Aktualności

Po katastrofie na wodach Zatoki Meksykańskiej Unia apeluje o regulację procedur dotyczących odwiertów głębinowych (10331)

2010-06-23

Drukuj
Wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej skłonił ekologiczną organizację konsumencką Food & Water Watch do wystosowania apelu do władz Unii o zaostrzenie kontroli w obiektach służących produkcji ropy, w celu uniknięcia podobnych katastrof na wodach europejskich. Komisja Europejska prowadzi już wstępne rozmowy na ten temat z przedstawicielami branży.
Dyrektywa "zanieczyszczający płaci"

Dyrektywa Unii Europejskiej dotycząca odpowiedzialności za środowisko naturalne (ELD), przyjęta w 2004 r., określa ramy odpowiedzialności za środowisko w oparciu o zasadę "zanieczyszczający płaci". Ma to zapobiegać i zaradzać szkodom wyrządzonym środowisku naturalnemu, zwierzętom, roślinom, siedliskom przyrodniczym oraz zasobom wodnym, a także szkodom wpływającym na ziemię.

Opóźnienia w przeobrażeniu dyrektywy w prawo krajowe, które miało obowiązywać od kwietnia 2007 r., skłoniły Komisję Europejską do opracowania raportu na temat skuteczności dyrektywy w zakresie rzeczywistej naprawy szkód wyrządzonych środowisku, a również na temat dostępności finansowych środków bezpieczeństwa po rozsądnych cenach.

Hans Lopatt z komisyjnego wydziału środowiska 7 czerwca poinformował, że sprawozdanie zostanie opublikowane jesienią. Jednocześnie zaznaczył, że do tej pory było tylko ok. 50 przypadków zastosowania ELD. Zdaniem Lopatta powodami tak niskiej liczby są skomplikowane wymagania techniczne oraz ekonomiczne problemy związanych z wyceną i metodami zaradczymi. Dodał również, że szeroki wybór różnych wdrożeń w UE-27 sprawia, że trudno ocenić skuteczność ELD.

Amerykańska firma Food & Water Watch oraz jej europejski odpowiednik ostrzegły władze europejskie, że muszą one wzmocnić nadzór i kontrolę platform wiertniczych na głębinowych wodach europejskich.

Odnosząc się do wypadku BP jako "przestrogi dla Europy", organizacje pozarządowe podkreślają, że urzędnicy unijni powinni upewnić się, że państwa członkowskie regulują operacje przeprowadzane na wodach głębinowych odpowiednio i że firmy „nie obniżają kosztów, kosztem bezpieczeństwa". Według nich podobna katastrofa na północnym Atlantyku, stanowiłaby zagrożenie dla całego Morza Północnego.

Wenonah Hauter, dyrektor wykonawczy Food & Water Watch, powiedziała, że jej organizacja pozarządowa dąży do tego, aby Komisja Europejska zastanowiła się nad wydobyciem ropy naftowej i wymogła od państw członkowskich zapewnienia, że operatorzy posiadają niezbędne dokumenty pozwalające na bezpieczną pracę.

Zasugerowała również, by Komisja oceniła potrzebę oddzielnej dyrektywy w sprawie wierceń głębinowych, w celu wzmocnienia nadzoru nad morskim przemysłem naftowym. "Potrzeba podstawowych norm, które ustalą, w jaki sposób zarządzać koncernami naftowymi, norm bezpieczeństwa na platformach zarówno podczas budowy, eksploatacji urządzeń i utrzymywania platformy, a także sposobów radzenia sobie z potencjalnymi problemami”, dodała Hauter.

Niejednoznaczne stanowisko Parlamentu Europejskiego


18 maja Parlament Europejski przeprowadził debatę na temat bezpieczeństwa i środków zapobiegawczych na platformach wiertniczych w Unii. Ale nie przyjął rezolucji wzywającej do bardziej rygorystycznych metod kontroli, wzmocnienia przepisów bezpieczeństwa czy wzmocnienia międzynarodowych zasad poszukiwania i wiercenia na terenie morskim.

Rezolucja została przygotowana przez polskiego eurodeputowanego Bogusława Sonika, (Europejska Partia Ludowa), wiceprzewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska.

8 czerwca Sonik powiedział dziennikarzom, że jego próba podjęcia właściwej debaty na ten temat w Parlamencie została storpedowana przez komisarza unijnego ds. energii, Günthera Oettingera, który spotkał się w tej sprawie z urzędnikami BP "za zamkniętymi drzwiami" i nie planuje żadnych szybkich ruchów.

Rzeczniczka Oettingera odrzuciła oskarżenia, że spotkanie odbyło się w tajemnicy. Potwierdziła natomiast, że komisarz Oettinger spotkał się 11 maja z przedstawicielami kilku firm naftowych, w tym z Shell oraz BP, aby przedyskutować kwestię luk w prawie unijnym, do których należałoby się odnieść. Na pierwszym spotkaniu nie podjęto decyzji, dodała rzecznika.

Firmy mają wypełnić 12-punktowy kwestionariusz "samooceny", oszacowujący ich zdolności do reagowania na katastrofy podobne do eksplozji platformy DCT BP Horizon w Zatoce Meksykańskiej.

Kwestionariusz, który ma oceniać środki bezpieczeństwa na platformie, zostanie omówiony w lipcu, na kolejnym spotkaniu władz wykonawczych Unii oraz władz krajowych.

Wenonah Hauter podkreśliła, że Komisja „nie może pozwolić sektorowi oceniać własnego bezpieczeństwa” i zaapelowała o publiczny dostęp do odpowiedzi z kwestionariuszy.


źródło: EurActiv


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej