Zainteresowanie wystawionymi 18 maja br. na aukcję certyfikatami redukcji emisji (CER) przerosło oczekiwania zarówno Banku Światowego, jak i platformy aukcyjnej BlueNext, za pośrednictwem której odbywała się sprzedaż. Pozyskiwanie pieniędzy dla Funduszu Adaptacyjnego po raz pierwszy odbyło się w takiej formie.

Certyfikaty otrzymują państwa rozwinięte, które zdecydują się na finansowanie projektów mających na celu redukcję emisji w krajach rozwijających się, na które nie został nałożony limit emisji. Mechanizm Czystego Rozwoju, jeden z mechanizmów redukcji emisji, w ramach którego CER są przyznawane, został ustanowiony na mocy protokołu z Kioto.

Międzynarodowy Bank Odbudowy i Rozwoju – część Banku Światowego w imieniu Funduszu Adaptacyjnego regularnie sprzedaje certyfikaty redukcji emisji. Do maja tego roku zyskał w ten sposób blisko 160 mln dolarów na zielone inwestycje.

W maju po raz pierwszy sprzedaż odbyła się w formie aukcji. Bardzo duże nią zainteresowanie, jeszcze przed jej rozpoczęciem, ucieszyło organizatorów. Zapisów było prawie siedem razy więcej niż się spodziewano.

„Fundusz Adaptacyjny wspiera konkretne projekty pomagające zagrożonym społecznościom zaadaptować się do zmian klimatu. Jesteśmy zadowoleni widząc duży popyt na certyfikaty redukcji emisji” – powiedziała Ana Fornells de Frutos, prezes zarządu Funduszu Adaptacyjnego.

Doris Herrera-Pol, szef Działu Rynków Kapitałowych w Banku Światowym, dodała: „Ostatnia transakcja stanowiła ważny krok naprzód w strategii sprzedaży CER na rzecz Funduszu Adaptacyjnego, której wdrożenie rozpoczęliśmy w 2009 roku. Sukces tej aukcji sprawił, że mamy jeden sprawdzony sposób więcej uzyskania funduszy na finansowanie działań adaptacyjnych”.

Na początku aukcji, 18 maja br., cena za jedną tonę wyniosła 12,52 euro. Dzięki sprzedanym w ten sposób certyfikatom w krajach rozwijających się do atmosfery wyemitowane zostanie 200 tys. ton mniej CO₂.

UD, ChronmyKlimat.pl