Miasta odpowiadają aż za 70% światowych emisji gazów cieplarnianych (w tym dwutlenku węgla). Około 1/5 wszystkich zanieczyszczeń w USA emitują samochody, ciężarówki i autobusy. Stan Kalifornia przoduje we wdrażaniu miejskiego transportu zeroemisyjnego dzięki  wdrożeniu  legislacji prawnych dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych. Wiele innych miast wprowadziło pilotażowo po kilka autobusów elektrycznych, jednak to jest wciąż mało.  

Firma Proterra (amerykański producent elektrycznych autobusów) chce dać możliwość skorzystania z ich technologii innym firmom przy produkcji szybkich stacji ładowania autobusów elektrycznych oraz przy tworzeniu interfejsu. Według firmy Proterra tworzone stacje szybkiego ładowania pojazdów powinny mieć zastosowanie w różnych pojazdach, zaczynając od autobusów, przez ciężarówki a kończąc na taksówkach.

Dążenie do zero-emisyjności miejskiego transportu publicznego  jest o wiele bliżej celu w porównaniu do innych środków transportu. Szczególnie na szarym końcu znajduje się transport ciężarowy. Aby wspomóc rozwój zeroemisyjnych pojazdów ważne jest aby tworzyć rozwiązania, które można zastosować w różnego typu środkach transportu tj.  stacje szybkiego ładowania pojazdów.   

 A jak wygląda rozwój autobusów elektrycznych   w Polsce?

 W najbliższych latach zatruwające powietrze tradycyjne miejskie autobusy mają być zastąpione przez przyjazne dla środowiska autobusy elektryczne. Rządowy program wspierania elektromobilności promuje produkcję polskich autobusów. „Wiele rozwiązań jest i będzie polskich, ale są jednak podzespoły, które będą kupowane za granicą. W Europie sprzedaje się tylko 30 tys. autobusów rocznie. To nie jest liczba, która pozwala istnieć na rynku wielu producentom kompletu części” - stwierdza Dariusz Michalak, wiceprezes Solarisa.

Celem polskiego projektu e-Bus wdrażanego przez Ministerstwo Rozwoju jest zbudowanie autobusu elektrycznego, którego kluczowe komponenty takie jak bateria, falownik, układ napędowy oraz infrastruktura ładująca, będą produkowane w kraju. Ministerstwo chce, by te rozwiązania techniczne powstały przy pomocy   polskich instytucji naukowo-badawczych. Według firmy Solaris polskie firmy i organizacje mają w tym zakresie duże możliwości i szanse, by zaistnieć.

Obecnie jedynie ogniwa w bateriach używanych przez Solarisa produkowane są za granicą, ale już wszystkie pozostałe części  powstają w Polsce. I tak też  prawdopodobnie zostanie, gdyż produkcja ogniw do busów elektrycznych w Polsce będzie zbyt niska, przez co nie będzie opłacalna dla inwestora – według CEO Solarisa.

Po zapewnieniach ze strony Solarisa i polskiego rządu wszystkim mieszkańcom miast pozostaje czekać na efekt działań i życzyć organizacjom i firmom zaangażowanym w działania- powodzenia!

 Autor: Katarzyna Dmochowska, Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju , na podstawie https://solarisbus.com/ , https://www.greenbiz.com, http://fortune.com/, http://www.proterra.com/