Opinie

Program dopłat do kolektorów słonecznych. Czy zmiany wprowadzone przez NFOŚiGW zachęcą do inwestowania w energię słoneczną? (9513)

2011-04-20

Drukuj

W 2010 roku po raz pierwszy ruszył program dopłat do kolektorów słonecznych uruchomiony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, co zachęciło Polaków do inwestowania w „zieloną energię”. Czy zniesienie niektórych obostrzeń w procedurze ubiegania się o takie dofinansowanie zapewni kolektorom jeszcze większą popularność? 

W połowie stycznia NFOŚiGW ogłosił zmiany w programie dopłat. Do tej pory beneficjentami środków z funduszu nie mogły być osoby, których nieruchomości były podłączone do sieci ciepłowniczej. Obecnie do programu mogą należeć instalacje solarne, mogące także produkować ciepło, obok ciepłej wody użytkowej. Rozszerzono także krąg beneficjentów o obiekty podłączone do miejskiej sieci centralnego ogrzewania, co prawda wciąż z wyłączeniem instalacji, gdzie sieć miejska doprowadza ciepłą wodę użytkową. Czy to zachęci ludzi do inwestowania w energię słoneczną? 

  Program kredytu z dopłatą na zakup kolektorów słonecznych ruszył na przełomie lipca i sierpnia 2010 roku i przystąpiło do niego 6 banków. Otrzymanie specjalnego kredytu jest warunkiem niezbędnym do ubiegania się o 45-procentową refundację kosztów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Według szacunków NFOŚiGW chętnych na kolektory przybywa. Co jest widoczne szczególnie teraz, gdy z wiosną intensyfikują się prace remontowo-budowlane. – Potwierdzają się nasze przypuszczenia odnośnie cykliczności składania wniosków na kredyt z dopłatą NFOŚiGW – mówi Anna Żyła, główny ekolog Banku Ochrony Środowiska. – W październiku, w którym zwykle finalizuje się część inwestycji budowlanych, zarejestrowaliśmy rekordową liczbę wniosków. Wówczas było ich ponad 200. W marcu, gdy pogoda pozwoliła na kontynuację zewnętrznych prac budowlanych, wpłynęło do nas około 170 wniosków. To ponad dwukrotnie więcej niż w lutym i trzykrotnie więcej niż w styczniu – wyjaśnia Anna Żyła.

O sile oddziaływania państwowych dopłat na społeczeństwo, świadczą statystyki banków współpracujących z funduszem. Według szacunków do końca marca br. złożono prawie 4,5 tysiąca wniosków o kredyt z dopłatą NFOŚiGW. Do tej pory najwięcej wniosków złożono w Banku Polskiej Spółdzielczości. Na drugim miejscu jest Bank Ochrony Środowiska – do kwietnia tego roku w BOŚ udzielono 949 kredytów o łącznej wartości pkoło 13,9 mln złotych. W tym roku NFOŚiGW zaprasza kolejne banki zainteresowanie udzielaniem kredytów na energię słoneczną. Ma to pomóc w zróżnicowaniu oferty rynkowej.

Słoneczne Południe

Największe zainteresowanie energią słoneczną wykazują mieszkańcy południowo-zachodniej Polski. – Według corocznych badań sprzedaży instalacji słonecznych prowadzonych przez Instytut Energetyki Odnawialnej największe zainteresowanie zakupem instalacji słonecznych wykazują mieszkańcy województw południowych Polski – mówi Aneta Więcka, specjalista ds. energetyki słonecznej z Instytutu Energetyki Odnawialnej. Dlaczego tak się dzieje? Według ekspertów jest to suma kilku czynników, m.in. nasłonecznienia, wsparcia regionalnego czy zanieczyszczenia powietrza. – Zresztą na południu Polski jest też najwięcej producentów kolektorów słonecznych – dodaje Więcka.

Odnawialne źródła energii to także wiatraki czy geotermia. Dlaczego program dopłat dotyczy akurat kolektorów słonecznych? – Energia słoneczna dociera do każdego miejsca w Polsce, w tej samej ilości i praktycznie każdy może z niej skorzystać. – wyjaśnia Więcka. Kolektory słoneczne, jako względnie proste, dostępne i dające wymierne oszczędności, są jedną z technologii energetyki odnawialnej, która może być wykorzystywana praktycznie przez każdego Kowalskiego – dodaje.

Czy to się opłaca?

Jakie są przeciętne koszty instalacji, o których dofinansowanie ubiegają się osoby zaciągające kredyt na zakup kolektorów? Koszt zakupu instalacji słonecznej dla 3-4 osobowej rodziny może wynieść ok. 12 tys. zł. Zatem czy to się opłaca? Według ekspertów kolektory słoneczne nie tylko obniżają koszty ogrzewania, ale są najlepszą inwestycją kapitału. – Przy założeniu, że zastępowane jest konwencjonalne paliwo – energia elektryczna i korzystamy z dotacji jaką udziela NFOŚiGW, okres zwrotu wynosi ok. 6 lat, a roczne oszczędności na paliwie już w pierwszym roku mogą wynieść ok. 1100 złotych – wyjaśnia Więcka z Instytutu Energetyki Odnawialnej. – Jednakże zakup instalacji słonecznej dla domku jednorodzinnego wymaga początkowych nakładów inwestycyjnych w zależności od wielkości zapotrzebowania na ciepłą wodę użytkową od 8 do 20 tys. złotych, stąd propozycja dopłat. Koszty utrzymania i użytkowania instalacji są już znikome – dodaje. 


źródło: ekologia.pl
www.ekologia.pl
   

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej