- Kalendarium
-
Debaty
- Czy Polska będzie "Fit for 55%"?
- Efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii w budynku wielorodzinnym
- Gospodarowanie wodą w budynku wielorodzinnym
- Jak przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i zanieczyszczeniom powietrza
- Szanse rozwoju energetyki morskiej w Polsce
- E-mobility – czy tylko samochód elektryczny?
- Zielone finansowanie
- Gospodarka o obiegu zamkniętym
- Czy planowanie przestrzenne w Polsce da się naprawić?
- Czy transformacja energetyczna w Polsce oznacza wzrost bezrobocia?
- Roślinność na wokół i w budynku wielorodzinnym
- Fundusze unijne na gospodarkę niskoemisyjną
- Ekologia w modzie i tekstyliach
- Seminarium naukowe: Co ekstremalne zjawiska pogodowe mówią nam o zmianach klimatu?
- Woda w mieście - jak ją zagospodarować
- Senior czuje dobry klimat
- Przyszłość ciepłownictwa w Polsce
- Jak zmniejszyć ubóstwo energetyczne?
- Jak osiągnąć neutralny dla klimatu transport w ciągu najbliższych 30 lat?
- Jaki rynek pracy po węglu?
- Czy polska gospodarka może działać bez węgla?
- Jaką energetykę warto dotować?
- Dlaczego węgiel tanieje?
- Zielone miejsca pracy
- Miasto bez samochodu?
- Śląsk - co po węglu?
- Ustawa o energetyce odnawialnej
- Ile powinien kosztować prąd
- Szczyt klimatyczny w Limie
- Węgiel a zdrowie
- Efektywność szansą dla gospodarki
- Energetyka rozproszona
- Polska wobec celów 2030
- Biblioteka
- Wideo
- Patronaty
- Projekty
- O serwisie
- Opinie
Aktualności
Niemcy nie chcą zmniejszać emisji spalin (16367)
2013-10-29Drukuj
Ministrowie ds. środowiska krajów UE postanowili ponownie odroczyć głosowanie w sprawie ograniczenia emisji CO2 z samochodów, tak jak sobie tego życzyły Niemcy – donosi Euractiv.pl.
Po przemówieniu niemieckiego ministra ochrony środowiska Petera Altmaiera na spotkaniu w Luksemburgu zadecydowano, że głosowanie w sprawie zmniejszenia emisji CO2 z samochodów należy odłożyć na później. Mimo że Niemcom udało się znów zablokować wdrażanie tego projektu w życie, wielu ministrów z państw członkowskich opuszczając posiedzenie wyglądało na zaniepokojonych tak silną pozycją Berlina.
Nasz sąsiad już po raz trzeci uniemożliwił osiągnięcie porozumienia w sprawie emisji spalin w samochodach. Poprzednio strona niemiecka interweniowała w tej kwestii w czerwcu i na początku października.
Unijna komisarz ds. polityki klimatycznej Connie Hedegaard, powiedziała: „jestem zawiedziona, że zablokowano porozumienie, które po raz pierwszy przedstawiono już pięć lat temu". Organizacje proekologiczne są również oburzone postawą Niemiec, twierdząc, że na skutek takich działań politycznych, europejskie samochody nie będą efektywne, a zależność od dostawców ropy, w tym Rosji, nie spadnie.
Projekt ustawy
W czerwcu br. kraje członkowskie UE uzgodniły z Parlamentem Europejskim, że od 2020 r. wszystkie nowe samochody osobowe spełnią cel emisji spalin na maksymalnym poziomie – 95 gramów CO2 na kilometr. Po osiągnięciu tego porozumienia Niemcy zażądały wprowadzenia okresu przejściowego. Zaproponowały, by w 2020 r. 80 proc. nowych samochodów spełniało zaostrzone normy i by dopiero w kolejnych latach podnosić ten próg o 5 pkt. proc. rocznie, aż do osiągnięcia 100 proc. w 2024 r – czyli cztery lata później niż początkowo zakładano. Temu wnioskowi sprzeciwiała się Francja i Włochy. Państwa te również są co prawda producentami samochodów, ale produkują auta z mniejszymi silnikami, które zużywają mniej paliwa.
Oficjalne stanowisko Niemiec
Jedną z najważniejszych gałęzi niemieckiej gospodarki jest przemysł motoryzacyjny. Marki samochodów takie jak: BMW, Audi, Mercedes są znane na całym świecie i stanowią swoisty symbol kraju. Obniżenie zużycia paliwa, które jest warunkiem koniecznym by zmniejszyć emisję CO2, mocno odbiłoby się na producentach niemieckich samochodów. Silniki w tych autach mają większą moc niż u innych samochodów i co za tym idzie, pobierają więcej paliwa. Odroczenie głosowania w tej sprawie można uznać za kolejny sukces niemieckiego lobby motoryzacyjnego – a także Angeli Merkel, która osobiście interweniowała w tej sprawie. Kanclerz na Międzynarodowych Targach Samochodowych IAA we Frankfurcie nad Menem zapewniła przedstawicieli branży samochodowej, że będzie walczyć w UE o „rozsądne regulacje" dla sektora motoryzacyjnego. Warto dodać, że Bundestag ujawnił, że największy indywidualny udziałowiec grupy BMW wpłacił na rzecz rządzącej w Niemczech partii CDU/CSU (z której wywodzi się Merkel i minister) prawie 700 tys. euro.
Głównym argumentem Niemiec w kwestii opóźnień we wprowadzaniu ustawy jest to, że należy chronić tę gałąź gospodarki i nie dopuścić do zwolnień w branży. Ponadto, niemiecki minister środowiska podkreślił, że jego priorytetem jest utrzymanie konkurencyjności niemieckiego przemysłu samochodowego.
Co na to opozycja?
„Jest bezczelnym, że rzekomo 'proklimatyczna' kanclerz i jej rząd wciąż odrzucają gotową ustawę" – powiedział Matthias Groote, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia SPD oraz przewodniczący komisji ds. ochrony środowiska. „Niemcy mają szansę, by zaprezentować się jako technologicznie innowacyjny kraj. Nowe normy powinny stanowić zachętę do poszukiwania alternatywnych rozwiązań, by w całości obniżyć emisje CO2 z samochodów, jak chociażby poprzez promocję silników elektrycznych".
Również Rebecca Harms, przewodnicząca ugrupowania Zieloni/WSE w Parlamencie Europejskim ostro skrytykowała działania kanclerz, twierdząc, że Angela Merkel przymyka oko na postępowanie niezgodne z prawem . Według Harms, jeżeli jeden telefon Merkel wystarczy by zniweczyć cały kompromis osiągnięty przez Parlament i przedstawicieli prezydencji, to cała polityka europejska to „jedna wielka farsa".
Sprawa polska
Na razie nie wiadomo, jak Polska zagłosuje w sprawie przyjęcia norm poprawy efektywności paliwowej. Okres przejściowy zaproponowany przez Niemcy oznacza dla Polski jeszcze silniejszą zależność od rosyjskiej ropy. Zatem kierowcy w dalszym ciągu będą musieli płacić wysokie ceny za benzynę. Badania przeprowadzone przez instytut Cambridge Econometrics wykazały, że jeżeli ustawa weszłaby w życie i do 2020 r. zostałby osiągnięty cel emisji 95g/km (w USA cel ten wynosi 93g/km do 2025 r.) to w całej Europie mieszkańcy zaoszczędziliby rocznie aż 70 bln euro, a przeciętny europejski kierowca zostawiałby na stacji benzynowej rocznie ok.138 euro mniej. Podsumowując, koszt kupna samochodu byłby nieco wyższy, natomiast eksploatacja zdecydowanie korzystniejsza.
Podziel się swoją opinią
Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju
Finansowanie
Projekt "Kalkulator emisji CO2 i oszczędności finansowych EKO_SKNERA" Instytutu na rzecz Ekorozowju jest zrealizowany w ramach konkursu grantowego "Razem dla klimatu" Fundacji na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa dofinansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Newsletter
Patronaty
Kalendarium
- PN
- WT
- ŚR
- CZ
- PT
- SO
- ND
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
Projekty
ChronmyKlimat.pl wersja 2.0 – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju | |
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl |
RSS
Polityka prywatności