Aktualności

Szczyt klimatyczny w Polsce po raz drugi? (14923)

2012-10-19

Drukuj

FCCC logoNiespodziewana propozycja polskiego rządu. Na wniosek ministra środowiska Marcina Korolca, Rada Ministrów zatwierdziła kandydaturę Polski do objęcia roli gospodarza COP19 w 2013 roku. Czy ruch ten jest podyktowany troską Polski o powodzenie negocjacji? Opinie są podzielone.

Polska stała się oficjalnym kandydatem do objęcia funkcji gospodarza konferencji klimatycznej w 2013 roku, której organizację zaplanowano w Europie Wschodniej. Wniosek, który złożył minister Korolec, 17 października br. został oficjalnie zatwierdzony przez Radę Ministrów.

Konferencje stron konwencji ONZ są niewątpliwie najważniejszym i najbardziej prestiżowym, dorocznym wydarzeniem w globalnej polityce klimatycznej. Według ministerstwa rola organizatora pomoże wzmocnić rolę Polski w negocjacjach, a tym samym zwiększyć wpływ na decyzje zapadające na szczycie. Resort powołuje się również na konkurs na siedzibę Zielonego Funduszu Klimatycznego, do którego została zgłoszona Warszawa. Działania te pokazują, "że inwestujemy realne zasoby polityczne i materialne w proces, który ma doprowadzić do uzgodnienia i przyjęcia globalnego porozumienia klimatycznego" – pisze ministerstwo w informacji prasowej.

Dla pomysłodawcy – ministra Korolca organizacja takiego wydarzenia to nie tylko możliwość zaprezentowania się jako dobry gospodarz. "Wykorzystamy doświadczenia kraju, który rozumie zarówno kraje rozwijające się – sami byliśmy do niedawna krajem, który potrzebował pomocy – jak i rozwinięte, zmagające się obecnie z kryzysem gospodarczym. (...) Dziś 80% emisji powstaje poza UE. Ochrona klimatu może być skuteczna tylko wtedy, kiedy działamy globalnie i solidarnie. Aspirując do objęcia przewodnictwa Konferencji Klimatycznej, chcemy też udowodnić, że rozsądna polityka klimatyczna może być korzystna dla Polski. Jednym z namacalnych przykładów jest zazielenianie gospodarki za pieniądze zarobione na sprzedaży jednostek emisji gazów cieplarnianych, uzgodnionych w ramach negocjacji globalnych (...). Organizując COP, będziemy również mieli szansę ponownie pokazać, jak unikalne jest środowisko i przyroda w Polsce, jak bardzo nasz kraj się zmienił od czasów transformacji" – mówił szef resortu podczas ogłoszenia kandydatury.

Takie wydarzenie oznaczałoby dla Warszawy wizytę delegatów z ponad 190 państw. Szczyt w Poznaniu w 2008 roku, w którym wzięło udział ok. 10 tys. osób, w ogólnej opinii został uznany za najlepiej przygotowany w historii negocjacji. Pomógł również Polsce podnieść jej znaczenie jako strony w rokowaniach, zarówno na arenie europejskiej, jak i światowej – podaje ministerstwo.

Na ubiegłorocznej konferencji w Durbanie Polska, przewodnicząc europejskiej delegacji, pomogła wypracować nowe zasady – negocjatorzy ustalili wtedy przyjęcie do 2015 roku porozumienia w sprawie redukcji emisji, które ma wejść w życie w roku 2020 i objąć zarówno uprzemysłowione kraje, jak i rozwijające się. Do tego czasu obowiązywać ma protokół z Kioto.

"Poprzez dążenie do zorganizowania kolejnej konferencji stron wysyłamy wyraźny sygnał, że głównym priorytetem polityki klimatycznej powinno być podpisanie globalnego porozumienia" – mówił minister Korolec agencji Bloomberg.

Czy inne kraje Europy z równym entuzjazmem przyjmą kandydaturę Polski? Już pojawiły się pierwsze głosy kwestionujące jej intencje. W PointCarbon czytamy, że państwo, którego gospodarka oparta jest na węglu, chce być zarazem siedzibą Zielonego Funduszu Klimatycznego i gospodarzem szczytu klimatycznego ONZ. Tymczasem w ciągu ostatnich pięciu lat Polska była wielokrotnie krytykowana przez ekologów i unijnych polityków za blokowanie podjęcia ambitniejszych celów redukcyjnych.

Również opinia na temat poznańskich negocjacji jest odmienna – szczyt zakończył się brakiem porozumienia, a w czasie ich trwania zarzucano premierowi Tuskowi hamowanie unijnych planów wprowadzenia opłat za emisję, gdy jednocześnie nawoływał do podjęcia zdecydowanych działań.

"Jestem przekonany, że Polska będzie sprawnie prowadzić negocjacje, bo tego, że jesteśmy doskonałym organizatorem wielkich imprez nie musimy już udowadniać" – powiedział szef resortu środowiska, powołując się na sprawnie przeprowadzone Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2012. Jednakże moment na te słowa był dość niefortunny – zaledwie dzień wcześniej odwołano na Stadionie Narodowym w Warszawie mecz Polska-Anglia ze względu na zalaną wodą murawę boiska. Deszcz tego dnia padał cały dzień, lecz pomimo to nie zdecydowano się na rozsunięcie dachu. Mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata 2014 odbył się dzień później, już pod dachem.

Walka o organizację szczytu jest grą o poprawę nadszarpniętej reputacji Polski w kwestii polityki klimatycznej na arenie międzynarodowej. Jeżeli Polska zostanie wybrana, będzie to zdecydowanie największe osiągnięcie Marcina Korolca w karierze ministerialnej. Najpierw jednak musimy przekonać zachodnich sąsiadów do pomysłu resortu środowiska. A to może już się okazać trudniejszym zadaniem.

Decyzję o wyłonieniu gospodarzy kolejnego szczytu poznamy już niedługo, podczas negocjacji w Doha na przełomie listopada i grudnia.

W sobotę 20 października br. na gospodarza Zielonego Funduszu Klimatycznego wybrano Koreę Południową. Wybór zostanie zatwierdzony na konferencji w Katarze.

 

OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: www.bloomberg.com, mos.gov.pl, www.pointcarbon.com


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej