Aktualności

Czy ETS pomoże krajom rozwijającym się? (18739)

2015-07-27

Drukuj
galeria

Po roku 2020 wejdzie w życie reforma europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS). Jest szansa, że dzięki niej uda się zebrać nawet 80 mld euro na rzecz walki ze zmianami klimatu. Część z tej kwoty może popłynąć do krajów rozwijających się.

Komisja Europejska chce, aby część dochodów pochodzących z handlu pozwoleniami na emisje dwutlenku węgla, a chodzi o miliardy euro rocznie, była przeznaczona na finansowanie projektów klimatycznych w krajach rozwijających się. Według branżowego magazynu „Carbon Pulse” taki zapis miałby duże znaczenie dla międzynarodowych negocjacji klimatycznych na konferencji COP21 w Paryżu. Kraje rozwinięte muszą bowiem przekonać kraje rozwijające się do odchodzenia od spalania węgla, gwarantując im w zamian środki na budowę alternatywnych źródeł energii.

Zmienność cen i rezerwa pozwoleń

Duża zmienność cen pozwoleń na emisje w ramach ETS uniemożliwiała wiarygodne prognozowanie owych cen i podejmowanie długofalowych decyzji inwestycyjnych w energetyce. Nadmiar pozwoleń na rynku obniżył ich wartość do poziomu, przy którym dużym wytwórcom energii nie opłacało się inwestować w technologie niskoemisyjne.

To dlatego 8 lipca br. Parlament Europejski przyjął przepisy umożliwiające stworzenie rezerwy stabilizacyjnej w ETS. Pozwolą one, począwszy od 2019 r., na kontrolę cen pozwoleń do emisji dzięki wprowadzeniu systemu kwotowego. Według ekspertów system kwotowy może doprowadzić do wzrostu cen tony emisji dwutlenku węgla do 15 euro do roku 2020 (obecnie 7,2 euro za tonę).

– Ta rezerwa będzie odgrywać kluczową rolę w utrzymaniu cen emisji na poziomie stymulującym innowacje w zakresie wydajności energetycznej. Pozwoli to UE osiągnąć swój cel redukcji emisji dwutlenku węgla o 40% do roku 2030 – stwierdził europoseł i sprawozdawca reformy ETS Ivo Belet (Belgia, EPL).

Skąd wziąć pieniądze?

W czerwcu br. Pascal Canfin (Partia Zielonych) i Alain Grandjean (ekonomista) poproszeni zostali przez francuski rząd o analizę nowych metod finansowania działań na rzecz klimatu. W swoim raporcie stwierdzają, że transfer jednej czwartej dochodów z ETS na rzecz projektów klimatycznych mógłby zaowocować środkami rzędu 56–79 mld euro w latach 2015–2030. Ich scenariusz zakłada wzrost cen tony węgla aż do 34 euro w 2030 roku.

Autorzy analizy opowiedzieli się także za tym, by jedna trzecia tych środków została przekazana krajom rozwijającym się.

Canfin i Grandjean widzą również źródło dodatkowych funduszy: z mechanizmów kompensacji emisji CO2. Kompensacje są wypłacane przez sektor transportu lotniczego oraz morskiego.

Stanowisko Polski i dalsze kroki

Minister środowiska Maciej Grabowski określił w czerwcu br. stanowisko Polski wobec nadchodzącego międzynarodowego szczytu klimatycznego COP21. Podkreślił on, że realizacja postulatów europejskiej polityki klimatycznej będzie prowadziła do zwiększenia polskiego bezpieczeństwa energetycznego oraz jest szansą dla polskiej gospodarki.

Reforma ETS musi zostać jeszcze ratyfikowana przez Radę UE w konfiguracji ministrów środowiska, która odbędzie się 18 września. Jeżeli tak się stanie, przepisy wejdą w życie w roku 2019.

Opracowanie, uzupełnienia, część śródtytułów i wytłuszczenia: Marta Śmigrowska. Źródło: Euractiv.pl

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej