Decyzję o likwidacji firmy Biogazownia Ostrowiec zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa podjął 14 maja. Oficjalnym powodem były duże straty tej spółki, przekraczające jej kapitał zapasowy i rezerwowy. Ważniejsze jednak wydaje się to, że budowę planowanej w Ostrowcu biogazowni rolniczej, mającej bazować na biomasie dostarczanej przez okolicznych rolników, zablokowały tamtejsze władze lokalne i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ), wydając w jej sprawie negatywne decyzje administracyjne. Zrobiły to m.in. na skutek protestów mieszkańców tego miasta, którzy zebrali pod petycją protestacyjną 1800 podpisów. Biogazownia PGNiG miała powstać na terenie po zlikwidowanej cukrowni Częstocice (jednej z najstarszych w Polsce), we współpracy z jej właścicielem – Krajową Spółką Cukrową. Mimo, że jest to od dawna teren przemysłowy, to jednak sąsiaduje z osiedlami mieszkaniowymi. Ich mieszkańcy obawiali się fetoru z ciężarówek, dowożących surowiec do biogazowni, choć inwestor zapewniał, że nie będzie korzystał z odchodów zwierzęcych, np. w postaci gnojowicy, a jedynie z substratów roślinnych. Obawy mieszkańców podzielały władze miasta.

Decyzja PGNiG może oznaczać niestety, że ów koncern, mający w Polsce ponad 90 proc. rynku gazu, w ogóle zrezygnuje z budowy biogazowni rolniczych. Przynajmniej w najbliższych latach.

Jacek Krzemiński

na podstawie: www.rynekinfrastruktury.pl, informacje własne