Aktualności

Wzrost gospodarczy na świecie nie pociąga już za sobą wzrostu emisji (20078)

Wojciech Krzyczkowski
2017-03-31

Drukuj
galeria

2016 był trzecim z rzędu rokiem stagnacji, jeśli chodzi o światową emisję CO2 powiązaną z wytwarzaniem energii. Wstępne dane o emisji z zeszłego roku opublikowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA), która zauważa, że wzrosty: gospodarczy i emisji wyraźnie są ze sobą coraz mniej powiązane.

Z najnowszych danych IEA wynika, że w zeszłym roku światowa emisja sektora energii wyniosła 32 mld ton CO2 i była na poziomie emisji z 2015 r. Tymczasem wzrost gospodarczy w ujęciu globalnym wyniósł 3,1 proc. Wzrost gospodarczy coraz bardziej "odkleja się" od poziomu emisji, głównie za sprawą rosnącej roli OZE, przechodzenia z węgla na gaz, wzrostu efektywności energetycznej i strukturalnych zmian w gospodarce – ocenia Agencja.

Wiadomo już, że w 2016 r. emisje największych producentów CO2 – USA i Chin były wyraźnie niższe, natomiast wartość dla UE była mniej więcej taka sama, jak rok wcześniej. Emisja wzrosła natomiast w pozostałych częściach świata.

Największy spadek zanotowano w USA. W 2016 r. amerykański sektor energii wyemitował o 3 proc. CO2 mniej niż rok wcześniej, co przełożyło się na 160 mln ton. W dodatku, był to najniższy poziom emisji CO2 od 1992 r., odkąd to amerykańska gospodarka urosła o 80 proc. Większość postępu pochodzi z wypierania węgla przez tani gaz. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że Donald Trump, który zapowiada "powrót" do węgla, tak naprawdę chce walczyć z wolnym rynkiem, który tenże węgiel odstawia na boczny tor. W 2016 r. popyt na węgiel w USA spadł o 11 proc., a w ujęciu rocznym po raz pierwszy więcej energii elektrycznej powstało z gazu.

Jednoprocentowy spadek emisji zanotowały Chiny, przy jednoczesnym 6,7 proc. wzroście gospodarczym. Powodów jest kilka: coraz więcej OZE, atomu i gazu, coraz powszechniejsze przestawianie się z węgla na gaz w przemyśle i sektorze mieszkalnym i państwowe programy walki ze smogiem. Co więcej, dwie trzecie wzrostu popytu na energię elektryczną zostało już pokryte przez źródła bezemisyjne – nowe OZE i elektrownie atomowe.

Z kolei w UE popyt na węgiel spadł o 10 proc., a na gaz – wzrósł o 8 proc. Największy odwrót od węgla był dziełem Wielkiej Brytanii, gdzie obok niskich cen gazu bardzo skuteczny okazał się podatek węglowy CPS.

Dane IEA pojawiły się tuż po szczycie G20 – dwudziestu najważniejszych gospodarek świata. W komunikacie po spotkaniu nie znalazło się słowo na temat polityki klimatycznej, a naciskać na to miała Arabia Saudyjska oraz USA, czyli kraj z największym ostatnio dorobkiem. Z administracji Trumpa popłynęły nawet słowa, że polityka klimatyczna to wyrzucanie w błoto pieniędzy Amerykanów.

Jeśli Trump dalej chce zrażać do siebie część świata, przekonaną do walki ze zmianami klimatu, to Chińczycy na pewno się z tego bardzo ucieszą. Bo awansują na lidera walki ze zmianami klimatycznymi bez kiwnięcia palcem w bucie. To znaczy robiąc tylko i wyłącznie to, co i tak sobie zadekretowali oraz zaplanowali.

Wojciech Krzyczkowski

Źródło: www.reo.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej