Aktualności

Nie wdrażamy zapisów dyrektyw dot. elektrośmieci, OZE i charakterystyki energetycznej budynków. Będą wysokie kary? (18497)

2015-05-07

Drukuj
galeria

Według KE Polska nie wdrożyła wszystkich zapisów dyrektywy OZE w zakresie biopaliw, fot. Windwärts Energie, flickr, (CC BY-NC-ND 2.0)

Za niewdrożenie dyrektywy ws. zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego grozi nam ponad 71 tys. euro kary dziennie. Komisja ma też zastrzeżenia do realizacji dyrektywy dot. charakterystyki energetycznej budynków, OZE oraz ochrony wód gruntowych.

Unijne przepisy dotyczące elektrośmieci powinny być wprowadzone do połowy lutego zeszłego roku. Tymczasem – jak podkreślił rzecznik KE ds. środowiska Enrico Brivio – w polskim parlamencie nie ma jeszcze nawet projektu ustawy w tej sprawie. W związku z tym KE pozwała w środę Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

Do czasu wdrożenia stosownych przepisów Polska może płacić aż 71 610 euro kary dziennie.

Trujemy innych

Coraz większa część odpadów elektronicznych w Europie zostaje poddana recyklingowi. Przetwarzanie elektrośmieci stało się opłacalnym interesem, bo w tym procesie odzyskuje się wiele cennych metali m.in. platynę czy złoto (produkcja nowoczesnej elektroniki pochłania około 10 proc. światowych zasobów złota). Z drugiej – wśród Europejczyków rośnie świadomość ekologiczna.

Mimo to część zużytego sprzętu wciąż trafia do lasu lub na wysypiska. Większość wywożona jest do biednych krajów Afryki i Azji i tam zatruwa środowisko oraz wywołuje poważne choroby. Szacuje się, że przetransportowanie zużytego komputera do Afryki kosztuje nieco ponad 2 dolary, tymczasem za recykling tego sprzętu na Zachodzie – około 30 dolarów. Ghana nazywana jest nawet śmietniskiem świata, na którym chałupniczym odzyskiem – głównie metali – tysiącami trudnią się z narażeniem zdrowia całe rodziny biedaków. Podobne miasta-wysypiska istnieją także w Chinach, Pakistanie i Indiach.

Nowe przepisy UE

Z tymi problemami mierzy się nowelizacja unijnej dyrektywy dot. zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (WEEE). To właśnie jej przepisów nie wdraża Polska. Nowe prawo UE zobowiązuje państwa członkowskie do odbioru 45% odpadów ze sprzedanego sprzętu elektronicznego do 2016 roku, a na 2019 r. wyznacza cel zbiórki na poziomie 65% sprzedanych urządzeń lub 85% wygenerowanych odpadów elektrycznych i elektronicznych.

Inne zastrzeżenia KE do Polski

Pod koniec kwietnia KE przyjęła comiesięczny pakiet decyzji dotyczących niedotrzymywania zobowiązań przez państwa członkowskie i podjęła kroki prawne przeciwko tym, które nie przestrzegają unijnego prawa. W odniesieniu do Polski KE wyraziła zastrzeżenia do realizacji dyrektywy dot. charakterystyki energetycznej budynków, odnawialnych źródeł energii oraz ochrony wód gruntowych.

Wniosek o wdrożenie do prawa krajowego dyrektywy dot. charakterystyki energetycznej budynków Komisja wysłała nie tylko do Polski, ale i Włoch i Holandii. Czas na to upłynął w lipcu 2012 r., a Polska wciąż nie wdrożyła wszystkich jej zapisów. Zgodnie z tym prawem państwa członkowskie muszą wprowadzić i stosować minimalne wymogi dotyczące charakterystyki energetycznej nowych i już istniejących budynków, a także zapewnić certyfikację charakterystyki energetycznej budynków i ustanowić wymóg regularnej inspekcji systemów grzewczych i klimatyzacyjnych. Ponadto państwa członkowskie mają doprowadzić do tego, by wszystkie budynki budowane od 2021 r. miały niemal zerowe zużycie energii.

Biopaliwa pod lupą Komisją

Inne zastrzeżenie KE pod adresem Polski dotyczy odnawialnych źródeł energii. Komisja wystosowała w tej sprawie tzw. uzasadnioną opinię z apelem o zapewnienie prawidłowego wprowadzenia w życie dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza w odniesieniu do biopaliw.

Przepisy tej dyrektywy mają służyć osiągnięciu do 2020 roku 20% udziału energii ze źródeł odnawialnych w zużyciu energii końcowej. Obejmuje ona również kluczowe przepisy dotyczące ustalenia w tym samym czasie indywidualnych celów w odniesieniu do całkowitego udziału energii ze źródeł odnawialnych w zużyciu energii dla każdego państwa członkowskiego i dla osiągnięcia 1% udziału energii ze źródeł odnawialnych w transporcie. Gdy do osiągnięcia tego celu wykorzystuje się biopaliwa, muszą one spełniać określone wymogi w zakresie zrównoważonego rozwoju.

Ponadto państwa członkowskie muszą traktować biopaliwa i surowce jednakowo, bez względu na ich pochodzenie. Tymczasem polskie ustawodawstwo w sposób nieuzasadniony różnicuje traktowanie zrównoważonych biopaliw i surowców w zależności od ich pochodzenia geograficznego. Komisja zwracała już uwagę na podobne problemy w trakcie postępowania ws. przeciwko Hiszpanii i Portugalii.

Komisja wzywa także Polskę do wprowadzenia w życie unijnych przepisów ws. ochrony wód gruntowych. Apeluje, by dostosowała swoje przepisy dotyczące ochrony wód gruntowych przed zanieczyszczeniem i pogorszeniem ich stanu do dyrektywy ws. ochrony wód podziemnych. Już w listopadzie 2011 roku KE wystosowała wezwanie do usunięcia uchybienia. Polska zgłosiła potem co prawda trzy akty prawne, które rozwiązały część problemów, ale wciąż pozostają luki, w tym te dotyczące oceny stanu wód gruntowych.

Jeżeli Polska nie podejmie działań w ciągu dwóch miesięcy, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Opracowanie, tytuł, część śródtytułów, wytłuszczenia: Marta Śmigrowska. Źródło: Euractiv.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej