Aktualności

Finansowanie działań na rzecz klimatu na świecie przez Polskę i Europę (14788)

2012-09-13

Drukuj

Rok temu polskie "Prawo ochrony środowiska" zostało zmienione tak, aby umożliwić wykorzystanie środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na międzynarodowe działania na rzecz klimatu. Sprawdzamy, co się działo przez ten rok w tej dziedzinie. Czy tocząca się właśnie w Europie dyskusja, jak raportować i weryfikować działania w krajach rozwijających się nas dotyczy?

W sierpniu zeszłego roku wspieranie projektów i inwestycji poza granicami kraju zostało wpisane na listę priorytetowych programów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zmiany w polskim prawie to umożliwiające zostały przyjęte 31 sierpnia 2011 roku i weszły w życie dwa miesiące później – 3 listopada.

Koalicja Klimatyczna wyraziła zadowolenie z nowego brzmienia artykułu 410 ustawy POŚ. W liście otwartym do ministra środowiska napisała wtedy, że dzięki temu "Polska będzie mogła wywiązać się z zobowiązań, jakie przyjęła na siebie w Kopenhadze w 2009 roku w trakcie Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu". Krajem rozwiniętym jesteśmy dzięki pomocy, jaką nasz kraj uzyskał od innych państw w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat. "Dlatego naszym etycznym i moralnym obowiązkiem jest wspieranie tych państw w walce ze skutkami zmian klimatu oraz wspieranie ich wysiłków na rzecz zmniejszania emisji gazów cieplarnianych" – czytamy w dokumencie sprzed roku.

Przyjrzeliśmy się, co działo się przez ten rok. Wspieranie projektów i inwestycji poza granicami kraju, a dokładnie wsparcie finansowe w ramach realizacji Konwencji Klimatycznej zostało umieszczone na liście priorytetowych programów nie tylko ze względu na moralny obowiązek, lecz także – jak czytamy na stronie NFOŚiGW – wskutek konieczności wypełnienia zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej.

Na realizację tego celu w latach 2012-2016 przeznaczone zostało 44,4 mln zł, czyli równowartość do 10% przychodów ze sprzedaży jednostek przyznanej emisji. Beneficjentami mają być państwowe jednostki budżetowe. Wnioski miały być złożone do 30 czerwca 2012 roku, jednak termin ich składania decyzją zarządu NFOŚiGW został przedłużony do 31 września br. W celu realizacji wsparcia w ramach Konwencji Klimatycznej zawarta zostanie tylko jedna umowa.

Podczas gdy my dopiero czekamy na wybór wniosku i podpisanie pierwszej umowy dotyczącej przekazania pieniędzy na działanie na rzecz klimatu, cała Europa już zmaga się z problemem, jak monitorować, raportować i weryfikować tego typu projekty. Mimo że w wielu krajach Unii Europejskiej od wielu lat istnieje możliwość przeznaczania środków pieniężnych na działania poza granicami kraju, jak zauważa CAN Europe w raporcie "Przepis na transparentne finansowanie działań na rzecz klimatu w UE" ("A recipe for transparent climate finance in EU"), wydanym w maju tego roku, wciąż nie wypracowano odpowiednich mechanizmów ich oceny.

Obecnie kraje raportują o swoich działaniach w bardzo różny sposób. Z tego względu porównanie danych z różnych państw członkowskich i określenie, jak w rzeczywistości wygląda finansowanie oraz które środki są faktycznie "nowe i dodatkowe" jest praktycznie niemożliwe.

Pod koniec 2011 roku Komisja Europejska przedstawiła projekt regulacji, która ma temu zaradzić. Monitorowanie finansowania działań klimatycznych w krajach rozwijających się zostanie włączone do mechanizmu monitorowania zmian klimatu, a wszystkie państwa członkowskie będzie obowiązywał zestandaryzowany sposób raportowania.

CAN Europe wśród dobrych rozwiązań zaproponowanych przez KE wymienia m.in. rozróżnienie pomocy zrealizowanej od tylko zadeklarowanego wsparcia oraz wprowadzenie obowiązku informowania KE przez państwa członkowskie o finansowaniu. Odnotowuje jednak także szereg nieprecyzyjnych zapisów, które będą powodować dalsze problemy.

Wciąż na przykład nie jest jasne, czym dokładnie są "nowe i dodatkowe" środki, do których przekazywania krajom rozwijającym się w wysokości 100 mld USD rocznie do roku 2020 zobowiązały się kraje rozwinięte podczas konferencji klimatycznej w Kopenhadze w 2009 roku. Każde z państw interpretuje je trochę inaczej.

Większość członków Unii Europejskiej traktuje 100% zainwestowanych pieniędzy jako finansowanie działania na rzecz klimatu, gdy choć jeden z głównych celów projektu pomocowego ma na celu łagodzenie zmian klimatu lub też adaptację do tych zmian. Działania te tylko ogólnie są opisane przez tzw. markery Rio, sformułowane przez Komitet Pomocy Rozwojowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w ścisłej współpracy z Sekretariatem Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) i zaliczane do nich są wszelkie akcje przyczyniające się do zatrzymania stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze na bezpiecznym poziomie, ograniczania emisji, rozwoju wychwytywania i magazynowania CO2 oraz przystosowania się do zmian. Gdy założony cel projektu tylko w "znaczącym" stopniu pokrywa się z wskaźnikami Rio, środki przekazane na akcje proklimatyczne obliczane są na poziomie 40–100% całkowitej wartości inwestycji.

Prowadzić to może do sytuacji, w których ze względu na realizację kilku celów niektóre dofinansowanie liczone jest kilka razy. W konsekwencji na działania klimatyczne przeznaczone zostaje mniej pieniędzy niż państwa rozwinięte deklarują na papierze.
Co więcej, w propozycji nie ma również prostej definicji, co dokładnie oznacza finansowanie działań na rzecz klimatu. Ponadto Komisja Europejska nie wymaga od państw członkowskich opisywania przyjętych metod, np. celów, kanałów finansowania, poza wykorzystaniem tzw. markerów Rio. Wszystkie spływające do KE informacje o przekazanych środkach nie będą też gromadzone w jednym miejscu i nie będą udostępnione on-line. W końcu – zauważa CAN Europe – regulacja nie jest zgodna ze wszystkimi wytycznymi sformułowanymi podczas COP 17 w Durbanie, m.in. dotyczącymi źródeł finansowania oraz rozróżnienia pożyczek od dotacji.

Aby zapobiec problemom z monitorowaniem, raportowaniem i weryfikacją finansowania działań w przyszłości, autorzy raportu formułują zalecenia dla Komisji Europejskiej. Liczą, że zanim regulacja stanie się obowiązującym aktem prawnym zostanie ona poprawiona.

Polska jest wpośród tych państw, które w Kopenhadze zobowiązały się do wspierania działań w krajach rozwijających się. Tymczasem nie musi jednak przed nikim składać o nich raportu. Do tego zobowiązane są kraje wymienione w Aneksie II oraz członkowie Komitetu Pomocy Rozwojowej OECD. Proponowana regulacja Komisji Europejskiej ma to zmienić.

Wraz z właśnie wybieranym pierwszym projektem, który zostanie zrealizowany za granicą ze środków krajowych Polska zaczyna spłacać pomoc, którą sama kiedyś otrzymała i wstępuje do grona odpowiedzialnych państw rozwiniętych. Jesteśmy dopiero na początku pełnej wyzwań drogi. Na pytanie, jak monitorować, raportować i weryfikować inwestycje klimatyczne, powinniśmy odpowiedzieć sobie już także i my.

 

Raport CAN Europe dostępny jest na stronie: www.cidse.org.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl

 

 

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej