Aktualności projektowe

Komunikacja publiczna lekiem na korki? (21356)

2020-06-05

Drukuj
galeria

Tydzień temu Polski Alarm Smogowy przedstawił raport na temat zachowań komunikacyjnych mieszkańców największych polskich miast.

Postulaty dobre na pandemię

Kontekst raportu skłonił autorów do wysunięcia postulatów dotyczących zwiększenia roli komunikacji miejskiej w miastach poprzez m.in. preferencje podatkowe i w opłatach za media.

PAS wnioskuje, by rząd rozważył:

    obniżenie do zera podatku VAT w biletach,

    wprowadzenie niższej taryfy na prąd dostarczany do tramwajów czy pociągów metra,

    rezygnację z pobierania podatku akcyzowego od oleju napędowego sprzedawanego do autobusów komunikacji publicznej. Akcyza to ok. 25 proc. ceny oleju napędowego. W transporcie zbiorowym to paliwo nie jest wykorzystywane, żeby zarabiać,

    przeznaczenie 800 mln zł zgromadzonych w tzw. funduszu pekaesowym. Na razie te pieniądze nie są wykorzystywane w całości, mogłyby zatem stanowić doraźną pomoc dla transportu w miastach.

Mimo iż raport powstał na podstawie badania zrealizowanego na początku 2020 roku, jest to na pewno ciekawa propozycja także w sytuacji, w której znalazły się obecnie przedsiębiorstwa komunikacyjne – zmniejszonych przychodów ze względu na ograniczenia związane z pandemią COVID-19.

Czy chcemy jeździć samochodem?

Autorzy podkreślają także co ciekawsze wyniki raportu. Okazuje się, że  aż połowa kierowców zadeklarowała, że byłaby chętna do rezygnacji z codziennego korzystania z auta. 83 proc. badanych nie ma wątpliwości, że auta są współodpowiedzialne za wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza w miastach. Pomysł zmiany części pasów drogowych na buspasy popiera 66 proc. badanych. Akceptacja dla zakazu wjazdu starych samochodów z silnikiem diesla do centrów miast jest na poziomie 67 proc. Podnoszenie opłat za parkowanie w centrach miast popiera 40 proc. respondentów.

Czy chcemy jeździć rowerem?

Mimo wszystko jednak istnieje ryzyko, że część wyników raportu zostanie odebrana przez czytelnika mniej korzystnie dla działań promujących komunikację miejską. Otóż za największe problemy komunikacyjne w miastach uznano korki – 73% badanych i brak parkingów w śródmieściach miast – 45% respondentów wskazało na ten problem. Aż 43% respondentów nie wyraziło gotowości użytkowania roweru w podróżach po mieście. A także 43% respondentów popiera poszerzanie i budowę dróg co wybija to rozwiązanie transportowe na początek kolejki działań w polityce transportowej miast.

Warto także zauważyć, że oceniając efektywność poruszania się różnymi środkami transportu po mieście samochód dostał od respondentów najgorsze oceny. Wciąż zatem mamy w miastach dużą grupę osób, które nie są przekonane, że rezygnacja z samochodu i ograniczanie pojemności sieci drogowej to dobre rozwiązanie. Osoby te uważają, że samochód w poruszaniu się po mieście wciąż może być lepszy. Prawdopodobnie wiąże się to z faktem, że także ok. 44% osób deklaruje, iż codziennie musi przejechać do pracy ponad 10km.

Więcej inwestycji w transport publiczny?

Ale z drugiej strony tam, gdzie tego typu odległości deklaruje najwięcej osób, tj. w Warszawie, najwięcej jesttych co by chętnie z samochodu zrezygnowali (56%) i chcieli poprawy komunikacji miejskiej (45%) zamiast poszerzania dróg. Może dlatego, że właśnie w Warszawie komunikacja miejska oceniana była stosunkowo najlepiej wśród wszystkich miast (59%, o 1pp mniej tylko od Poznania). A zatem poprawianie komunikacji miejskiej też działa i dlatego postulaty z początku artykułu są godne poparcia. Może zatem czas na bardziej ambitne plany rozbudowy sieci komunikacyjnych w największych miastach. W Warszawie może jednak 5 linii metra, nowe linie kolejowe, tramwajowe, metrobusy…

Pełny raport mozna pobrac ze strony PAS.

Informacja własna


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej