Aktualności

PIGEO - Polityka klimatyczna bodźcem do restrukturyzacji polskiej energetyki (17803)

2014-10-25

Drukuj
galeria

Tomasz Podgajniak, fot. reo.pl

Przyjęcie w czwartek, 23 października, na szczycie przywódców UE w Brukseli głównych celów polityki klimatycznej Unii Europejskiej wyznacza kierunki dalszych działań dla Unii i jej członków w tym Polski. O skutkach tej decyzji dla Polski pisze Tomasz Podgajniak, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej.

Rada Europejska potwierdziła ambitny cel redukcji emisji CO2 o 40 proc. do roku 2030 oraz zamiar dalszego zwiększania efektywności energetycznej i rozwoju odnawialnych źródeł, w tych dwóch kwestiach, zostawiając większą swobodę krajom członkowskim. Nie ma wątpliwości, że kiedy mówimy o redukcji emisji CO2 czy zwiększeniu udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym, w najtrudniejszej sytuacji wśród krajów członkowskich jest Polska. Stąd kompromis i zgoda na bardziej ambitne cele pod warunkiem zachowania mechanizmów solidarnościowych, pozwalających m.in. na dofinansowanie sektora energetycznego.

Polska i inne mniej zamożne państwa członkowskie mogą z tych mechanizmów skorzystać, co nie zmienia faktu, że nadal konieczny jest po naszej stronie ogromny wysiłek inwestycyjny, przekraczający znacznie 100, a może nawet 150 mld zł w perspektywie najbliższej dekady, który trzeba byłoby ponieść także w przypadku gdyby szczyt zakończył się fiaskiem. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i żeby kompleksowo ocenić skutki tych ustaleń dla polskiego sektora elektroenergetycznego, trzeba poznać konkretne zasady, w tym mechanizmy osiągania celu udziału OZE na poziomie 27 proc. i rozkładania obciążeń w tym zakresie na wszystkie kraje członkowskie.

I tutaj pojawia się najważniejsze pytanie, w jaki sposób rząd postanowi wykorzystać nie tylko zapowiedziane dodatkowe finansowanie sektora energetycznego, które stanowić będzie ułamek tej kwoty, ale też jak posteruje wydatkami krajowymi.

Jedną z możliwości jest dalsze podtrzymywanie istniejącego systemu energetyki konwencjonalnej bazującej w znaczącej części na przestarzałych instalacjach i na taką intencję wskazuje projekt polityki energetycznej przedstawionej nie tak dawno przez Ministerstwo Gospodarki. Zakłada się w szczególności systematyczną wymianę technologicznie zużytych jednostek na nowe, bardziej efektywne jednostki wytwórcze, co samo w sobie nie jest złe, ale nie gwarantuje zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju, ani też tak podkreślanego przez panią premier utrzymania poziomu cen. Wystarczy zderzyć skalę koniecznych inwestycji z wartością rynku energii w Polsce, żeby zrozumieć, że bez podwyżek cen nie da się sfinansować tych ambitnych zamierzeń.


Inna możliwość to potraktowanie polityki klimatycznej UE nie jako kolejnego podatku unijnego, szkodliwego dla całej polskiej gospodarki, ale jako bodziec do głębokiej restrukturyzacji polskiej energetyki, poprzez bardziej dynamiczny rozwój energetyki odnawialnej, w dywersyfikację źródeł energii, ale też inwestycje w efektywne technologie węglowe. Wybór należy do Polski, gdyż trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że nikomu innemu nie zależy na dynamicznym rozwoju gospodarki polskiej. Inne kraje członkowskie UE z chęcią będą nam sprzedawały swoją tańszą energię, także tę z odnawialnych źródeł energii.

Trzeba pamiętać, że to może być ostatnia szansa na szybkie i znaczące zmiany, im dłużej na to czekamy, tym dalej pozostajemy w tyle za sąsiadami i stawiamy się w roli konsumenta technologii, które powstają gdzie indziej.

Tomasz Podgajniak
Wiceprezes Zarządu Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej (PIGEO)

źródło: www.reo.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej