Polecane publikacje

H. Majchrzak: Mamy za mało fotowoltaiki (15177)

2012-12-27

Drukuj

solary sxcZdaniem szefa PSE Operator Polska powinna "wstydzić się" ilości mocy zainstalowanej paneli fotowoltaicznych. Jak podkreśla, jest to już coraz bardziej konkurencyjne źródło. Podczas debaty u Prezydenta RP wsparcie dla "zielonej" rozproszonej energetyki wyraził także prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

"Pora na rozwój energetyki fotowoltaicznej. Dzisiaj w kraju mamy pojedyncze megawaty. Sadzę, że to jest moment, w którym powinniśmy się już zacząć wstydzić. Jesteśmy w takim miejscu Europy, gdzie nasze zasoby fotowoltaiczne są do wykorzystania już w oparciu o założenia ekonomiczne, które zbliżają ją do warunków konkurencyjnych panujących na rynku" – powiedział podczas debaty 12 grudnia br. w Pałacu Prezydenckim Henryk Majchrzak, prezes PSE Operator.

W podobnym tonie wypowiadali się także inni eksperci biorący udział w prezydenckiej debacie. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki podkreślił, że w najbliższych latach niezwykle istotny będzie rozwój energetyki prosumenckiej, w tym także małych źródeł fotowoltaicznych (PV). "Po pierwsze, pozwala ona na wykorzystanie lokalnych zasobów, po drugie poprawia stan bezpieczeństwa energetycznego, chociażby poprzez rozproszenie wytwarzania, a po trzecie oznacza większą konkurencję" – argumentował Marek Woszczyk.

W opozycji do szefa PSE Operator stanął prezes PGE Krzysztof Kilian. Podczas swojego wystąpienia zwrócił uwagę, że produkcja 20 TWh energii elektrycznej na dachach 2 mln domów, wspieranych gwarantowaną ceną zakupu w wysokości 1300 zł/MWh, kosztowałaby polskich odbiorców 26 mld zł rocznie. Podczas gdy pokrycie całego zapotrzebowania kraju (150 TWh) to koszt 27 mld zł (przy cenie hurtowej na poziomie 180 zł/MWh). Szef warszawskiego koncernu także zwrócił jednak uwagę na spadające koszty instalacji i fakt, że w przyszłości mogą być konkurencyjne cenowo.

Zgodnie z projektowaną ustawą o odnawialnych źródłach energii wytwórcy energii elektrycznej z promieniowania słonecznego będą mogli skorzystać z dwóch rodzajów wsparcia. Ma to być cena gwarantowana zakupu energii (tzw. feed-in tariff) wahająca się w latach 2013-2014 od 1300 zł/MWh (dla instalacji o mocy poniżej 10 kW na budynkach) do 1100 zł/MWh (dla instalacji 10-100 kW montowanych poza budynkami). Większe instalacje mają natomiast korzystać z systemu wsparcia zielonymi certyfikatami. Zgodnie z ministerialnymi planami w latach 2013-2014 mają ich otrzymywać od 2,85 (przy mocy 100 kW-1MW) do 2,45 (przy mocy 1-10 MW) razy więcej, niż obecnie. Przy cenach energii na poziomie 190 zł/MWh i zielonych certyfikatów w takiej samej wysokości (obecna cena rynkowa) oznaczałoby to przychody na poziomie 730-655 zł/MWh.

W Niemczech, które mają już niemal 30 000 MW elektrowni fotowoltaicznych, nowo budowane instalacje o mocy w przedziale 10-40 kW mogą liczyć na taryfę feed-in na poziomie ok. 740 zł/MWh. Czyli zdecydowanie mniej niż planowana w polskiej ustawie.

 

źródło: Rynek Energii Odnawialnej, fot. www.sxc.hu

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej