Tzw. smart metering do tej pory w Polsce był realizowany jedynie w postaci programów pilotażowych polegających na wymianie tradycyjnych liczników prądu na nowoczesne urządzenia umożliwiające zdalny odczyt i analizę poziomu zużycia energii. Ten rok może jednak okazać się przełomowy dla producentów takich urządzeń, ponieważ firmy energetyczne zaczynają wymieniać liczniki na większą skalę.

Dyrektywa unijna zobowiązuje Polskę do wymiany 80% liczników do 2020 roku. Cała operacja ma pochłonąć ok. 6 mld zł, a takimi pieniędzmi są zainteresowani nie tylko polscy, ale również zagraniczni producenci.

Jak donosi "Rzeczpospolita", toruński Apator kupił za 90 mln zł łódzki Elkomtech oferujący systemy energetyczne dla informatyki. – Dzięki tej akwizycji nie będziemy rozwijać się jedynie jako producent urządzeń, ale też jako dostawca pełnych zintegrowanych systemów pomiarowych dla energetyki – przekonuje Andrzej Szostak, prezes Apatora. Szacuje, że w tym roku rozstrzygną się przetargi na ok. 1 mln liczników. A to dopiero początek.

Również świdnicka firma Sonel we współpracy z chińskim Holley Metering będzie produkować i rozwijać inteligentne liczniki energii elektrycznej. – Jestem przekonany, że uda nam się zbudować pozycję na tym rynku. Naszą przewagą będzie atrakcyjna cena urządzeń przy zachowaniu wszelkich wymaganych parametrów technicznych i jakościowych – "Rzeczpospolita" cytuje Krzysztofa Wieczorkowskiego, prezesa Sonela.

Największe postępy we wdrażaniu tego typu oprogramowania ma gdańska grupa energetyczna Energa, która do tej pory zainstalowała już 300 tys. inteligentnych liczników, dla ponad 10% wszystkich swoich klientów.

Katowicki Tauron ogłosił przetarg na montaż 300 tys. tego typu urządzeń, ma on zostać rozstrzygnięty jeszcze w pierwszym kwartale tego roku.

źródło: Gram w Zielone
www.gramwzielone.pl

 

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.