Strategia Apple w zakresie OZE zakłada, że docelowo kilka z jego serwerowni będzie zasilanych w 100% energią odnawialną generowaną przez biogazownie, elektrownie wiatrowe czy panele fotowoltaiczne. Amerykański koncern zbudował m.in. biogazownię o mocy 5 MW oraz farmę fotowoltaiczną o mocy 20 MW, która zasila jego centrum zlokalizowane w Kalifornii Północnej, a w planie ma dobudowanie tam kolejnych instalacji fotowoltaicznych o mocy 20 MW. W tym roku odnawialne źródła energii mają powstać także przy dwóch kolejnych serwerowniach Apple'a w USA.

W ubiegłym tygodniu serwis Apple Insider poinformował także o pracach nad technologią magazynowania zielonej energii. Apple chce rozwiązać problem zmiennej produkcji energii przez elektrownie wiatrowe. Rozwiązanie, które zostało już zgłoszone do amerykańskiego urzędu patentowego, zakłada, że energia elektryczna produkowana przez elektrownie wiatrowe będzie zamieniana w energię cieplną magazynowaną z wykorzystaniem cieczy – np. rtęci czy etanolu. W momentach mniejszej wietrzności, gdy elektrownie wiatrowe nie będą w stanie dostarczać wystarczającej ilości energii bezpośrednio do sieci, ciepło zmagazynowane w zbiornikach z odpowiednią cieczą znajdujących się przy wiatrakach, będzie zamieniane na parę, która wprawi w ruch turbinę zamieniającą energię kinetyczną w prąd oddawany do sieci, co pozwoli na "wyrównanie" energii oddawanej do sieci. Apple przekonuje, że zastosowanie tego rozwiązania pozwoli obniżyć koszty związane z niestabilną pracą elektrowni wiatrowych.

Kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem z zakresu OZE, którym ostatnio pochwalił sie Apple, jest system, który pozwoli zwiększyć wykorzystanie energii słonecznej dzięki skupieniu promieni słonecznych na warstwie fotowoltaicznej znajdującej się na obudowie laptopów. Jest to już siódmy patent Apple'a zakładający wykorzystanie energii słonecznej, który został zgłoszony w ostatnich dwóch latach do amerykańskiego urzędu patentowego.