Aktualności

Polska zagrożona ogromnymi karami za brak ustawy o OZE (15519)

2013-03-21

Drukuj

tusk GP2Polska może spodziewać się dotkliwych kar finansowych za brak ustawy o odnawialnych źródłach energii. Komisja Europejska ogłosiła decyzję w sprawie skierowania przeciwko Polsce sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Gotowy projekt ustawy czeka w ministerstwie gospodarki ale jego przyjęcie blokuje resort skarbu państwa i finansów.

Komisja Europejska poinformowała o skierowaniu kolejnej już sprawy przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Tym razem chodzi o brak dostosowania krajowych przepisów do unijnych regulacji. Termin wdrożenia dyrektywy 2009/28/WE o odnawialnych źródeł energii (OZE) minął w grudniu 2010 roku. Komisja wnioskuje o ukaranie Polski w wysokości 133228,80 euro dziennie. Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii, który zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami miał wejść w życie najpóźniej z początkiem tego roku. Tak się jednak nie stało. Ustawę od dłuższego czasu blokuje Ministerstwo Skarbu Państwa i Ministerstwo Finansów. Oba resorty krytykują między innymi przepisy zwalniające mikroproducentów energii z opłat za przyłączenia do sieci. Tymczasem jest to jedna z barier  blokująca rozwój małych i mikro instalacji OZE w Polsce.

„Polska została już pozwana przed Trybunał Sprawiedliwości za brak wdrożenia dyrektywy gazowej i dyrektywy dotyczącej energii elektrycznej. Brak ustawy o OZE to kolejna sprawa, która kładzie się cieniem na wiarygodności Polski w oczach naszych europejskich partnerów" – powiedział Robert Cyglicki, dyrektor programowy Greenpeace Polska.

Greenpeace od dawna zwraca uwagę na szereg patologii w obecnym systemie wsparcia dla energetyki odnawialnej, które ma zakończyć długo oczekiwana ustawa. Przykładem szwankującego systemu jest dotowanie współspalanie węgla z importowaną biomasą, które traktowane jest jako sposób produkcji zielonej energii, choć nie ma to żadnego ekologicznego i ekonomicznego uzasadnienia.

„Nowa ustawa umożliwi obywatelom inwestycje w odnawialne źródła energii bez konieczności przechodzenia przez żmudne procedury, które obecnie wiążą ręce wielu potencjalnym inwestorom. Uwolnienie energii spowoduje, że w 2020 r. nawet 10-20% energii będzie generowane w przydomowych elektrowniach. Takie rozwiązanie to prawdziwy skok ewolucyjny na miarę XXI wieku" – mówi Robert Cyglicki.

DZIAŁAJ TERAZ: Napisz maila do premiera! Chcemy ustawy o OZE.

tusk GP

 

źródło: Greenpeace

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej