Polecane publikacje

Debata polityków o energetyce: „jeszcze 200 lat na węglu” czy kierunek OZE? (18954)

2015-10-03

Drukuj
galeria

Temat energetyki jest praktycznie nieobecny w debacie polityków w obecnej kampanii wyborczej. Temat stosunku poszczególnych partii do polskiej polityki energetycznej pojawił się jednak podczas spotkania polityków, które w Gdańsku zorganizowało radio TOK FM.

We wczorajszej debacie TOK FM w Gdańsku wzięli udział Aleksandra Krotowska-Cacha z Partii Razem, Ewa Lieder z komitetu Nowoczesna Ryszarda Petru, Joanna Senyszyn ze Zjednoczonej Lewicy, Michał Owczarczak z PO oraz Jarosław Selin z PiS.

Podczas debaty Anna Ogniewska z Greenpeace zadała pytanie obecnym na niej politykom, czy Polska powinna zrezygnować z planowanej budowy elektrowni jądrowej, która ma powstać zgodnie z rządowymi planami na Pomorzu  i w zamian postawić na alternatywne źródła energii.

Przedstawicielka Greenpeace zwróciła uwagę, że koszt budowy jednego bloku jądrowego ma wynieść przynajmniej 45 mld zł, a cena energii z elektrowni jądrowej wyniesie co najmniej 500 zł/MWh, bazując na cenach energii z planowanej w W. Brytanii elektrowni jądrowej Hikley Point C.

Michał Owczarczak z PO ocenił, że Polska powinna stawiać na różne źródła energii. Podkreślił jednak, że jest zwolennikiem budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu. Dodał, że PO „gorąco wspiera” rozwój odnawialnych źródeł energii.

Aleksandra Krotowska-Cacha z Partii Razem wskazała, że jej ugrupowanie „nie jest całkowicie przeciwko atomowi”. Dodała, że jednak wątpliwości budzi sens tej inwestycji „patrząc na horyzont czasowy budowy elektrowni jądrowej” oraz na szybki rozwój energetyki odnawialnej, w przypadku której przedstawicielka Partii Razem wskazała na rozwój technologii fotowoltaicznej, który jest w jej opini porównywalny do tego, jaki miał miejsce w technologii komputerów.

– Kiedy w końcu elektrownia jądrowa zostanie wybudowana, dostępne technologie będą już na takim poziomie, że będzie ona zbędna –oceniła Aleksandra Krotowska-Cacha i dodała, że jej ugrupowanie jest„bardzo za inwestowaniem w OZE”. Przedstawicielka partii Razem wskazała ponadto, że „elektrownia jądrowa będzie budowana w całości w oparciu o technologię sprowadzaną zza granicy” i „nie będzie wspierać naszego przemysłu, natomiast OZE dają szansę, że stworzymy realne miejsca w przemyśle”.

Joanna Senyszyn oceniła, że Polska jest otoczona przez elektrownie atomowe, wobec czego „mamy z tego powodu same zagrożenia i żadnych korzyści”. - Gdyby elektrownia jądrowa miała nam korzyści przynosić, to byłabym „za” - powiedziała przedstawicielka Zjednoczonej Lewicy i zaznaczyła, że cała elektrownia jądrowa powstanie dopiero około roku 2030, a do tego czasu „nie mamy sensowego programu rozwoju energetyki”.

Obecna posłanka SLD wskazała ponadto źródła energii rozproszonej jako „niezwykle interesujące” i „dobre dla bezpieczeństwa”.

Prowadząca debatę Agata Kowalska z TOK FM zwróciła uwagę, że Zjednoczona Lewica nie chce wycofywać się z energetyki opartej na węglu, na co Joanna Senyszyn odpowiedziała, że w energetyce „nie ma innych sensownych projektów i trzeba dopiero stworzyć cały system”, który zwiększy bezpieczeństwo energetyczne. – Jeśli będziemy mieć różne źródła energii, przede wszystkim te odnawialne, to wtedy będziemy czuć się bezpieczniej. Ale teraz to, co się robiło w Polsce – np. miliardy złotych zostały wpakowane w spalanie węgla z biomasą – to też niej jest ekologiczna energia – oceniła przedstawicielka Zjednoczonej Lewicy.

Jarosław Sellin z PiS ocenił, że „w miarę możliwości Polska powinna korzystać ze wszystkich komponentów energetycznych, które są dostępne” i nie powinna rezygnować również z energii jądrowej, która jest związana – jak zaznaczył – „z istotnym rozwojem nauki”.

W kwestii alternatywy dla atomu poseł PiS dywagował: – Natomiast gdyby się okazało, że gaz łupkowy jest poważną sprawą, to można by wrócić do rozmowy czy elektrownia jądrowa jest potrzebna.

Jarosław Sellin zaznaczył jednak, że dominującą rolę w polskim miksie energetycznym powinien odgrywać węgiel. – Uważamy, że Polska powinna opierać swoją energetykę na węglu – być może nawet jeszcze przez 200 lat, bo tyle tych zasobów mamy – ocenił polityk PiS.

Odnosząc się do polityki energetycznej obecnego rządu poseł Prawa i Sprawiedliwości ocenił: – Rząd Ewy Kopacz przejdzie do historii z tego powodu, że w marcu na szczycie Unii Europejskiej zgodziła się na to, żeby w dokumencie europejskim, w ramach podpisywania unii energetycznej był zapis, że europejska gospodarka w całości będzie podlegać dekarbonizacji, czyli że będziemy odchodzić od węgla – powiedział Jarosław Sellin, dodając, że „pierwszy polski przywódca zgodził się na taki zapis” i że „będziemy tym zapisem szantażowani w przyszłości”.

 Węgiel powinien pozostać najistotniejszym komponentem polskiej energetyki – zakończył poseł PiS.

Innego zdania była biorąca udział w debacie Ewa Lieder z ugrupowania Nowoczesna Ryszarda Petru, która w swojej wypowiedzi podkreśliła, że „Nowoczesna Polska zdecydowanie powinna iść w kierunku odnawialnych źródeł energii”.

W kwestii energii jądrowej Ewa Lieder oceniła, że to energia„skoncentrowana i bardzo droga”.  Uważam, że to już w tej chwili zmarnowane pieniądze – powiedziała Ewa Lieder. Odnosząc się do kwestii węgla przedstawicielka partii Ryszarda Petru wskazała – Musimy skupić się na ludziach, którzy ewentualnie w górnictwie pozostaną bez pracy, ale przy odnawialnych źródłach energii dostaną pracę i tam będzie bardzo dużo trwałych miejsc pracy (…) Musimy pomału odchodzić od węgla – zakończyła przedstawicielka Nowoczesnej. 

 Źródło: gramwzielone.pl 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej