Dofinansowania i dotacje

Miasta przyszłości – społeczności lokalne, ekologia i bioróżnorodność (18835)

2015-08-25

Drukuj
galeria

Amsterdam, fot. Moyan Brenn, CC BY 2.0

Kolejne, piąte już spotkanie grupy Galeon, tym razem poświęcone zostało nowym trendom w rozwoju i zarządzaniu metropoliami w kontekście gospodarki niskoemisyjnej.

Skandynawia, Niemcy – trendy w rozwoju nowoczesnych miast

Miasta z obszarami niskoemisyjnymi powstawały dotychczas głównie w krajach skandynawskich, na przykład sztokholmska dzielnica Hammarby Sjöstad, Vuores w Tampere czy dzielnica Hyllie w Malmo. Obecnie podobne prace prowadzone są również w Berlinie, w okolicach Dworca Głównego, gdzie nowe projekty mieszkaniowe i urbanistyczne tworzone są w oparciu o założenia mniejszej konsumpcji, a jednocześnie mają być bardziej przyjazne mieszkańcom.

Rozwiązania takie mają na celu również podnoszenie komfortu życia mieszkańców np. poprzez eliminację ruchu samochodów ciężarowych. Uwagę zwraca fakt, że tego typu dzielnice, co widać na przykładzie Sztokholmu, przyciągają głównie młodych mieszkańców miasta.

Interesujący jest niemiecki projekt we Freiburgu, gdzie na terenach dawnej bazy wojskowej umożliwiono zakładanie małych spółdzielni mieszkaniowych i stowarzyszeń. Ich członkowie samodzielnie opracowywali koncepcje budynków, w których będą zamieszkiwać, oraz zasady zaopatrywania ich w energię. Opracowano również model usług transportowych zakładający minimalne zużycie paliw kopalnych: osiedle zamieszkiwane przez ok. 6000 mieszkańców dysponuje zaledwie 100 miejscami parkingowymi. Mieszkańcy podjęli decyzję, że nie będą korzystać z samochodów. Potrzeby transportowe zapewnia przecinająca osiedle linia tramwajowa i rowery.

Przykłady inicjatyw podejmowanych przez miasta skandynawskie i niemieckie wpisują się w koncepcyjną formułę nazwaną Smart City – Inteligentne miasto, czyli takie, które jest zrównoważone pod względem urbanistycznym oraz przyjemne do życia. Ważną cechą tej filozofii jest podejście do miasta jako do całości poprzez kompleksowe rozwiązywanie problemów urbanistycznych i transportowych. Charakterystyczne są budynki efektywne energetycznie z lokalną produkcją energii, inteligentne mierniki energii, upowszechnienie energetyki odnawialnej oraz dobrze zarządzany transport miejski. Bardzo ważne jest również kompleksowe zarządzanie infrastrukturą.

Warszawa, która przystąpiła do Porozumienia Burmistrzów (Covenant of Mayors), ma ambicje dołączyć do miast skandynawskich i niemieckich. W zamierzeniach stolica ma przyjęcie planu, w którym już za pięć lat emitować będzie o 20% CO2 mniej, oraz wprowadzenie Planu Gospodarki Niskoemisyjnej.

W ostatnich latach podjęto duże starania, by wdrożyć ideę zrównoważonego transportu w Warszawie i przeciąć kierunek rozwoju trendów transportowych w naszym społeczeństwie polegający na użytkowaniu własnych pojazdów. Nie jest to kierunek związany z rozwojem cywilizacyjnym w Europie Zachodniej, jesteśmy dziś dużo bardziej zmotoryzowani niż większość europejskich stolic.

Do roku 2020 Warszawa planuje zakup 130 elektrycznych autobusów. Będzie to ok. 10% taboru w posiadaniu MZK. Za trzy lata zaczną pojawiać się również na warszawskich ulicach autobusy hybrydowe, zaplanowano zakup 40 pojazdów.

Polityka miejska, ale jaka?

Trudno jest dzisiaj znaleźć punkt odniesienia w polityce miejskiej. Nie jesteśmy pewni, gdzie szukać wzorców. Czy w metropoliach wschodnioazjatyckich, gdzie ludność masowo przenosi się do miast? Wydaje się, że powinniśmy budować miasta, myśląc o przyszłości, ale mając na uwadze użytkowników miast – osoby o dość jasno określonych potrzebach. Planiści mówią, że wciąż poszukujemy optymalnych konstrukcji przyszłych miast, ale niekoniecznie z futurystycznymi rozwiązaniami. Warto skoncentrować się na środowisku dogodnym do życia i sprzyjającym sprawom bliskim ludziom: ławce w parku, miejscu spotkań czy lokalnym bazarze, a nie na rozwiązaniach futurologicznych. Istotne jest również tworzenie lokalnej gospodarki nieobciążającej środowiska naturalnego. W procesie tworzenia lokalnych społeczności należy pamiętać, żeby nie wrócić do miast XIX wiecznych, zatłoczonych i gęsto zabudowanych.

Ważne jest, by miasta składały się z małych, lokalnych i przyjaznych ludziom środowisk. Czy jednak władze podejmą decyzje o podtrzymywaniu takiego modelu rozwoju, czy zostanie on wymuszony przez społeczeństwo? – pytano.

Wydaje się, że można zaobserwować nowy trend łączący politykę i zażądanie miastami. Włodarze metropolii dostrzegli, że podejmując decyzje, mogą mieć wpływ ma politykę kształtującą przyszłość. Już niedługo metropolie zamieszkiwane przez większą część populacji wyznaczać będą kierunki w polityce. Może więc w przyszłości powstaną ciała zarządzające, składające się przedstawicieli największych miast podejmujących wspólnie wypracowane decyzje? W miastach pojawiają się nowe ruchy miejskie, co daje poczucie, że ich mieszkańcy stają się współgospodarzami.

Można odnieść wrażenie, że we współczesnych miastach ludzie żyją obok siebie, a uporządkowana przestrzeń służy w większym stopniu wzniesionej infrastrukturze niż człowiekowi. Potrzebna jest zmiana charakteru dużych miast pozwalająca odnaleźć mieszkańcom swoją tożsamość. Należy stworzyć miejsca o skali lokalnej, wtopione w tkankę nowoczesnych metropolii.

Kierunkiem rozwoju miasta będzie lokalność – komentowano. W zalewie globalizacji szukać będziemy swojego miejsca. Przestrzeń miejska powinna być tożsama z mieszkańcami – to dominujący trend w rozwoju miast.

Widać wyraźną dychotomię myślenia. Z jednej strony jest duża tęsknota za małymi ojczyznami, a z drugiej jest również chęć mieszkania w światowej, tętniącej życiem metropolii.

Miasta przyszłości

Przyszłość może wiele zmienić w sposobie funkcjonowania miast. Należy pamiętać o coraz powszechniejszym trendzie upowszechniania się zdalnej pracy i usług. Przekształcane dziś miasta pozostaną w takim kształcie na wiele dziesiątków lat. Czy możemy przewidzieć, jakie będą ich przeobrażenia w dalszej perspektywie?

Zmiany technologiczne, jakie obecnie zachodzą, są tak dynamiczne, że trudno jest przewidzieć wywołane nimi zachowania społeczne na więcej niż 10–15 lat. Dawniej planowanie opierało się na przewidywaniu istniejących trendów, dziś zmieniają się one w dużo szybszym tempie. W USA następuje odwrót od samochodów, zwłaszcza u ludzi młodych. Wydaje się, że będą oni wybierać życie w miastach ze względu na obecność usług i wygodnej infrastruktury. Jak zatem przewidzieć dynamikę społeczną wywołaną zmianami technologicznymi w Polsce? Może warto spoglądać na miasta przyszłości istniejące dziś i korzystać z ich doświadczeń.

Równocześnie nie można zapomnieć o starzeniu się polskiego społeczeństwa i planowaniu miast z uwzględnieniem potrzeb ludzi starszych. Przykładem miejscowości powodującej trudności dla ludzi w podeszłym wieku jest Zalesie Górne. Poruszanie się tam bez samochodu jest nie lada wyzwaniem, a dotarcie do lekarza czy sklepu może stanowić poważny problem dla ludzi starszych. Miasta są więc naturalnym rozwiązaniem korzystnym dla emerytów.

Mądra rewitalizacja pozwoli przetrwać lokalnym społecznościom

Wielkie metropolie muszą wkomponować się w system przestrzenny kraju. Niestety opracowana w Polsce koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju jest dokumentem martwym. Warszawa, Kraków czy Wrocław to miejsca, w których w ostatnim ćwierćwieczu zaszły niebywałe zmiany. Należy jednak pamiętać, by w pędzie do upiększania i rewitalizowania miast nie pójść drogą Wrocławia, gdzie odnowione miasto wygląda jak dekoracja teatralna, ale brak jest miejsc integracji społecznej, takich jak targowiska czy miejsca spotkań.

Rewitalizacja miast jest poważnym problemem. Zetknęli się z nim Niemcy, próbując przywrócić do życia opustoszałe bloki w byłym NRD. Nie pomogło nawet częściowe rozebranie wysokich budynków. Mieszkańcy nie chcą wprowadzać się do odnowionych bloków.

Należy pamiętać, że kontrolowana i przemyślana rewitalizacja osiedli powinna uwzględniać małe ojczyzny funkcjonujące w większych miastach i spełniać potrzeby ludzi, który w danych budynkach mieszkali. Musimy zapytać: czy wszystkich mieszkańców warszawskiej Pragi będzie stać na mieszkanie w zrewitalizowanych kamienicach? Czy może będą oni przenoszeni w inne miejsca, co może być źródłem problemów społecznych? Istotne jest więc zagadnienie zagospodarowania przestrzennego rozpatrywane w połączeniu ze zmianami społecznymi i z ich akceptacją. W Warszawie w czasie wojny zniszczono tkankę społeczną, a proces integracji nowych mieszkańców z miejscem, w którym żyją, jest bardzo trudny i powolny.

Zachowanie struktury ludnościowej miasta jest problemem szczególnie ważnym np. w Łodzi. Społeczność lokalna jest bardzo wartościowa, a zbudowanie grupy czującej przywiązanie do swojego rejonu to rzecz niezwykle trudna, zwłaszcza w miastach o dużej mobilności mieszkańców.

Łódź zaczęła od rewitalizacji kamienic, ale nie poprzestała na tym. Obecnie prowadzony program to rewitalizacja całych kwartałów miasta. Zmianami objęte są także podwórka, prowadzone są intensywne konsultacje z mieszkańcami, którym tłumaczy się prowadzone działania. W konsultacje włączone są także organizacje pozarządowe, łódzcy społecznicy, z którymi miasto nawiązało dialog. Kwota przypadająca na rewitalizację jednego kwartału to ok. 200 mln zł. Łącznie programem objęte będzie aż 20 kwartałów w ścisłym centrum Łodzi.

Bioróżnorodność w miastach

Tematyka miast przyszłości wymaga również odpowiedzi na pytanie o rolę przyrody. Bioróżnorodność w miastach jest obecnie tematem pomijanym. Czy metropolia jest miejscem dla dzikich zwierząt? – pytano. Czy należy zachować pewne elementy dzikości, nieuporządkowania, czy doprowadzić do zarządzania przyrodą w sposób zorganizowany, jak to ma miejsce w parkach?

Jedną z metod zwiększania bioróżnorodności w miastach jest tworzenie zielonych dachów. Ta metoda dość dobrze sprawdza się w Paryżu. Co ciekawe, pszczoły w miastach się dość dobrze aklimatyzują. Są zdrowsze, ponieważ w mieście nie ma pestycydów. Okazuje się, że miejskie zanieczyszczenia nie są dla pszczół takie groźne.

Wbrew pozorom miasto może stać się wspaniałym miejscem do kontaktu z przyrodą. Filmy z kamer internetowych umieszczonych w gniazdach ptaków w Warszawie cieszą się dużą popularnością. Niestety jednym z najważniejszych problemów w miastach są wysokie budynki, o które rozbijają się ptaki (nawet setki w ciągu nocy). Należały brać takie sprawy pod uwagę, planując usytuowanie budynków i sposób ich oświetlenia.

W parkach pojawiają się akcje nawołujące do pozostawienia części niezagrabionych liści jako środowiska, w którym dobrze czują się kosy czy szpaki. Ciekawe, że ta część ptaków, która nauczyła się tolerować człowieka, dobrze się czuje w miastach, ponieważ dzięki temu mają ochronę przed drapieżnikami.

Czy należy zagospodarować odcinek Wisły przebiegający przez Warszawę? Czy wzorem będzie lewy brzeg Wisły – wybetonowany, czy może brzeg prawy – porośnięty drzewami?

Pozostawienie jednego dzikiego brzegu jest dobrym kompromisem, dzięki niemu tworzy się korytarz ekologiczny pozwalający na życie wielu gatunkom zwierząt. Prawy brzeg rzeki służy jako korytarz migracyjny dla dzikich zwierząt. Zaobserwowano wydry, dziki a nawet łosie. Dwa lata temu orły bieliki na terenie Warszawy odchowały swoje młode.

Zrównoważony rozwój – to pojęcie stało się usprawiedliwieniem dla łamania wymogów ochrony środowiska. Rozumiane jest to często jako stanowisko, że ochrona środowiska nie może dominować nad problemami społecznymi i gospodarczymi, ale że należy te dwie sprawy zrównoważyć.

Powinniśmy zamiast tego podkreślać, że środowisko i przestrzeń ekologiczna zależna od siedliska czy warunków systemu przyrodniczego na danym terenie wyznaczają granice rozwoju społecznego i gospodarczego. To sposób myślenia, który powinien obowiązywać w mieście. Miasto ma swoją przestrzeń, w której może się rozwijać w sposób w miarę trwały.

Staramy się, by miasta były coraz wygodniejsze. Wielu ludzi przestaje potrzebować terenów pozamiejskich. Przestają wyjeżdżać poza miasto. Czy nie jest to pierwszy krok do deprecjacji roli i wagi środowiska przyrodniczego? Obecność usług, parków i dostępu do sieci sprawia, że coraz mniejsza jest potrzeba opuszczenia miasta. Można odnieść wrażenie, że ludziom środowisko naturalne przestaje być potrzebne, coraz częściej wartościują przyrodę nie przez jej dzikość, ale przystępność i „oswojenie”. W gospodarowaniu miastem powinniśmy zatem dawać przyrodzie do odegrania większą rolę.

Co dalej?

Głos podsumowujący dyskusję zabrzmiał trzeźwiąco: słyszymy o rozwiązaniach, które są niewielkimi ulepszeniami obecnego stanu. Nie jest to dobra sytuacja. Miasto jest tworem niesłychanie bezwładnym. Rozwiązania stworzone dziś trwać będą przez dziesięciolecia. Popełnione dzisiaj błędy uwierać nas będą przez długi czas. Mamy zwolenników wielu dróg rozwoju miast, brakuje nam jednak wspólnej wizji, która pozwoli przetrwać nadchodzący kryzys.

Grupa „Galeon” to nieformalna grupa dyskusyjna składająca się z kilkudziesięciu osób, które spotykają co pewien czas aby porozmawiać na istotne tematy cywilizacyjne. Spotkania i dyskusje mają służyć przede wszystkim uczestnikom tej grupy, dzięki uzyskaniu możliwości spojrzenia na omawiane problemy z perspektywy innych osób, często o odmiennym doświadczeniu i innych przekonaniach.

W spotkaniu udział wzięli: Tobiasz Adamczewski, Leszek Drogosz, Ilona Jędrasik, ZbigniewKaraczun, Andrzej Kassenberg, Iza Kielichowska, Daria Kulczycka, Julia Michalak, Ireneusz Mirowski, Maciej Nowicki, Marcin Popkiewicz, Piotr Siergiej, Arkadiusz Węglarz, Michał Wilczyński


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej