Morsy mogą zostać objęte ochroną jako gatunek zagrożony wyginięciem, choć monitorowanie ich liczebności jest trudniejsze niż w przypadku niedźwiedzi polarnych. Rebbeca Nobblin z Centrum Bioróżnorodności komentuje to następująco "Nie trzeba wiedzieć ilu pasażerów jest na statku, żeby określić, że jest w niebezpieczeństwie skoro zderzył się z górą lodową".

W tym roku, latem, obserwowano masowe pojawianie się stad morsów na wybrzeżu Morza Czukockiego, przy czym w normalnych warunkach zwierzęta odpoczywają na lodzie pływającym daleko od brzegu.

Kolejny alarmujący sygnał to wzrastająca śmiertelność młodych, zdrowych cieląt, co według biologa USGS Antonego Fischbacha jest bardzo niepokojące. To słabsze osobniki, które nie przetrwały drogi z pływającego lodu na brzeg. Fischbach podkreśla, że taka migracja to zjawisko nowe dla morsów i wymagające dużego wysiłku. Biolog spodziewa się także zmniejszenia liczby rodzących się cieląt.

Niestety przyszłość nie wygląda optymistycznie. Do połowy obecnego wieku okres w którym Morze Czukockie jest pozbawione lodu wydłuży się do ponad 3 miesięcy, a pod koniec wieku sięgnie już pięciu miesięcy. Określa się, że istnieje 40 procentowe prawdopodobieństwo, że morsy pod koniec XXI wieku wyginą lub będą na krawędzi wyginięcia.