- Kalendarium
-
Debaty
- Czy Polska będzie "Fit for 55%"?
- Efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii w budynku wielorodzinnym
- Gospodarowanie wodą w budynku wielorodzinnym
- Jak przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i zanieczyszczeniom powietrza
- Szanse rozwoju energetyki morskiej w Polsce
- E-mobility – czy tylko samochód elektryczny?
- Zielone finansowanie
- Gospodarka o obiegu zamkniętym
- Czy planowanie przestrzenne w Polsce da się naprawić?
- Czy transformacja energetyczna w Polsce oznacza wzrost bezrobocia?
- Roślinność na wokół i w budynku wielorodzinnym
- Fundusze unijne na gospodarkę niskoemisyjną
- Ekologia w modzie i tekstyliach
- Seminarium naukowe: Co ekstremalne zjawiska pogodowe mówią nam o zmianach klimatu?
- Woda w mieście - jak ją zagospodarować
- Senior czuje dobry klimat
- Przyszłość ciepłownictwa w Polsce
- Jak zmniejszyć ubóstwo energetyczne?
- Jak osiągnąć neutralny dla klimatu transport w ciągu najbliższych 30 lat?
- Jaki rynek pracy po węglu?
- Czy polska gospodarka może działać bez węgla?
- Jaką energetykę warto dotować?
- Dlaczego węgiel tanieje?
- Zielone miejsca pracy
- Miasto bez samochodu?
- Śląsk - co po węglu?
- Ustawa o energetyce odnawialnej
- Ile powinien kosztować prąd
- Szczyt klimatyczny w Limie
- Węgiel a zdrowie
- Efektywność szansą dla gospodarki
- Energetyka rozproszona
- Polska wobec celów 2030
- Biblioteka
- Wideo
- Patronaty
- Projekty
- O serwisie
- Opinie
Opinie
Tragiczne skutki ignorancji (10329)
2010-06-28Drukuj
Plama ropy w Zatoce Meksykańskiej rośnie w zastraszającym tempie. Na skutek pożaru i zatonięcia platformy wiertniczej Deepwater Horizon należącej do koncernu BP, 20 kwietnia br. z nawierconego otworu do wód zatoki zaczęły wyciekać olbrzymie ilości ropy. Dotychczasowe próby zatamowania wypływu nie powiodły się. Niewykluczone, że jest to największa tego typu katastrofa ekologiczna w dziejach Stanów Zjednoczonych.
Do walki z powiększającą się plamą ropy zaangażowanych jest ponad tysiąc statków, lecz nadal nie znaleziono skutecznego sposobu na całkowite zatamowanie wycieku. Wysyłano już podwodne roboty do uruchomienia głowicy przeciwerupcyjnej. Następnie opuszczono na dno stutonową stalową kopułę, z której nagromadzona ropa miała być przepompowana do zbiorników tankowców. Niestety, wnętrze kopuły pokrył tzw. metanowy lód, zatykając wszystkie otwory służące do odprowadzania oleistej substancji. Próba zamknięcia otworu wstrzykiwanym pod ciśnieniem błotem i betonem również nie przyniosła rezultatu. Zdesperowani mieszkańcy Luizjany postanowili poświęcić własne włosy, które jak gąbka potrafią wchłaniać olej – do tej pory udało się zebrać ok. 2 tys. kg ludzkich włosów. W akcji wykorzystano także wełnę owiec. Czy one równie dobrowolnie to uczyniły – nikt tego nie wie.
Walka z ropą, fot. wikipedia, NOAA
Fot. Igor Golubenkov, flickr.com
Wyciek więc to nie tylko tragedia dla żyjących w zatoce zwierząt – wielu ludzi na wybrzeżu utrzymuje się z rybołówstwa i turystyki. Właśnie nadchodzi sezon wypoczynkowy, ale w tym roku nikt tu nie przyjedzie, nie będzie również połowów. Hotele i restauracje straciły swoje źródło dochodów. Narasta frustracja.
Ludzie są przerażeni rozmiarami tragedii i mają ogromny żal do koncernu, że nie podejmuje on wystarczających kroków w celu usunięcia skażenia. Emocje znalazły swoje ujście w internecie – tysiące osób wzywa do bojkotu BP, zarzucając jej pazerność i łamanie przepisów bezpieczeństwa. Według sondażu Rasmussen Institute aż ¾ Amerykanów ma negatywny stosunek do koncernu. Na wielu stronach i portalach społecznościowych słychać donośny głos oburzonych internautów – twierdzą oni, że bojkotować należy również marki należące do BP, a więc Castrol, Arco, Amoco oraz Wild Bean Cafe.
BP usiłuje naprawić swój wizerunek – ostatnio wykupiło czas antenowy, aby przeprosić za to, co się stało i zapewnić, iż zrekompensuje straty powstałe w wyniku wycieku. „Ta katastrofa nie miała prawa się zdarzyć. Bierzemy za nią pełną odpowiedzialność” – mówił prezes BP, Tony Hayward. Spot, kosztujący koncern 50 mln dolarów, odniósł skutek odwrotny do zamierzonego. Sam prezydent USA Barack Obama stwierdził, że te pieniądze można było lepiej wykorzystać płacąc ludziom odszkodowania. Tony Hayward zyskał miano "najbardziej znienawidzonego i zarazem zagubionego człowieka w USA".
Na efekty kampanii nie trzeba było długo czekać, wielu kierowców zarzeka się, że już nigdy nie skorzysta ze stacji brytyjskiego koncernu: „zatankowałbym u nich tylko wtedy, gdyby to była jedyna stacja benzynowa w promieniu 30 mil i ktoś przyłożyłby mi pistolet do głowy” – mówi jeden z nich. Podczas demonstracji na Manhattanie ktoś oblał farbą logo BP umieszczone na stacji. Wraz z upływem czasu protesty mogą jeszcze przybrać na sile. Ta sytuacja może zaszkodzić także małym firmom, które pod klauzulą umowną prowadzą stacje BP.
W swoim niedawnym wystąpieniu prezydent Obama zapowiedział walkę z powiększającą się plamą oleju. Zapewnił, że koncern poniesie konsekwencje powstałej awarii: „za ten wyciek odpowiedzialny jest koncern BP i on za to zapłaci. Ja, jako prezydent Stanów Zjednoczonych, nie będę szczędził wysiłków, by zapobiec kryzysowi. Zrobimy wszystko, by posprzątać po tym, co się stało” – powiedział. "Dopilnujemy, żeby zapłacili każdego dolara, który należy się ludziom z wybrzeża" – mówił twardo prezydent.
W obliczu tak poważnej katastrofy ekologicznej Obama wezwał Amerykanów do rozwijania czystych technologii energetycznych, bezpiecznych dla środowiska. Z inicjatywy prezydenta Kongres w najbliższym czasie powinien utworzyć ustawę wspierającą odnawialne źródła energii, które pozwolą Stanom zmniejszyć emisje CO2oraz zależność od drogiej ropy naftowej. Według konserwatystów obecny deficyt budżetu państwa nie pozwoli na rozwój zielonej gospodarki. Są to głosy inwestorów, dla których podniesienie podatków od emisji oznaczać będzie spadek opłacalności tradycyjnego przemysłu.
Przemówienie transmitowane było z Gabinetu Owalnego w Białym Domu. Jest to pierwsze wystąpienie Baracka Obamy w tym pokoju, prezydenci Stanów Zjednoczonych przy okazji przemówień korzystają z niego jedynie w sytuacjach kryzysowych.
Miesiąc po katastrofie Obama powołał specjalną komisję śledczą mającą ustalić przyczyny pożaru platformy wiertniczej. Na tę chwilę wiadomo, że pożar powstał przez brak odpowiednich zabezpieczeń, których koncern zaniedbał pragnąc zaoszczędzić. W wyniku wybuchu zginęło 11 pracowników platformy. W najbliższym czasie prezydent zamierza się spotkać z kierownictwem BP i zażądać od niego założenia funduszu w wysokości 20 mld dolarów, który będzie zarządzany przez niezależną firmę. Choć z prawnego punktu widzenia koncern nie ma obowiązku wypłacić tych pieniędzy, to presja opinii publicznej i rządu jest tu czynnikiem wystarczającym.
Wydaje się to być niewiele w porównaniu z rozmiarami tragedii. Fundusz ma pokryć wszelkie roszczenia, m.in. pozwoli na wypłatę odszkodowań ludziom, którzy stracili swoje źródło dochodu w wyniku tragedii. Do sądów wpłynęło już 230 pozwów, wiele z nich ma status pozwu zbiorowego. Środki te zostaną również przeznaczone na likwidację skutków wycieku w środowisku naturalnym zatoki oraz prowadzone akcje ratunkowe.
Kwota ta nie obejmuje natomiast odszkodowań dla pracowników koncernu zwolnionych z pracy i kosztów 10-letniego projektu badań nad skażeniami pochodzącymi z paliw kopalnych, które BP ma sfinansować. Do tego dochodzą nałożone na koncern grzywny i różne kary. Zdaniem Matta Simmonsa, eksperta z branży paliwowej, w takim tempie koncernowi szybko skończą się pieniądze. Według niego w ciągu miesiąca BP na podstawie 11 rozdziału Kodeksy Upadłościowego złoży wniosek o reorganizację firmy, który ma zapewnić ochronę przed wierzycielami.
Póki co, koncern nie potrafi dokładnie sprecyzować, kiedy usunie skutki awarii i jakie do tego czasu zniszczenia katastrofa jeszcze spowoduje. Barack Obama w swoim wystąpieniu zapewnił, że najbliższych tygodniach zostanie zebrane 90% ropy, która zdążyła wyciec z pękniętej rury. W lecie BP ma zainstalować studnię odciążającą, która powinna całkowicie zatamować wypływ. Czy akcja się powiedzie, nie wiadomo.
Zdziwienie budzi fakt, że pomimo swojej bezradności BP nie przyjęło oferowanej pomocy od innych państw, m.in. od Holandii, która proponowała specjalne statki zbierające ropę. Ustawa z 1920 roku zabrania wpływania obcych statków na wody przybrzeżne Stanów Zjednoczonych, jednak według krytyków prezydent USA może łatwo poprawki do tej ustawy wprowadzić.
A zanieczyszczenie wciąż postępuje i zagrożone jest obecnie ok. 2 tys. km wybrzeża. Jeżeli ropa dotrze w strefę prądów morskich, może trafić do brzegów Florydy lub nawet dalej, wzdłuż Atlantyku niesiona przez Golfsztrom. Skutki tak pesymistycznego scenariusza trudno oszacować. Obama przypomniał, że rząd jest zdeterminowany usunąć całą ropę z zatoki. „Będziemy walczyć z tym wyciekiem wszystkim, czym dysponujemy i jak długo będzie potrzeba. Zrobimy też wszystko, aby pomóc mieszkańcom wybrzeża zatoki podźwignąć się po tej tragedii” – mówił. Zachłanność ludzka sprawiła, że wystarczyła jedna chwila do wyrządzenia tak wielkiej krzywdy środowisku. Likwidacja wszystkich szkód może potrwać całe miesiące, ale przyrodzie odrodzenie się zajmie o wiele dłużej.
Na stronie gazety „The New York Times” można obejrzeć interaktywną, aktualizowaną na bieżąco mapę wycieku: www.nytimes.com/interactive/2010/05/01/us/20100501-oil-spill-tracker.html
na podstawie: www.ekonews.com.pl, www.nola.com, www.PAP.pl, www.wiecejtlenu.pl, www.onet.pl, fot. www.sxc.hu
Podziel się swoją opinią
Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju
Newsletter
Patronaty
Kalendarium
- PN
- WT
- ŚR
- CZ
- PT
- SO
- ND
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
Projekty
ChronmyKlimat.pl wersja 2.0 – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju | |
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl |
RSS
Polityka prywatności