Opinie

Energetyka jądrowa droższa nawet od fotowoltaiki (9910)

2010-09-28

Drukuj
img style='float:left; margin: 0 6px 6px 0;'Według najnowszego raportu naukowców z Uniwersytetu Duke w Północnej Karolinie koszt energii elektrycznej z elektrowni jądrowej może być wyższy nawet od energii wyprodukowanej w urządzeniach fotowoltaicznych. Technologie solarne uważane były dotychczas za jedno z najdroższych rozwiązań.
W lipcu br. ukazał się raport „Koszty energetyki słonecznej i jądrowej – przełom w historii”1. Zdaniem twórców dokumentu, naukowców z Uniwersytetu Duke, w roku 2010 koszt energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, w tym uważanej za najdroższą energii słonecznej z systemów fotowoltaicznych, jest niższy niż koszt energii jądrowej (patrz ryc.1).
 


Ryc. 1 Koszty jednostkowe (dolar/kWh) energii elektrycznej z energii jądrowej i słonecznej

źródło: raport „Solar and Nuclear Costs — The Historic Crossover”

Jeszcze w 2002 roku szacowane koszty budowy reaktora jądrowego w warunkach amerykańskich wynosiły 3 miliardy dolarów. Dziś suma ta przekracza 10 miliardów, a jak twierdzą autorzy raportu spodziewany jest dalszy wzrost kosztów. Bezpośrednią, choć nie jedyną tego przyczyną, jest obserwowana tendencja przedłużającego się czasu realizacji inwestycji. Żaden z inwestorów nie może być dziś pewien całkowitych kosztów realizacji przedsięwzięcia.

Rzeczywiste koszty budowy reaktora jądrowego są trudne do określenia z uwagi na obecność licznych subsydiów, gwarancji kredytowych oraz innych mechanizmów wsparcia. Jak podaje organizacja REPP (Renewable Energy Policy Project) w latach 1943-1999 rząd amerykański przeznaczył ponad 151 miliardów dolarów na rozwój energetyki odnawialnej oraz jądrowej. Ponad 96% tej sumy została przekazana na konto tej drugiej. Tak duży udział dotacji może mieć znaczący wpływ na równowagę rynkową i konkurencyjność technologii energetycznych.

W raporcie „Koszty energetyki…” wiele uwagi poświęcone jest zagadnieniu przeniesienia części kosztów na konsumentów jeszcze w fazie budowy, a czasami nawet przed jej rozpoczęciem. Przedsiębiorstwa energetyczne twierdzą, że dzięki takiemu rozwiązaniu koszty inwestycji będą rozłożone w czasie i tym samym nieodczuwalne dla odbiorców energii. Jednakże, w przypadku braku (lub problemów w) realizacji inwestycji, również konsumenci ponoszą ryzyko finansowe. Potwierdza to Doug Koplow, ekonomista i założyciel organizacji Earth Track: „budowa reaktorów jądrowych w Stanach Zjednoczonych zaowocowała szeregiem bankructw, (…) a blisko 100 miliardów dolarów zostało wydane z kieszeni użytkowników energii”.

Warto zaznaczyć, iż subsydia, gwarancje kredytowe i inne mechanizmy finansowe oznaczają również przeniesienie części kosztów na odbiorców końcowych. Senacki projekt pięcioletniego planu pomocowego dla energetyki jądrowej w Stanach Zjednoczonych obejmuje m.in.: wzrost subsydiów do 3 miliardów dolarów (15-20% kosztów nowych reaktorów), ulgi podatkowe i gwarancje kredytowe w wysokości nawet 50% kosztów inwestycji i łącznej wartości ponad 56 miliardów dolarów.

W społeczeństwie amerykańskim obserwowany jest coraz większy opór w sprawie współfinansowania energetyki jądrowej. Są to inwestycje o dużym ryzyku i niskiej opłacalności. Koszty są nieporównywalnie wyższe od działań zwiększających efektywność energetyczną, a jak się okazuje także wyższe od kosztów najdroższej z technologii odnawialnych źródeł energii – fotowoltaiki.

Raport dostępny jest na stronie: www.ncwarn.org/wp-content/uploads/2010/07/NCW-SolarReport_final1.pdf

Przypisy:
1. Blackburn J.O., Cunningham S., „Solar and Nuclear Costs — The Historic Crossover” NC WARN: Waste Awareness & Reduction Network, 2010.


Aleksandra Arcipowska, Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki
dla ChronmyKlimat.pl

na podstawie artykułu Diany Powers pt. “Nuclear Energy Loses Cost Advantage” opublikowanego w “New York Times” 26 lipca 2010
, fot. www.sxc.hu

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej