Opinie

Zabrać kopalnym, dać odnawialnym (17674)

2014-09-16

Drukuj
galeria

Susza w Kalifornii, widok z helikoptera, którym podróżuje po USA Barrack Obama, 2014. Według autorów apelu w "New York Times" jesteśmy u progu globalnej klęski. Fot. Pete Souza, White House Office.

Blisko 160 czołowych ekologów wezwało fundacje i filantropów, by przeznaczali swoje pieniądze na walkę ze zmianami klimatu.

W liście otwartym, opublikowanym w formie całostronicowej reklamy w międzynarodowym wydaniu "New York Times", znani obrońcy środowiska z całego świata twierdzą, że fundacje mogą odegrać dużą rolę w inicjowaniu akcji przeciwidzałających zmianom klimatu.

Wiele fundacji posiada udziały w spółkach zajmujących się wydobyciem bądź dystrybucją paliw kopalnych. Sektor ten w największym stopniu przyczynia się do ocieplenia. Zarabiane w ten sposób pieniądze służą rozwiązywaniu problemów społecznych, które pogłębią się na skutek zmian klimatu.

Lista sygnatariuszy obejmuje m.in. brytyjskich ekologów Jonathan Porritt i Tony’ego Junipera, liderów zielonej energetyki Juliet Davenport i Dale’a Vince’a, oraz międzynarodowych ekspertów, takich jak Aimée Christensen i Peggy Liu.

Apel ostrzega przed skutkami globalnego ocieplenia, na skutek którego, jak piszą autorzy „możemy stracić zasoby żywnościowe, wodę pitną, zwiększyć ryzyko wojen oraz doprowadzić do zderzenia cywilizacji”. Pomimo tych zagrożeń, rządom nie udało się ograniczyć emisji gazów cieplarnianych. Paryski szczyt klimatyczny ONZ w 2015 r. może być ostatnią szansą na „uzgodnienie traktatu, który uratuje cywilizację”.

Fundacje i filantropi mogą zmienić bieg rzeczy, uważają laureaci najważniejszych nagród ekologicznych. „Filantropijne fundacje, biorąc pod uwagę skalę posaidanych przez nie środków, mogą obudzić społeczeństwa i pomóc w niegocjowaniu traktatu klimatycznego” – czytamy w apelu. Niektóre fundacje już rozpoczęły tego typu działania. Około 17 organizacji członkowskich zreszonych w koalicji Divest-Invest i dysponujących łącznie budżetem wartości 2 miliardów dolarów (wśród nich m.in. Wallace Global Fund) niedawno zobowiązał się do zbycia udziałów w sektorze paliw kopalnych i zainwestowanie w energię odnawialną.

Deklarację opublikowaną w NYT koordynował znany działacz ekologiczny Jeremy Leggett, który jednocześnie jest założyciel i prezes firmy Solarcentury, zajmującej się produkcją paneli fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych. „Fundacje, z których wiele wyraża zaniepokojenie zmianami klimatu, mogą robić dużo więcej niż obecnie” – uzasadnia potrzebę apelu. Według Leggete’a „spektakularny rozwój czystej energii” i „presja na wydatki inwestycyjne firm zajmujących sie paliwami kopalnymi”, oznaczają, że istnieje znacząca szansa na przyspieszenie działań na rzecz klimatu. Dodał jednak, że wielu filantropów musi sobie uświadomić, jak zmiany klimatyczne wpłyną na ich wysiłki.

„Co z tego, że fundacje robią naprawdę dobrą robotę w dziedzinie polityki zdrowotnej, rolnej czy wodnej, jeśli globalna średnia temperatura może wzrosnąć o 4-6oC? Problem klimatu jest pierwszorzędny”.

 

Tłumaczenie Michał Olszewski
na podstawie blueandgreentomorrow.com


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej