Opinie

Ekspert: według prognoz druga połowa XXI w. będzie jeszcze cieplejsza (17062)

2014-04-14

Drukuj
galeria

Według przewidywań naukowców druga połowa XXI wieku będzie cieplejsza niż jego początek, a wzrost temperatur na kuli ziemskiej jeszcze wyraźniej odczuwalny – powiedział PAP prof. Krzysztof Błażejczyk z Uniwersytetu Warszawskiego.

W opublikowanym w poniedziałek corocznym raporcie na temat stanu klimatu Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) informuje, że rok 2013 był w skali globalnej szóstym najcieplejszym rokiem od czasu podjęcia pomiarów. Zajął wraz z rokiem 2007 szóste miejsce na liście lat o najwyższej średniej temperaturze. W raporcie czytamy również, że 13 spośród 14 najcieplejszych lat od czasu rozpoczęcia pomiarów w 1850 roku przypada na XXI wiek, a każda z trzech ostatnich dekad była cieplejsza od poprzedniej.

Prof. Krzysztof Błażejczyk z Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. S. Leszczyckiego PAN przyznaje, że dla naukowców takie dane nie są zaskoczeniem. "Scenariusze rozpisane przez naukowców przewidują perspektywę dalszego wzrostu temperatur. Lekka stabilizacja i względne przyhamowanie tego wzrostu ma nastąpić w latach 20. i 30. XXI wieku. Jednak w drugiej połowie wzrost temperatur ma być nawet wyraźniejszy niż jest w tej chwili. Według przewidywań druga połowa wieku będzie więc cieplejsza niż jego początek" – powiedział PAP prof. Błażejczyk.

Zdaniem naukowca ten trend "trudno będzie zahamować". Niezależnie od tego, jaki jest powód globalnego ocieplenia, każde ograniczenie produkcji gazów cieplarnianych będzie sprzyjało złagodzeniu skutków wzrostu temperatury, które będziemy mieli w przyszłości. "Im mniej gazów cieplarnianych, tym wzrost temperatury będzie mniejszy" – zaznacza badacz.

Według dokumentu WMO średnia temperatura powierzchni lądów i oceanów w 2013 roku wyniosła 14,5 stopnia Celsjusza – czyli o 0,5 stopnia więcej niż przeciętna dla lat 1961–1990 i o 0,03 stopnia więcej niż przeciętna dla dekady 2001–2010.

Prof. Błażejczyk podkreśla jednak, że wzrost temperatury wcale nie oznacza, że "straciliśmy zimy". "Pierwsze dziesięciolecie tego wieku miało więcej mroźnych zim niż lata 80. i 90. ubiegłego stulecia. Nie powinniśmy utożsamiać ocieplenia klimatu z tym, że nie będziemy mieli już zim. Ocieplanie klimatu przejawia się tym, że przynajmniej w naszej części świata okresy mrozu i śniegów są coraz krótsze. Kiedyś zima powoli się budziła, miała swoją kulminacje i powoli wygasała. Dzisiaj zimy coraz później się zaczynają i dosyć szybko kończą i są bardziej gwałtowne" – opisał rozmówca PAP.

W 2013 roku przez Filipiny przeszedł jeden z najsilniejszych zanotowanych do tej pory tajfunów – Haiyan. Australia doświadczyła najcieplejszego roku od momentu prowadzenia pomiarów, a w Argentynie był to drugi rok pod względem wysokości temperatury, północno–wschodnią Brazylię dotknęły zaś susze najdotkliwsze w ostatnich 50 latach. Przez amerykański stan Oklahoma przeszło z kolei najdotkliwsze w historii tornado.

"Wszystko wskazuje, że różnego rodzaju gwałtowne zjawiska, takie jak u nas ubiegłoroczne orkany, będą pojawiały się coraz częściej. Nic nie wskazuje, że będą rzadsze, wręcz przeciwnie – gwałtowniejsze i silniejsze. Musimy się nauczyć z tym żyć i do tego przygotowywać np. zmieniając konstrukcje budynków. Teraz projektanci powinni zacząć myśleć o innych kryteriach i progach wytrzymałości materiału i konstrukcji na silniejsze wiatry i opady" – podkreśla prof. Błażejczyk.

 

źródło: PAP — Nauka w Polsce
www.naukawpolsce.pap.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej