Opinie

Unia uszczegóławia plany klimatyczne (8694)

2010-06-11

Drukuj
3 czerwca, podczas rozmów w Bonn, Unia rozpoczęła przegląd swoich międzynarodowych zobowiązań finansowych w sprawie klimatu. W trakcie obrad poruszono temat utworzenia funduszy pomocowych, z których mogłyby korzystać kraje rozwijające się, walczące ze skutkami globalnego ocieplenia. Kraje te jednak wciąż patrzą z rezerwą na tę inicjatywę, obawiając się, iż środki na uruchomienie funduszy będą pochodziły z już istniejących funduszy pomocowych.
Deklaracja kopenhaska przewiduje, że kraje rozwinięte w latach 2010-2012 zapewnią blisko 30 mld $ w ramach tzw. "szybkiego startu" krajom rozwijającym się. Do roku 2020 pomoc ta ma wzrosnąć do 100 mld $.

Kończące się w piątek 11 czerwca dwutygodniowe negocjacje w dawnej stolicy Niemiec mają na celu wypracowanie nowego traktatu klimatycznego. Niestety, póki co, dyskusje są zdominowane przez podziały między krajami biednymi i uprzemysłowionymi.

Zapewnienie wystarczającego finansowania funduszy klimatycznych dla krajów rozwijających, tak aby mogły sprostać zmieniającemu się klimatowi i coraz bardziej ekstremalnym warunkom pogodowym, jest kluczem do wzmocnienia zaufania.

Niewiążąca deklaracja kopenhaska, zatwierdzona w grudniu 2010 r., stanowi, że kraje rozwinięte zapewnią "nowe i dodatkowe" fundusze, w tym 30 mld $ w latach 2010-2012, na łagodzenie skutków zmian klimatu i działania adaptacyjne w krajach rozwijających się.

Podczas przedstawiania sprawozdania z działalności pochłaniającego 2,4 mld € rocznie funduszu "szybki start", co stanowi około jednej trzeciej zbiorowego zaangażowania, sala była wypełniona po brzegi. Sprawozdanie wykazywało prawidłowe działanie funduszu – zatwierdzone wpłaty z państw członkowskich sięgnęły kwoty 2,39 mld € za rok 2010 oraz ponad 7,5 mld € za okres 2010-2012 i uzupełniły zaangażowanie własne Unii w wysokości 7,2 mld €.

W sprawozdaniu nie podano poszczególnych składek członkowskich. Nie jest to niespodzianką po zeszłomiesięcznym sprawozdaniu unijnych ministrów finansów, w którym również nie ujawniono zobowiązań poszczególnych krajów oraz obszarów, na które pozyskane pieniądze zostaną przeznaczone.

Taka postawa spotkała się z pytaniami o przeznaczenie zbieranych funduszy. Pozarządowe organizacje zaapelowały o zmianę priorytetu tych funduszy, ponad inne cele państw Unii, dzięki czemu możliwe będzie przeznaczenie 0,7% PKB każdego z zaangażowanych państw w pomoc rozwojową.

Mimo przyjęcia deklaracji kopenhaskiej, w której zapisane jest, iż środki powinny być „nowe oraz dodatkowe”, Unia nie wypracowała wspólnego stanowiska w sprawie definicji pochodzenia środków, pozwalając przyjąć każdemu krajowi członkowskiemu własną.

Zapytani przez organizacje pozarządowe przedstawiciele siedmiu państw oraz Komisja Europejska wyjaśnili, co według nich oznacza termin „nowe oraz dodatkowe”. Przedstawiciel Wielkiej Brytanii powiedział, że to rosnąca część pieniędzy z budżetu, przeznaczona na rozbudowę pomocy za granicą, Hiszpania z kolei ogólnikowo stwierdziła, iż chodzi o nowe środki finansowe. Tylko przedstawiciele Szwecji i Holandii – krajów, które osiągnęły już docelowe 0,7%, rozmawiali na temat dodatkowego finansowania.

Komisja Europejska zapewnia, że pieniądze będą pochodzić z jej własnych rezerw budżetowych, a nie ze środków, które pierwotnie rozdysponowano na lata 2010-2020.
Międzynarodowy Instytut Środowiska i Rozwoju (IIED) opublikował dokument, w którym ostrzega, że obiecane przez kraje uprzemysłowione miliardy euro nie będą nic znaczyć bez ustalenia sposobu naliczania kwoty bazowej funduszy.

„Jest szansa, że dofinansowanie z krajów rozwiniętych, mające dopomóc krajom rozwijającym się w rozwiązaniu problemów zmian klimatu, wesprze odbudowę utraconego zaufania pomiędzy tymi grupami państw – ale tylko wtedy, gdy transakcja zostanie dokonana prawidłowo", powiedział Saleemul Huq, przedstawiciel grupy ds. zmian klimatycznych w IIED.

Tekst ostrzeżenia sugeruje, iż rozwiązaniem na chwilę obecną może być naliczanie pomocy klimatycznej jako dodatkowej potrzebnej kwoty do prowadzenia danej działalności. W dłuższej perspektywie jednak tylko finansowanie dzięki licytacji uprawnień do emisji lub wprowadzeniu opłat dla międzynarodowej komunikacji lotniczej mogą być liczone jako nowe i dodatkowe źródła.

Łagodzenie czy adaptacja?

Unijna prezentacja rzuciła więcej światła na sprawę finansowanych obszarów działania. Według niej około dwóch trzecich pieniędzy wydanych zostanie na łagodzenie zmian klimatycznych, pozostała jedna trzecia sfinansuje procesy adaptacyjne. Zapowiedź ta wywołała falę protestów, gdyż stoi w sprzeczności z postanowieniami deklaracji kopenhaskiej, wzywającej do równowagi pomiędzy łagodzeniem a adaptacją.

„Za każdym razem, gdy negocjujemy finansowanie w ramach UNFCCC, wydaje się, że najbiedniejsze kraje tracą na tym. Po raz kolejny wyraźnie rysuje się tendencja do faworyzowania łagodzenia zmian klimatu kosztem adaptacji, co spowoduje, iż najwięcej na nowych funduszach skorzystają kraje najszybciej rozwijające się, zamiast tych najbardziej narażonych na skutki zmian klimatycznych”, powiedział Tim Gore, ekspert ds. zmian klimatycznych.

Komisja Europejska podkreśliła, iż około jednej czwartej środków nie zostało jeszcze rozdysponowanych. Jednak nie ma gwarancji, iż zostaną one wydane w celu zrównoważenia obszarów działania.

źródło: EurActiv

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej