Aktualności

Łupkami w swobody obywatelskie (15506)

2013-03-19

Drukuj

Koalicja Klimatyczna, największe w Polsce porozumienie organizacji ekologicznych, zdecydowanie protestuje przeciwko planom polskiego rządu, który przy okazji pracy nad prawnymi ramami eksploatacji gazu łupkowego, chce zablokować udział społeczeństwa obywatelskiego w postępowaniach dotyczących ochrony środowiska.

Sprawa dotyczy projektu z dnia 15 lutego 2013 r. ustawy o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw. Przewiduje on zmianę w art. 44 ust. 1 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Nowe brzmienie tego przepisu ma być następujące: „Organizacje ekologiczne, które powołując się na swoje cele statutowe, zgłoszą chęć uczestniczenia w określonym postępowaniu wymagającym udziału społeczeństwa, uczestniczą w nim na prawach strony, jeżeli prowadzą dzielność [tak w projekcie, prawdopodobnie powinno być „działalność"] statutową w zakresie ochrony środowiska lub ochrony przyrody, przez minimum 12 miesięcy przed dniem wszczęcia tego postępowania. Przepisu art. 31 par. 4 Kodeksu postępowania administracyjnego nie stosuje się".

Takie brzmienie uniemożliwi w praktyce skuteczne działanie nowym grupom obywatelskim, powstającym w reakcji na planowane bądź już prowadzone inwestycje. – Lokalne społeczności, tworzące organizacje pozarządowe, nie mogą być eliminowane z udziału w decyzjach dotyczących środowiska, w którym żyją. Wprowadzenie przepisu najdotkliwiej odczują młode organizacje, powstające często w związku z planami uciążliwych przedsięwzięć. To nic złego, że ludzie spontanicznie organizują się w sprawach dla nich ważnych. Obrona przed społeczną kontrolą oraz podejmowanie decyzji dotyczących jakości życia obywateli bez ich udziału jest niedemokratyczne i nie ma nic wspólnego z przejrzystością urzędowych działań  – uważa dr Marta Majka Wiśniewska z Polskiej Zielonej Sieci, członka Koalicji Klimatycznej.

Co więcej, w praktyce wymagany czas działania organizacji, umożliwiający dopuszczenie jej do postępowania na prawach strony mógłby być znacznie dłuższy niż 12 miesięcy. Dla przykładu: jeśli organizacja ekologiczna została utworzona w lutym 2010 r., zaś postępowanie w pierwszej instancji zostało wszczęte w styczniu 2011 r., a postępowanie odwoławcze w lutym 2013 r., to organizacja ta nie będzie mogła wziąć udziału w postępowaniu administracyjnym na etapie drugiej instancji. Z prostej przyczyny - nie prowadziła działalności przez co najmniej rok przed wszczęciem postępowania administracyjnego – wskazuje Bolesław Matuszewski, adwokat, pełnomocnik Fundacji ClientEarth Polska, członka Koalicji Klimatycznej. Prawnicy Koalicji zwracają także uwagę, że w zależności od tego, jakie rozumienie tego przepisu art. 44 ust. 1 przyjmie właściwy organ, konieczne będzie prowadzenie określonej działalności statutowej przez daną organizację od 12 miesięcy czasem aż do kilkunastu lat wstecz!

Koalicja Klimatyczna uczula na jeszcze jedną zmianę. Organ administracji publicznej uzyska prawo do weryfikacji prowadzonej działalności statutowej (obecnie do włączenia się w postępowanie wystarczy powołanie się organizacji na cele statutowe). To niejasne sformułowanie może być interpretowane bardzo różnie: organ administracji publicznej może na przykład uznać, że organizacja protestująca przeciwko planowanej wycince drzew nie może brać udziału w postępowaniu, ponieważ sama nie prowadzi nowych nasadzeń.

Dlatego też Koalicja Klimatyczna zdecydowanie protestuje przeciwko planowanym zmianom w ustawie. Jej zdaniem uderzają one w podstawowe swobody obywatelskie. Fakt, że demokratyczne reguły bywają uciążliwe dla inwestorów nie może prowadzić do negowania ich przez rząd. Zaniepokojenie Koalicji budzi także fakt, że propozycje te nakładają się na szerszy proces podważania prawa organizacji pozarządowych do występowania w interesie publicznym. Wyrazem tego trendu są ostatnie wypowiedzi prezydenta Gdańska i szefa wpływowej Unii Metropolii Polskich Pawła Adamowicza, który komentując przygotowane przez Kancelarię Prezydenta propozycje otwarcia samorządów na opinie mieszkańców uznał, że stanowią one zaproszenie dla „pieniaczy i osób z zaburzoną psychiką", „niespełnionych polityków" oraz „zawodowych społeczników". W demokratycznym porządku takie wypowiedzi nie powinny mieć miejsca.

Pobierz plik PDF:

Informacja prasowa KK

 

źródło: Koalicja Klimatyczna

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej