowanie węgla, otrzyma wsparcie w postaci gadżetów, dostarczonych przez współpracujące z nim firmy – tłumaczy Paweł Średziński z WWF Polska.  A przecież PGE, które odpowiadało w 2012 roku  za 15 procent emisji CO2 stać na więcej, bo może pochwalić się wysokimi rocznymi przychodami. Resort środowiska nie uwzględnił tych faktów. W rezultacie szykuje się wizerunkowa porażka Polski, jako gospodarza szczytu, którego cele jest przeciwdziałanie zmianom klimatu.

Dialog z biznesem jest potrzebny, tym bardziej w zakresie ograniczania emisji, a szczyt klimatyczny jest dobrą okazją do zachęcania podmiotów komercyjnych do wdrażania zmian na rzecz ochrony klimatu. Dlatego lepszym wsparciem ze strony podmiotów gospodarczych byłyby rzeczywiste działania, które doprowadziłyby do redukcji CO2, zwiększenia efektywności energetycznej i stworzenia warunków do rozwoju zielonej energetyki.

 

źródło: WWF

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej