Opinie

Prognozy IPCC dla Polski i regionu. Cz. 2: Bioróżnorodność i turystyka (18141)

2015-01-30

Drukuj
galeria

Bagna Biebrzańskie, fot. flickr, CC BY-NC-SA 2.0

W kolejnej części cyklu „Prognozy IPCC dla Polski i regionu” omawiamy wpływ drastycznych upałów na florę i faunę oraz na turystykę. Szukamy dobrej strategii adaptacji w tych obszarach.

Prognozy Piątego Raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu IPCC (szerzej omówione w części pierwszej cyklu) wskazują, że Polska zanotuje najwyższy wzrost temperatur wśród krajów naszego regionu – obok m.in. Szwecji, Łotwy i Litwy. Drastyczne upały mogą zwiększyć ilość zgonów – szczególnie w metropoliach, narażonych na efekt tzw. miejskiej wyspy ciepła. Jak ważna jest miejska zieleń, wie każdy, kto w trakcie wyjątkowo gorących dni z ulgą chronił się w parku.

Bioróżnorodność pod presją

Jeśli polskie miasta mają być w przyszłości zdatne do życia, konieczne jest zachowanie terenów zielonych, ciągłości korytarzy ekologicznych i pierścieni lasów na peryferiach. Jednak zieleni szkodzi nie tylko presja urbanizacyjna, ale też stres termiczny, potęgowany przez zmianę klimatu.

Oto jak autorzy Piątego Raportu IPCC widzą przyszłość bioróżnorodności w Europie:

  • Do roku 2080 ponad połowa z 1 350 europejskich gatunków roślin może być w mniejszym lub większym stopniu zagrożona wyginięciem – o ile nie będą w stanie migrować w regiony o bardziej przyjaznym klimacie.
  • W Europie Północnej rozprzestrzeniać się będą gatunki inwazyjne.
  • Trzęsawiska i mokradła mogą zarastać roślinami drzewiastymi (takimi jak brzoza, czy wierzba).
  • Gatunki zimnolubne będą musiały przemieszczać się na północ, niektóre zupełnie znikną z Europy.
  • Do końca tego stulecia o 20 do 40% zwiększy się przyrost drzewostanu w lasach Europy Zachodniej. W tym samym czasie zmniejszy się przyrost drzewostanu na wschodzie kontynentu.
  • Z uwagi na ocieplenie wód, u wybrzeży europejskiego Atlantyku spadać będzie populacja ryb (np. dorsza) – chyba że prowadzona będzie bardziej restrykcyjna gospodarka połowowa.
  • W całej Europie rzeki i jeziora, które zwykły zamarzać zimą, będą krócej skute lodem. Oznacza to dłuższy okres wegetacyjny, masowe zakwity sinic i glonów oraz intensywniejszy rozwój toksycznych cyjanobakterii w jeziorach.

W Polsce najbardziej zagrożone są siedliska nadbrzeżne, trzęsawiska, czy lasy bagienne. Zachowanie obszarów wodno-błotnych jest kluczowe dla różnorodności biologicznej. Zanik bagien, stawów, oczek wodnych, potoków, płytkich jezior i rzeczek jest śmiertelnym zagrożeniem dla całej listy gatunków.

Optima ekologiczne lasów przesuną się na północny wschód, podniesie się granica lasu w górach. Leśnicy muszą aktywnie wspierać proces adaptacji polskich lasów do zmian klimatu – poszczególne gatunki nie migrują wystarczająco szybko, by „umknąć” przed wzrostem temperatur.

W Polsce należy rozbudować systemu monitoringu przyrodniczego – zarówno gatunków rodzimych, jak i inwazyjnych.

Urlop pod rozpalonym niebem

Utrata bioróżnorodności wyjątkowo mocno uderzy w turystykę krajoznawczą, swoją atrakcyjność zawdzięczającą lokalnej florze i faunie. Jednak to nie jedyne zagrożenie dla polskiej turystyki. Tradycyjny urlop pod chmurką może być urlopem pod rozpalonym do białości niebem lub pod ciężką, burzową chmurą.

Fale upałów, susze i powodzie mogą oznaczać szkody w infrastrukturze turystycznej, przerwy w działalności ośrodków oraz utratę walorów krajobrazu. Gwałtowne burze i wiatry mogą kosztować życie wędrowców w górach, czy żeglarzy na Mazurach.

Konieczne jest stworzenie systemu wczesnego ostrzegania o takich zagrożeniach i rozwój alternatywnych form wypoczynku – w miejsce turystyki zimowej, opartej o stoki narciarskie, tudzież relaksu na bałtyckich plażach, niszczonych przez erozję brzegu, bądź po prostu pochłoniętych przez morze. Alternatywą może być ekoturystyka, turystyka wiejska, zdrowotna i motywacyjna. Narciarze będą mogli zjeżdżać na igielicie bądź uprawiać narciarstwo przełajowe na rolkach. Tradycyjne bałtyckie plażowanie trzeba będzie zastąpić „plażowaniem” na hotelowych i miejskich basenach.

Niestety, trudno będzie zabezpieczyć turystykę przed klęskami żywiołowymi, takimi jak powodzie nawalne, czy susze. O przewidywaniach IPCC odnośnie do zasobów wodnych w nadchodzących dekadach napiszemy w kolejnej, trzeciej części cyklu.

Zapraszamy do lektury.


Tekst: Marta Śmigrowska. Źródła:

IPCC WGII AR5 Chapter 23. Europe
IPCC Region by region. The Science of AR5 WG1 and the Consequences
Projekt KLIMADA „Opracowanie i wdrożenie strategicznego planu adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu”

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej