Dofinansowania i dotacje

Ceny CO2 wzrosną ponad 10-krotnie (20154)

Natalia Rytelewska-Chilczuk, Teraz Środowisko
2017-06-09

Drukuj
galeria

Ceny za uprawnienia do emisji CO2 są jednym z najważniejszych narzędzi wykorzystywanych w globalnej polityce klimatycznej, mimo że obejmują tylko 15 proc. wszystkich emisji. Ponadto większość cen za jedną tonę CO2 jest niższa niż 10 dolarów.

Eksperci obradujący w ramach komisji Carbon Pricing Leadership Coalition (CPLC) opublikowali 29 maja 2017 roku raport, w którym przewidują, jak powinny się kształtować przyszłe ceny uprawnień do emisji CO2 (w skrócie ceny CO2), aby sprostać celom zapisanym w Porozumieniu Klimatycznym. Zadaniem raportu było zbadanie, jak wycena uprawnień do emisji mogłaby wpłynąć na realizację inwestycji w zieloną infrastrukturę oraz rozwój technologii niezbędnych do wypełnienia postanowień Porozumienia przy jednoczesnym wsparciu rozwoju gospodarczego. We wnioskach wskazano także, jakie ceny za uprawnienia powinny być wprowadzone w kolejnych dekadach.

Większość wciąż nie płaci

Odpowiednio zaprojektowane ceny za uprawnienia do emisji dwutlenku węgla są nieodłączną częścią dobrze zaplanowanej strategii redukcji emisji gazów cieplarnianych. Po analizie danych z Banku Światowego autorzy raportu zauważyli, że 85 proc. globalnej emisji CO2 nie jest objęta jakimikolwiek opłatami, a w przypadku 3/4 pozostałych emisji cena za jedną tonę to mniej niż 10 dolarów, w tym na terenie Unii Europejskiej jest to niecałe 6 dolarów za tonę. Jednocześnie ilość emisji objętych opłatami przez ostatnią dekadę wzrosła 3-krotnie.

Wiele opracowań potwierdziło, że rola cen za emisję CO2 jest jedną z kluczowych kwestii wśród działań na rzecz ochrony klimatu. Za przykład może posłużyć zachęcanie do ekologicznej jazdy, wybierania opcji charakteryzujących się mniejszą emisją dwutlenku węgla niż ich alternatywa (transport publiczny zamiast własnego samochodu) lub do rozwijania społecznych inicjatyw, tj. carpooling.

Podatki bardziej efektywne

Ceny za emisję CO2 mogą być płacone zarówno w formie podatków, jak i w ramach systemu handlu emisjami. Cena dutlenku węgla w systemie handlu emisjami może być trudna do przewidzenia, ponieważ wielkość emisji jest uzależniona od tempa wzrostu gospodarczego kraju, natomiast system podatkowy można budować na już istniejących narzędziach, np. podatek akcyzowy na paliwo. Ponadto forma podatku jest stosunkowo łatwiejsza do egzekwowania, ponieważ nie podlega manipulacjom i wahaniom rynku.

Ceny CO2 będą rosły

Dla realiozwania efektywnej polityki klimatycznej niezbędne jest połączenie cen CO2 z innymi instrumentami i standardami wspierającymi ochronę klimatu. Wśród nich wyróżniamy m.in. inwestycje w infrastrukturę publiczną, instrumenty finansowe wspierające partycypację sektora prywatnego z publicznym oraz wprowadzanie na rynek niskoemisyjnych technologii. Zastosowanie powyższych mechanizmów pozwoli na redukcję cen za emisję, a jednocześnie zaowocuje ograniczeniem samej emisji. Brak odpowiednich regulacji będzie skutkować podniesieniem cen za uprawnienia.

Autorzy raportu przypominają także o poziomie opłat za emisję, jakie powinny być pobierane w przyszłości. Do 2020 roku opłata za jedną tonę dwutlenku węgla powinna wynosić między 40 a 80 dol., natomiast do 2030 roku między 50 a 100 dol. W biedniejszych krajach cena ta może być niższa niż proponowana, ponieważ wdrożenie i realizacja ekologicznych standardów może okazać się tam droższe oraz bardziej skomplikowane. Ponadto cena za emisję CO2, wymagana dla utrzymania warunków Porozumienia Paryskiego, powinna być tym mniejsza, im większa jest możliwość relokacji surowców energetycznych. Nie ulega natomiast wątpliwości, że ceny za CO2 powinny w kolejnych dekadach systematycznie rosnąć.

Natalia Rytelewska-Chilczuk, Teraz Środowisko

Źródło: www.teraz-srodowisko.pl

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej