MAE przestrzega jednak przed optymizmem. Jak zauważa, zatrzymanie emisji CO2 w ujęciu rok do roku było już obserwowane wcześniej, jak na przykład w roku 2009, jednak zawsze wynikało z kryzysu globalnej gospodarki. Oprócz 2009 r. zahamowanie emisji CO2 zaobserwowano też w roku 1981 i 1992.

W ubiegłym roku globalne emisje CO2 osiągnęły poziom 32,3 mld ton, czyli tyle samo, ile w roku 2013, przy jednoczesnym wzroście globalnego PKB o 3%.

Eksperci IEA zaznaczają, że w/w dane są wstępne i zostaną potwierdzone w połowie bieżącego roku.

Maria van der Hoeven, dyrektor IEA ostrzegła, że ubiegłoroczne zatrzymanie emisji CO2 nie jest bynajmniej efektem sukcesów w walce z globalnym ociepleniem, a wynika w dużej mierze ze zwolnienia chińskiej gospodarki.

– Ostatnie dane o emisji są rzeczywiście zachęcające, jednak to nie czas na samozadowolenie i z pewnością nie czas na wykorzystanie tej pozytywnej wiadomości jako wymówki do zatrzymania dalszych działań– komentuje Maria van der Hoeven.

IEA zwraca uwagę na ryzyko ponownego wzrostu emisji CO2 z powodu niskich cen ropy.

źródło: gramwzielone.pl

www.gramwzielone.pl